Miau.PL

Hardy


Bucia


Sonia


Szarak


Fela


Zezolek


Misiu


Biedroneczka Opiekun wirtualny haw5


Dzikusek


Merlin Opiekun wirtualny aistionnelle

Hardy


Muszka


Czarnulka



Szarak


Mordusia



Kiciula


Funia



Szaruś Opiekun wirtualny Afatima


Stary miś Opiekun wirtualny Madie


Hala

wszystkie takie piękne
a Hardy aż trudno uwierzyć w jakim był strasznym stanie gdy go wzięłaś

Piękne koty !
A Hardy pozuje jak gwiazdor

Borysek


Kuba


Maksiu


Murzynek


Ida


Fionka


Tofik


Pusia


Węgielek


Madzia Opiekun wirtualny ultra75


Misia


Mela


Merlinka Opiekun wirtualny Jola Sz.


Krówka


Siostra Nusi

aistionnelle pisze:Piękne koty !
A Hardy pozuje jak gwiazdor

On tak śmiesznie śpi na pleckach.Luzak taki.

On tak śmiesznie śpi na pleckach.Luzak taki. [/quote]
ale oko robi do Ciotek

aistionnelle pisze:On tak śmiesznie śpi na pleckach.Luzak taki.

ale oko robi do Ciotek [/quote]


Robi, robi bo to mały figlarz jest. Chce się w łaski Cioć wkupić.Umie się chłopak w życiu ustawić choć początki....cóż były kiepskie.Oj bardzo kiepskie.

Żegnaj, Okocimie [']
Był dostojnym i pięknym kotem...

Jeśli Borysek jest do wzięcia, chciałabym konto Okocimia przenieść na niego.

Megana pisze:Żegnaj, Okocimie [']
Był dostojnym i pięknym kotem...

Jeśli Borysek jest do wzięcia, chciałabym konto Okocimia przenieść na niego.

Tak to prawda.Dziękuję że miałaś Go pod Opieką.

Tak Borysek jest wolny.Dziękuję.

Obecnie kataloguje koty wraz z nowymi imionami.Musze wszystko uzupełnić na 1 stronie.Kilka kotków odeszło, kilka zagineło.Stado się zmniejsza naturalnie.Starzeje.

Postaram się niebawem o post w którym zamieszczę wszystkie miniaturki naszych kotków w stadzie.Trzeba też będzie pomysleć o nowym Banerku no i nowym wątku, bo zbliżamy sie do setki.

Trudno mi o tym pisać - bo trudno się do tego wraca.....nie takiej diagnozy oczekiwałam.Nie przypuszczałam jadąc tam że będe zmuszona podjąć tak trudną i bolesną decyzję.

To był Kochany kot i priorytetem było ratowanie.Był juz w domu naszykowany kenel dla niego.Miał wydobrzeć i wrócic niczym nowo narodzony....

Nikt go nie potraktował jako bezdomniaka.Został zbadany dokładnie z całą starannoscią i Wetka określiła jego stan.Stwierdzenie ze bardzo cierpi i ze podanie mu leków czy witamin tylko nieznacznie lub wcale opóżni proces bolesnego umierania- chyba dopełnił tego że podjęłam taką decyzję.Ja się wyzwań nie boję.Nie o jednego walczyłam i się udało.Ostatnie przykłady to Niedżwiadek, Hardy i Mona.Oraz kociaczki z dachu.Ale walka w tym przypadku to niestety byłoby tylko dokładanie bólu w przypadku beznadziejnym.

Dostał narkozę.Rozbeczałam sie i wyszłam z nim jeszcze w kontenerku na słoneczko.Ten ostatni raz....Głaskałam kiedy zasypiał.I wrócilismy...po ten ostatni zastrzyk.

Zabrałam Okocimka.Pochowałam.W jego lasku przy drodze rowerowej.W jego paprotkach.Tam gdzie się poznaliśmy.Gdzie siedział i patrzał jak inne koty jedzą... a on sie zastanawiał czy i dla Niego będzie miejsce....przy stole.To było dawno temu.....


Jest mi bardzo ciezko z tego powodu.Prosze mi wierzyć.Codziennie zostawiam w jego miseczce jedzonko.To jedzonko je teraz Merlinek albo Boguś.W zależnosci który akurat jest- bo obok jest druga stołówka na budce.To w niej ostatnią noc spedził Okocim[*].Teraz mówię do Merlinka jedz za Okocimka.... na zdrowie.

Kochani w przyszłym tygodniu chciałabym zrobic jakieś sterylki czy kastracje.Jakby Ktoś mógł nam dorzucić grosik na paliwo byłabym bardzo wdzieczna.Postaram sie dzisiaj o jakiś Bazarek.Wczoraj nie dałam rady.Pogode mamy okropną.Dzisiaj leje.Od kilku dni znowu trzeba przepalać w piecach.Drzewo mi sie skonczyło wczoraj.Od kilku dni niestety też nie mamy ryby bo zbyt mocno wieje.No tak trochę mało optymistycznie na razie......

Nasze stado. Brakuje jeszcze kilku kotków. Uzupełnię zdjęcia.