Niekończąca się opowieść...Szczecin.Koniec.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto maja 29, 2018 19:36 Re: Niekończąca się opowieść...Szczecin.

ObrazekObrazekObrazek
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 30714
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto maja 29, 2018 19:56 Re: Niekończąca się opowieść...Szczecin.

A masz jakieś nowe zdjęcia czarnuszków?
Do cats eat bats?

Muireade

Avatar użytkownika
 
Posty: 1576
Od: Pon sie 08, 2016 17:26
Lokalizacja: Środek wiochy (pod Toruniem)

Post » Wto maja 29, 2018 22:50 Re: Niekończąca się opowieść...Szczecin.

Muireade pisze:A masz jakieś nowe zdjęcia czarnuszków?


Są i czarnuszki. Mela i Klakier. Na dzisiejszym karmieniu zabrakło Dyzia.

Mela z przodu.
Obrazek
A tutaj sam Klakier
Obrazek
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 30714
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro maja 30, 2018 0:21 Re: Niekończąca się opowieść...Szczecin.

Nasz obecny banerek jest trochę nie na miejscu- ktoś z tego co pamiętam zwrócił kiedyś na to uwagę. Wątek dotyczy kotów wolno-żyjących, a na banerku kotek w domowym zaciszu z książką- zdjęcie ładne, ale nieadekwatne do sytuacji. Udało mi się namówić pewną osobę na wykonanie banerku z wykorzystaniem zdjęć kotów, które umieszczałam na wątku ostatnio. Oto efekt:

Obrazek

Potrzebna mi Wasza opinia.Co myślicie o tym banerku?? :D
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 30714
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro maja 30, 2018 0:47 Re: Niekończąca się opowieść...Szczecin.

iza71koty pisze:Nasz obecny banerek jest trochę nie na miejscu- ktoś z tego co pamiętam zwrócił kiedyś na to uwagę. Wątek dotyczy kotów wolno-żyjących, a na banerku kotek w domowym zaciszu z książką- zdjęcie ładne, ale nieadekwatne do sytuacji. Udało mi się namówić pewną osobę na wykonanie banerku z wykorzystaniem zdjęć kotów, które umieszczałam na wątku ostatnio. Oto efekt:

Obrazek

Potrzebna mi Wasza opinia.Co myślicie o tym banerku?? :D



Hej :-), zaczęłam czytać Twój wątek i słowa nie oddadzą podziwu jaki mam dla Twojej postawy :-).


Podoba mi się czarny kolor banerku, bo, moim zdaniem, raz, że jest stonowany i nie męczy oczu, a dwa, oddaje i akcentuje powagę sytuacji.
Wiem, że chcesz pokazać, że kotów jest dużo, jednak, mam poczucie, za dużo zdjęć, które szybko się zmieniają, są męczące dla odbiorcy.
Co powiesz na jedno zdjęcie "zbiorcze" kotów, gdzie widać ile ich jest? Możesz być nimi otoczona, z miską w ręku, by zilustrować to o czym piszesz. Moim zdaniem, warto, w miarę możliwości, zadbać by przekaz słowny i graficzny były spójne.
Dużo zdjęć pojedyńczych kotów nie umożliwiają zobaczenia TEJ liczby pyszczków, które chcesz wykarmić.
Moim zdaniem, jeśli ludzie zobaczą =poczują = uwierzą =zapragną pomóc.
Prostota działa i może lepiej dwa, a krótsze banerki?
Wtedy jeden mógłby być właśnie z zdjęciem "klasowym" kotów, dużo na jednej fotce, a drugi banerek mógłby opowiadać krótko historię jednego, biednego mruczka. Ludziom łatwiej jest się finansowo zaangażować, jeśli mogą się najpierw emocjonalnie przywiaząć, a trudno to osiągnąć, gdy wszystkie koty na banerkach to anonimy.



Życzę Ci dużo czasu tylko dla Ciebie :-), dbaj o siebie w miarę możliwości :-) !
aleksandra&maj
 

Post » Śro maja 30, 2018 5:37 Re: Niekończąca się opowieść...Szczecin.

Mela i Klakier są piękni, szkoda tylko, że Dyzio nie przyszedł. Ale na pewno pojawi się na następnym karmieniu :kotek:.
Czy oni mają już swojego opiekuna wirtualnego?
Do cats eat bats?

Muireade

Avatar użytkownika
 
Posty: 1576
Od: Pon sie 08, 2016 17:26
Lokalizacja: Środek wiochy (pod Toruniem)

Post » Śro maja 30, 2018 10:34 Re: Niekończąca się opowieść...Szczecin.

Muireade pisze:Mela i Klakier są piękni, szkoda tylko, że Dyzio nie przyszedł. Ale na pewno pojawi się na następnym karmieniu :kotek:.
Czy oni mają już swojego opiekuna wirtualnego?


Nie te kotki nigdy nie miały Opiekuna Wirtualnego ,chociaż są już z nami od 6 lat.Być może dlatego ich nie wystawiałam ,bo były wystawiane inne czarne kotki w tym chociażby Biedroneczka,Czarnuszka czy Niunia.W miejscu gdzie karmię Melę , Klakiera i Dyzia mam trochę niekomfortowa sytuację pod względem robienia zdjęć.

Jak widzisz zdjęcia sa robione poprzez ogrodzenie.To teren posesji znajomej która umarła 3 lata temu.Dom odziedziczyła córka.Z nią akurat spięć nie miałam, ale były spięcia z brygadą porządkową ,co to się czuła jak na swoich włościach.Ostatecznie mam zamknięta furtkę ,wiec musze im przekładac jedzenie przez ogrodzenie.Przed płotem idzie chodnik, droga rowerowa i ulica wiec to też nie jest dobre miejsce na wywołanie kotów dla zrobienia chociaż filmiku.Ale zobaczę co da sie zrobić.

Wczoraj , przedwczoraj i dzisiaj mamy okropną duchote.Myślę ze Dyzio się poprostu spóżnił wczoraj.On wie że tam jest zostawiane jedzenie.Ze to jedzenie jest bezpieczne, psy mu go nie zjedza wiec jak juz dojdzie na miejsce to zawsze cos dla siebie znajdzie.

To bardzo mądre koty.Ja sie wogóle dziwie, bo teoretycznie kocurki powinny po około 3 latach z hakiem nieco zmienic teren, ale one tam są od poczatku.

Najbardziej ufna jest Mela.Sterylizowana 5 lat temu.Uwielbia Josere i dodatki.Niekoniecznie gotowane ale też zjada.Chłopcy bardzo chętnie zjadaja wszystko.Maja apetyty.Nie było z nimi nigdy problemów zdrowotnych.Nawet w cięższych okresach zimowych nigdy nie było kichania problemów z oczkami czy noskiem.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 30714
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro maja 30, 2018 10:54 Re: Niekończąca się opowieść...Szczecin.

Muireade pisze:Mona wygląda na spokojną i zadowoloną :)


Mona przede wszystkim jest kotką o dosyć stoickim spokoju. Wyważona. Pomijam jej dzikie instynkty, ale sama w sobie na pewno doznała traumy, kiedy była zamknięta w obcym miejscu- dosyć niedużym pomieszczeniu i wśród obcych kotów, no i ludzi, którzy.....no nie wiadomo czego od niej chcieli. Tak jakoś musiała sobie tłumaczyć zabranie jej tego co dla niej najważniejsze.

Nie wiem jak wygląda sytuacja w innych Schroniskach, ale u nas pomieszczenie dla kotów po kwarantannie oraz tych leczonych, lub przeznaczonych do adopcji jest bardzo małe .Stoi w nim sporo klatek- 3 w jednej kolumnie. Mona zajmowała tą na samej górze.

Jej wyraz oczu, wtedy kiedy weszłam, aby zobaczyć czy to ona....po prostu strach i smutek.... a teraz, jak już wie, że będzie dobrze - spokój, luz.

Wiem, że czuje się bezpiecznie. Bez problemu i chętnie zjada wszystko to, co dostaje. Choć generalnie, je mniej niż jadła wcześniej na wolności. Może to chwilowe. Klatka stoi prawie na środku pokoju. Ma słońce, jest dobra cyrkulacja powietrza. W Schronisku pomieszczenie jest wyposażone tylko w małe okienko, które, światła niewiele daje, a o wentylacji szkoda wspominać.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 30714
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro maja 30, 2018 11:49 Re: Niekończąca się opowieść...Szczecin.

aleksandra&maj pisze:
iza71koty pisze:Nasz obecny banerek jest trochę nie na miejscu- ktoś z tego co pamiętam zwrócił kiedyś na to uwagę. Wątek dotyczy kotów wolno-żyjących, a na banerku kotek w domowym zaciszu z książką- zdjęcie ładne, ale nieadekwatne do sytuacji. Udało mi się namówić pewną osobę na wykonanie banerku z wykorzystaniem zdjęć kotów, które umieszczałam na wątku ostatnio. Oto efekt:

Obrazek

Potrzebna mi Wasza opinia.Co myślicie o tym banerku?? :D



Hej :-), zaczęłam czytać Twój wątek i słowa nie oddadzą podziwu jaki mam dla Twojej postawy :-).


Podoba mi się czarny kolor banerku, bo, moim zdaniem, raz, że jest stonowany i nie męczy oczu, a dwa, oddaje i akcentuje powagę sytuacji.
Wiem, że chcesz pokazać, że kotów jest dużo, jednak, mam poczucie, za dużo zdjęć, które szybko się zmieniają, są męczące dla odbiorcy.
Co powiesz na jedno zdjęcie "zbiorcze" kotów, gdzie widać ile ich jest? Możesz być nimi otoczona, z miską w ręku, by zilustrować to o czym piszesz. Moim zdaniem, warto, w miarę możliwości, zadbać by przekaz słowny i graficzny były spójne.
Dużo zdjęć pojedyńczych kotów nie umożliwiają zobaczenia TEJ liczby pyszczków, które chcesz wykarmić.
Moim zdaniem, jeśli ludzie zobaczą =poczują = uwierzą =zapragną pomóc.
Prostota działa i może lepiej dwa, a krótsze banerki?
Wtedy jeden mógłby być właśnie z zdjęciem "klasowym" kotów, dużo na jednej fotce, a drugi banerek mógłby opowiadać krótko historię jednego, biednego mruczka. Ludziom łatwiej jest się finansowo zaangażować, jeśli mogą się najpierw emocjonalnie przywiaząć, a trudno to osiągnąć, gdy wszystkie koty na banerkach to anonimy.



Życzę Ci dużo czasu tylko dla Ciebie :-), dbaj o siebie w miarę możliwości :-) !




Dziękuje pięknie, że zajrzałaś i wyraziłaś swoją opinię. :1luvu: Z technicznego punktu widzenia zrobienie kotom zdjęcia zbiorowego nie jest możliwe. Nie wiem, czy doczytałaś na pierwszej stronie, ale koty w stadzie karmione są na bardzo rozległym terenie miejskim i zielonym. Jest to kilkadziesiąt kocich stołówek, gdzie koty karmione są od jednej sztuki po wyżej. Ma to związek z rotacją kotów, jak również z moim celowym zamierzeniem, ponieważ chciałam uniknąć zbyt dużego zagęszczenia w jednym miejscu. Ma to oczywiście ścisły związek z relacjami międzyludzkimi.

Trudno byłoby też zrobić dobre zdjęcie w małym formacie, tak, aby banerek był czytelny. Mi również podoba się czarne tło banerku. Co do zdjęć faktycznie chciałam umieścić ich jak najwięcej. No i z kocią anonimowością też masz rację. Chwilowo nie dysponuję dobrym sprzętem do robienia zdjęć, żeby zdjęcie się udało muszę zrobić kilka podejść, a fotografowany kotek musi być w tym czasie spokojny. Gdy słońce zaczyna zachodzić, nie ma szans, abym zrobiła jakiekolwiek dobre zdjęcie- więc jest spora ilość kotów, których zdjęcia nie pojawiają się na forum, bo karmione są po godzinie 19/20-stej.


To może ten pomysł przypadnie Ci do gustu?? Jak pisałam zależy mi na zmianie obecnego banerka, na banerek adekwatny do sytuacji- choćby tymczasowo-do momentu, aż będę miała lepszy materiał do pracy nad banerkiem.



Obrazek

Co myślicie Dziewczyny o takim banerku???
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 30714
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro maja 30, 2018 12:38 Re: Niekończąca się opowieść...Szczecin.

aga66 pisze:Izuniu to przypisz mi któregoś kotka, może być Maksio. Śliczny jest!


Rozumiem że może być Maksio tak? :D
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 30714
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro maja 30, 2018 15:02 Re: Niekończąca się opowieść...Szczecin.

Nowy banerek lepiej oddaje sytuację - to mi się bardzo podoba :)
Czarne tło również.
Moim zdaniem jest trochę za dużo zdjęć i za dużo tekstu. Zaczynam zapominać, o czym był początek informacji przy ostatnim slajdzie. Trochę bym to uprościła. Wybrałabym kilka zdjęć z dobrze widocznymi kotami (bo na tak zminiaturyzowanych fotkach ledwo odszukuję zwierzaki. W dodatku zdjęcia zaraz się zmieniają, więc zaczynam szukanie kotów na nowym zestawie zdjęć od początku). I prostszy, bardziej symboliczny tekst.
Nie chcę dyktować pod swoje widzimisię, to nie moje dzieło. Ktoś, kto robił banerek, napracował się.
Ale jako odbiorca banerka mam problem ze skupieniem się na najważniejszych informacjach.

Natomiast kolejna odsłona nowego banerka ma czerwone litery. Do mnie bardziej trafiały białe. No i wciąż gubię się w tekście.
Za to zdjęcie Maksia na murku jest bardzo dobre. Kontrastowe, widać kota.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Śro maja 30, 2018 15:04 Re: Niekończąca się opowieść...Szczecin.

Stomachari pisze:Nowy banerek lepiej oddaje sytuację - to mi się bardzo podoba :)
Czarne tło również.
Moim zdaniem jest trochę za dużo zdjęć i za dużo tekstu. Zaczynam zapominać, o czym był początek informacji przy ostatnim slajdzie. Trochę bym to uprościła. Wybrałabym kilka zdjęć z dobrze widocznymi kotami (bo na tak zminiaturyzowanych fotkach ledwo odszukuję zwierzaki. W dodatku zdjęcia zaraz się zmieniają, więc zaczynam szukanie kotów na nowym zestawie zdjęć od początku). I prostszy, bardziej symboliczny tekst.
Nie chcę dyktować pod swoje widzimisię, to nie moje dzieło. Ktoś, kto robił banerek, napracował się.
Ale jako odbiorca banerka mam problem ze skupieniem się na najważniejszych informacjach.



Mam jeszcze taką propozycję. :D
Obrazek
Co myślisz o tym banerku?? :1luvu:
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 30714
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro maja 30, 2018 15:15 Re: Niekończąca się opowieść...Szczecin.

Rzuca mi się w oczy, że zdjęcia nie są równej wielkości. Dla mnie to dysharmonia.
Najlepsze zdjęcie jest Maksia. Ładne, czytelne, kontrastowe, dobrze widać kota. Wykorzystałabym to. Może dałabym razem z Szarusiem, bo słodko wygląda. Dwa większe zdjęcia zamiast czterech mniejszych. Nie wiem, czy to będzie dobrze wyglądało, na razie mam taki pomysł.
Tekstu wydaje mi się, że wciąż jest sporo. Jeśli nie wstrzelę się w początek slajdów, to muszę przeczekać cały cykl, żeby zrozumieć, o co chodziło. Mniej tekstu albo mniej slajdów - żeby ta sama treść była jakoś bardziej skupiona. Nie wiem, czy się uda, ale spróbowałabym.
Nie wiem też, czy kolor czerwony czcionki jest na pewno lepszy od białego. Na początku był dla mnie mniej czytelny. Im dłużej się przyglądam, tym lepiej go widzę. Ale z kolorami każdy ma inaczej, więc to byłaby ostatnia rzecz do przetestowania.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Śro maja 30, 2018 16:08 Re: Niekończąca się opowieść...Szczecin.

Stomachari pisze:Rzuca mi się w oczy, że zdjęcia nie są równej wielkości. Dla mnie to dysharmonia.
Najlepsze zdjęcie jest Maksia. Ładne, czytelne, kontrastowe, dobrze widać kota. Wykorzystałabym to. Może dałabym razem z Szarusiem, bo słodko wygląda. Dwa większe zdjęcia zamiast czterech mniejszych. Nie wiem, czy to będzie dobrze wyglądało, na razie mam taki pomysł.
Tekstu wydaje mi się, że wciąż jest sporo. Jeśli nie wstrzelę się w początek slajdów, to muszę przeczekać cały cykl, żeby zrozumieć, o co chodziło. Mniej tekstu albo mniej slajdów - żeby ta sama treść była jakoś bardziej skupiona. Nie wiem, czy się uda, ale spróbowałabym.
Nie wiem też, czy kolor czerwony czcionki jest na pewno lepszy od białego. Na początku był dla mnie mniej czytelny. Im dłużej się przyglądam, tym lepiej go widzę. Ale z kolorami każdy ma inaczej, więc to byłaby ostatnia rzecz do przetestowania.


A teraz??? Rzuć okiem :D proszę.
Obrazek
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 30714
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro maja 30, 2018 16:19 Re: Niekończąca się opowieść...Szczecin.

Podoba mi się :)
Zrezygnowałabym tylko z "zachęcam do adopcji wirtualnych" - dwa slajdy wystarczą, łatwiej się wtedy czyta. "80 kotów jedna karmicielka" a potem: "potrzebujemy wsparcia, karmy, pomocy finansowej" to moim zdaniem komplet :)
Ale teraz banerek jest - według mnie - najlepszy :)
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], jukatlu i 181 gości