Niekończąca się opowieść...Szczecin.Koniec.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto mar 27, 2018 10:35 Re: Niekończąca się opowieść ...Szczecin. Pilne!! Dramat Har

Madie pisze:A jak Izo idzie szukanie zatrudnienia? Będzie łatwiej mieć dla siebie kilka zł i pewność, że jesteś w stanie kupić sama to i owo.

Oczywiście nieustające kciuki za Harrego


Znalazłam pracę która chciałabym wykonywać.Ale żeby ją podjąć muszę uregulować kilka spraw.Oraz zastanowić się czy nie porywam się z motyką na słońce i zdołam połączyć pełny wymiar z kocimi obowiązkami.Jeśli nie będę musiała poszukać pół etatu.

U mnie to nie jest tak że mogę iść z biegu.Niestety nie.Chociaż bym wolała.Odpoczęłabym od kotów.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 30714
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto mar 27, 2018 10:40 Re: Niekończąca się opowieść ...Szczecin. Pilne!! Dramat Har

Cudownie!!! Niech Ci się powiedzie!
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4540
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 28, 2018 10:59 Re: Niekończąca się opowieść ...Szczecin. Pilne!! Dramat Har

Madie pisze:Cudownie!!! Niech Ci się powiedzie!


Dzięki :wink:

Aga :1luvu: dotarł wczoraj worek Josery.Dziękuje pięknie. :1luvu:
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 30714
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro mar 28, 2018 11:25 Re: Niekończąca się opowieść ...Szczecin. Pilne!! Dramat Har

iza71koty pisze:
Madie pisze:A jak Izo idzie szukanie zatrudnienia? Będzie łatwiej mieć dla siebie kilka zł i pewność, że jesteś w stanie kupić sama to i owo.

Oczywiście nieustające kciuki za Harrego


Znalazłam pracę która chciałabym wykonywać.Ale żeby ją podjąć muszę uregulować kilka spraw.Oraz zastanowić się czy nie porywam się z motyką na słońce i zdołam połączyć pełny wymiar z kocimi obowiązkami.Jeśli nie będę musiała poszukać pół etatu.

U mnie to nie jest tak że mogę iść z biegu.Niestety nie.Chociaż bym wolała.Odpoczęłabym od kotów.

Kciuki Izo. wilekie :ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55304
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Czw mar 29, 2018 9:25 Re: Niekończąca się opowieść ...Szczecin. Pilne!! Dramat Har

Dzięki Asia. :1luvu:

Na zabiegi pojechały dzisiaj dwie kolejne kotki.Bedzie już 6 zrobionych w tym niewielkim okresie czasu.Po okresie świątecznym planujemy dalsze działania.


Proszę o kciuki.

U Harrego podobno sytuacja ustabilizowana.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 30714
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw mar 29, 2018 13:41 Re: Niekończąca się opowieść ...Szczecin. Pilne!! Dramat Har

Cóż.Problemy chyba mnie kochają.Co gorsza zwykle pojawiają się w najmniej odpowiednim momencie.Cudny to czas dla mnie.Zwłaszcza koniec miesiąca.Kot robiony dwa dni temu pojechał wraz z kotkami na dzisiejsze zabiegi.Zatkał się.Miałam nadzieję ze wystarczy antybiotyk.Musiał jednak zostać cewnikowany.Za chwilkę będe wiedzieć ile mam zapłacić.Super.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 30714
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw mar 29, 2018 14:39 Re: Niekończąca się opowieść ...Szczecin. Pilne!! Dramat Har

U Harrego dobrze.Je ma apetyt.Musi jeszcze pobyć w Lecznicy.

Cewnikowanie w tym wyszycie cewki antybiotyk plus kołnierz i kroplówka oraz antybiotyk do dalszego podawania w domu koszt w granicach około 150 zł.Do uregulowania jutro przy odbiorze kota.

Dzisiaj wrócą tylko kotki po sterylizacji.Kot musi zostać do jutra w Lecznicy.

W sobotę najdalej w niedzielę muszę mu zdjąć cewnik.Lekarka mi jutro pokaże jak to zrobić.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 30714
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw mar 29, 2018 14:52 Re: Niekończąca się opowieść ...Szczecin. Pilne!! Dramat Har

chyba nie rozumiem, kota z cewnikiem chcą wypuszczać na "ulicę"?
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4540
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 29, 2018 15:14 Re: Niekończąca się opowieść ...Szczecin. Pilne!! Dramat Har

Madie pisze:chyba nie rozumiem, kota z cewnikiem chcą wypuszczać na "ulicę"?


Kot nie wróci na ulicę.Będzie u mnie do czasu aż sytuacja się nie ustabilizuje i nie będzie wyleczony.Był kastrowany dwa dni temu.Wczoraj zrobił się problem i nie mógł się wysikać.Okazało się że kropelkuje z krwią.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 30714
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw mar 29, 2018 15:23 Re: Niekończąca się opowieść ...Szczecin. Pilne!! Dramat Har

uffff, bo już mi widmo zagrożenia przed oczami stanęło...biedny kot
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4540
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 29, 2018 16:23 Re: Niekończąca się opowieść ...Szczecin. Pilne!! Dramat Har

Madie pisze:uffff, bo już mi widmo zagrożenia przed oczami stanęło...biedny kot


Sama nie wiem czy biedny czy raczej szczęściarz pomimo utraty jajek.Gdyby nie kastracja nie byłoby wiadomo że kot ma krwiomocz.Sama kastracja tego nie spowodowała.A stan podobno utrzymuje się według Lekarki od kilku dni.


Zawsze zwracam ogromną uwagę na to jak się czują koty po zabiegach.Wysokie sterylki są u mnie nie raz po dwa tygodnie w kenelach.Do czasu aż widzę że szwy zaczynają się dobrze goić.Jedna kotka co do której nie miałam pewności a musiałam ją dobrze zakamuflować, bo była wykradziona, siedziała ponad miesiąc, bo brzuszek musiał pokryć się futerkiem.

Zwykłe zabiegi pomimo że teoretycznie mogłabym wypuścić na drugi dzień...niestety wiele Osób tak robi a potem się dziwią tajemniczym zaginięciom...., więc nawet zwykłe zabiegi kiedy kotka nie ma ciąży lub minimalne cięcie - też są objęte kwarantanną ok.tygodnia.

Także spokojnie.Zwracam uwagę czy kot je, jak się załatwia i czy wszystko jest ok.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 30714
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw mar 29, 2018 16:28 Re: Niekończąca się opowieść ...Szczecin. Pilne!! Dramat Har

Gdyby Ktoś chciał mnie wesprzeć w rachunku który muszę jutro uregulować, :roll: :oops: :oops: :oops: będę bardzo wdzięczna za pomoc.Rachunek okaże na wątku.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 30714
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw mar 29, 2018 20:31 Re: Niekończąca się opowieść ...Szczecin. Pilne!! Dramat Har

Coś podeślę
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4540
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 30, 2018 10:23 Re: Niekończąca się opowieść ...Szczecin. Pilne!! Dramat Har

Madie pisze:Coś podeślę


Dziękuję Madie. :1luvu:

Kocurek musi zostać jeszcze do jutra w lecznicy.Dzwoniłam.Mam przyjechać jutro.Wystąpił kolejny problem.Nie je.Podobno ma stan zapalny gardła.Musi zostać bo ma podawaną kroplówkę.Sytuacja z pęcherzem opanowana.Wysikał się dużo.Już bez krwi.Więc być może jutro od razu przed odbiorem będzie miał zdjęty cewnik.

Jedna z kotek sterylizowana wczoraj miała ropomacicze.Mam jej podawać przez około 10 dni po pół tabletki Unidoxu dziennie.Apetyt ma.Forma dobra.Druga kotka bez zastrzeżeń.

Jutro po okazaniu rachunku zrobię rozliczenie.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 30714
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie kwi 01, 2018 0:10 Re: Niekończąca się opowieść ...Szczecin. Pilne!! Dramat Har

Kochani chciałam Wam pięknie podziękować za wpłaty i pomoc dla stada w tym trudnym okresie.

kotydwa12 :1luvu: ,ultra75 :1luvu: :201494

Dzięki dwóm wpłatom :1luvu: oznaczonym konkretnie na koszty Weta udało mi się pokryć rachunek i zostało jeszcze 10 zł na zakup pierwszej partii kroplówek.

wpłata od Madie :1luvu: 100 zł - również na koszty weterynaryjne
wpłata od P.Wiesława A. :1luvu: nie znam nicku 50 zł

Wklejam rachunek.Obejmuje on leki, cewnikowanie w tym wyszycie cewki oraz witaminy.Nie ma kosztu kołnierza bo nie był potrzebny.
Rachunek opiewa na 140 zł.Został opłacony gotówką.

Obrazek

Napisze teraz o samym kocie.Chorował na krwotoczne zapalenie pęcherza.Dobę po kastracji został z powrotem dostarczony do Gabinetu bo niestety nie mógł sie wysiusiać.
Był cewnikowany i wyszyto mu cewkę.Dzięki lekom stan się unormował krew zeszła i kot normalnie sie wysikał.Już bez plamienia.
Gorzej przedstawia sie inna sprawa.Nadal nie je.Pomimo ze został mu usunięty kamień i Lekarka potwierdziła ze jednak nie jest to zapalenie gardła jak początkowo przypuszczała , kot nie je. Pije duzo ale dopiero od czasu kiedy go przywiozłam do domu.

Przy próbie podawania pasty witaminowej tylko się ślinił.

Rokowania są bardzo ostrożne.Kot jest w tym wieku w którym niestety dosyc często uaktywnia się chociażby Fip .W tym przypadku moze być bezwysiekowy.

Mam duże zaufanie do Lekarki .Niejednego kota mi uratowała ale tym razem sama powiedziała ze przykro Jej że niewiele moze pomóc.

Zdjęliśmy cewnik na miejscu.Nie było to proste bo bardzo nieprzyjemne dla kota ale wiem ze w domu sama nie nacięłabym 4 szwów.To zbyt precyzyjna robota.

Kot bardzo ucieszył się znajomym głosem.Kiedy mnie zobaczył bardzo sie ożywił.Nawet próbował się myć już w kontenerku w drodze powrotnej.
Nie chciałam podejmować żadnych radykalnych decyzji.Zdecydowałam ze będe pomimo wszystko próbować dalej.Wykupiłam kroplówki.Mam podawać dwa razy dziennie.

Spędził prawie 3 doby w lecznicy.W obcym miejscu.Opieka lekarska dobra ale warunki niestety juz niezbyt komfortowe.Nie ma tam kenela wiec był w dużym kontenerku na podkładzie.Nie ruszył suchej karmy.Zreszta Lekarka pewnie tego nie wiedziała ale on zwykle jadał mokre jedzenie.Nie wiem czy pił wode.To ślinienie według mnie mogło też być spowodowane duzym stresem.W domu tego nie ma.Wody pije dużo.Nawet wypił niewielka ilość śmietanki.

Zrobię co dam radę, choć nie wiem czy się uda.Karmienie rosołkiem dzisiaj nie przeszło.Moze te kroplówki jakoś go ruszą.Dzisiaj juz nie chciałam go męczyc ale jutro musze mu przemyć futerko po stronie brzuszka.Jest mocno mokre i poklejone.

Kotki po sterylizacji te robione wczesniej jak i ostatnio czuja sie dobrze.Ta która miała ropomacicze od dzisiaj ma podawany Unidox.Wziełam też recepte od razu na dwa opakowania, bo tego co mam w domu by mi nie wystarczyło.

Bedę informować jak sprawy się toczą.Harry nadal w Lecznicy.Ma tam zostać do wygojenia.Myślę ze chodzi też o to zeby można było zdjać mu szwy.Nie widziałam go jeszcze i prawdę mówiąc troche się tego obawiam.

Chciałam Wam :1luvu: podziękować że Jesteście i mnie wspieracie.Bardzo mocno podziękować. :oops:


I podziękować Dobremu Duszkowi :1luvu: który nadal trwa i pomaga pomimo własnych problemów. :roll: :oops:

Duszek bardzo poratował nam sprawę suchej karmy.Otrzymałam 10 kg smilli i 10 kg Josery Catelux.Karma przyszła przed Swiętami więc poradzimy sobie.

Otrzymałam też paczkę od Duszka. :roll: :oops: Życzenia, coś słodkiego, coś smacznego dla kotków i kilka zabawek.To bardzo miła Niespodzianka dla mnie.Dziękuję pięknie. :1luvu:
Ostatnio edytowano Wto kwi 03, 2018 11:04 przez iza71koty, łącznie edytowano 3 razy
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 30714
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 82 gości