Niekończąca się opowieść...Szczecin.Koniec.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 22, 2018 21:57 Re: Niekończąca się opowieść ...Szczecin

iza71koty pisze:Hycel to nasza nazwa robocza.To działkowicz z moich działek.Nienawidzi kotów wiec już od dłuższego czasu robi z nimi porządek.Odławia bo jak twierdzi to szkodniki .

Przez chwilę nie byłam pewna, czy "hyclem" to on jest z zawodu, czy z... "wyboru".
Ale potem zaczęłam się zastanawiać, czy nie ma ustawy, która regulowałaby kwestię wyłapywania kotów? Czy każdy "szary Kowalski" może postawić na swojej działce 10 klatek i łapać do woli zwierzęta, a zapytany co z nimi robi odpowiadać, że gdzieś wywozi? Nie musi przypadkiem mieć przygotowanego miejsca na te wywożone koty?
Dlatego jak znajdę ustawę, to się w nią zagłębię (chyba że ktoś już teraz zna odpowiedzi). I na znajomość przepisów u policjantów bym nie liczyła, oni rzadko kiedy cokolwiek wiedzą, niestety.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Pon sty 22, 2018 23:26 Re: Niekończąca się opowieść ...Szczecin

Madie nie będę wchodzić w spory, bo jak wiesz pozycja beneficjenta jest zwykle przegrana.Kociaki były i odpchlone i odrobaczone.Również częściowo oswojone.Pisałaś żeby nie były dziczki.Nie były.Nie ma co wracać do sprawy.Poczułam się wtedy oszukana.Pomimo ze byłaś ze mną konkretnie umówiona w miedzy czasie wzięłaś inne kociaki.Ja rozumiem potrzebę chwili, ale tym samym zrzuciłaś mi dodatkowy ciężar na barki a jak słusznie zauważasz mamy coraz mniej sił i nie jesteśmy młodsze.

Narzekam.Być moze tak.Nie ja jedna.Wiele Osób i to takich naprawdę robiacych wiele dla kotów straciło przez to zdrowie, ba niektóre nawet niewiele sie juz wypowiadaja właśnie po to, aby uniknąć takich sytuacji.Ciężar dnia codziennego jest dla nich juz tak duży, że nie mają juz ani sił anim zdrowia na niesnaski na tym Forum.Prawdę mówiac sama od pewnego czasu zastanawiam sie nad przerwą.Bo jestem już zmęczona.

Jeśli mam swoje siły pożytkować na dyskusje i niesnaski to wolę je zostawić i spożytkować dużo lepiej.Wiecej spokoju, więcej zdrowia i robota lepiej wykonana a koty zadowolone.

Kociaki o których piszesz poniżej.Opis dowodzi że czytałaś wątek pobieżnie.Nie pisałam że był to plac budowy.Nic nie wspominałam o kartonie.Pisałam ze miejsce niezbyt bezpieczne ale nie na tyle że zagraża to ich życiu.Pisałam jednak z całą pewnością że są bardzo dzikie i zabrać ich nie mogę do siebie.Już chorowały wiec miałam opory.

I dobrze że tego nie zrobiłam.Odszedł cały miot wraz z matką wiec......czy miałam ryzykować zdrowie własnych i Twoich kotów?Zaden kociak nie zamarzł.Wszystkie zachorowały nagle i szybko.Pisałam o tym.

Nie pamiętam żebyś mi Madie proponowała pomoc dla kociaków ale pamietam że w maju były jakieś deklaracje.Chęć pomocy i zrobienia kilku akcji pomocowych i bazarków.Szkoda bo niewiele z tego udało się zrobić.

Z całym szacunkiem nie wdając się już głębiej bo jak dla mnie mija sie to z celem mogę Ci podziękować za dotychczasowe Wsparcie oraz czynny udział w moich Bazarkach.Zwłaszcza tych gdzie kupowałaś moje prace olejne.

Z nie ukrywaną troską jednak patrze na nowe watki gdzie beneficjenci proszą o pomoc a chwilke po tym sa bardzo surowo, rygorystycznie oceniani że wręcz uciekają z tego Forum.Byłam świadkiem takiego wątku w grudniu.Umarł równie szybko jak sie urodził.Szkoda bo ten Ktoś również potrzebował pomocy dla kotów.


Tym bardziej z ogromnym szacunkiem mogę tutaj podziękować Tym którzy są ze mną już długo.Którym może nie aż tak przeszkadza czasem moja niedyspozycja i to że nie robię rozliczeń.Jak do tej pory Nikt oficjalnie czy nieoficjalnie nie robił mi wyrzutów.Tym bardziej z wyrazami uznania moge podziękować Tym którzy rozumieją ogrom moich obowiązków jak również podziękować Tym którzy rozumieją to, że nie uciekam z wątku tylko czasem po prostu....nie mam siły już nic pisać.

Okres jesienno zimowy to trudny okres.Wszyscy mamy mniej sił i energii.A jeśli juz ją mamy to staramy sie ją pożytkować na to co najważniejsze i najpilniejsze.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 30714
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto sty 23, 2018 13:06 Re: Niekończąca się opowieść ...Szczecin

iza71koty pisze:
iza71koty pisze:Zapraszam na bazarek. Do sprzedania woda perfumowaną Ariana Grande Sweet Like Candy EDP 100ml - użycie to kilka psiknięć.

viewtopic.php?f=20&t=183512


Kochani.Zapraszam na bazarek.Bardzo potrzebujemy wsparcia.


Opuściłam cenę.Zapraszam serdecznie.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 30714
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto sty 23, 2018 13:20 Re: Niekończąca się opowieść ...Szczecin

Stomachari pisze:
iza71koty pisze:Hycel to nasza nazwa robocza.To działkowicz z moich działek.Nienawidzi kotów wiec już od dłuższego czasu robi z nimi porządek.Odławia bo jak twierdzi to szkodniki .

Przez chwilę nie byłam pewna, czy "hyclem" to on jest z zawodu, czy z... "wyboru".
Ale potem zaczęłam się zastanawiać, czy nie ma ustawy, która regulowałaby kwestię wyłapywania kotów? Czy każdy "szary Kowalski" może postawić na swojej działce 10 klatek i łapać do woli zwierzęta, a zapytany co z nimi robi odpowiadać, że gdzieś wywozi? Nie musi przypadkiem mieć przygotowanego miejsca na te wywożone koty?
Dlatego jak znajdę ustawę, to się w nią zagłębię (chyba że ktoś już teraz zna odpowiedzi). I na znajomość przepisów u policjantów bym nie liczyła, oni rzadko kiedy cokolwiek wiedzą, niestety.


Właśnie za to otrzymał wyrok i kolegium.Za nielegalny wywóz kotów bez zapewnienia opieki i miejsca w schronisku.Nie udowodniłyśmy mu ze je zabił.Nie znalazłyśmy żadnego ciała.

Gdyby nie truł ich w klatce chore koty powinny odejść na działkach ludzi lub próbować wrócić do siebie.Przeszłyśmy całe działki nikt nie znalazł żadnego martwego kota.Dowodzi to że sam je gdzieś usuwał.Bo coraz bardziej wątpie ze je powywoził.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 30714
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto sty 23, 2018 13:39 Re: Niekończąca się opowieść ...Szczecin

A teraz jak rozstawia klatkę? A tym bardziej jak sam zgłosił jej kradzież? Ma jakieś wyjaśnienie? Nie można mu znowu tej samej kary dołożyć?
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Wto sty 23, 2018 13:58 Re: Niekończąca się opowieść ...Szczecin

Stomachari pisze:A teraz jak rozstawia klatkę? A tym bardziej jak sam zgłosił jej kradzież? Ma jakieś wyjaśnienie? Nie można mu znowu tej samej kary dołożyć?


Rozstawianie klatki to za mało żeby mogła odbyć się sprawa.On narusza prawo ale ja również wchodząc bez jego wiedzy na teren działki.Dwa lata temu musiałyśmy zdobyć nagrania gdzie oficjalnie sie tym chwalił że wyłapał i powywoził koty.To był najmocniejszy dowód w sprawie.

Teraz żadna z nas się z nim juz nie kontaktuje ani nie ma też możliwości zdobycia tego co poprzednio.Jest prosty ale nie aż tak głupi.

Zgłosił kradzież.Policja nie wnika jaka klatka.Pewnie im powiedział to samo ,bo powtarzał to przy Dzielnicowym że koty mu kury duszą.On im powiedział że kosztowała 1000 zł bo inaczej nie przyjeli by zgłoszenia.Zgłosił też wejscie na teren posesji znaczy działki.

Nie wiem jakie kroki poczyni Eryka.Miała złożyć doniesienie i skontaktować sie z gazetą.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 30714
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto sty 23, 2018 15:27 Re: Niekończąca się opowieść ...Szczecin

Upiorne to wszystko...
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Śro sty 24, 2018 11:33 Re: Niekończąca się opowieść ...Szczecin

iza71koty pisze:
iza71koty pisze:
iza71koty pisze:Zapraszam na bazarek. Do sprzedania woda perfumowaną Ariana Grande Sweet Like Candy EDP 100ml - użycie to kilka psiknięć.

viewtopic.php?f=20&t=183512


Kochani.Zapraszam na bazarek.Bardzo potrzebujemy wsparcia.


Opuściłam cenę.Zapraszam serdecznie.


Zapraszam serdecznie na Bazarek.Dodałam jeszcze jeden zapach.Jest śliczny.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 30714
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro sty 24, 2018 11:46 Re: Niekończąca się opowieść ...Szczecin

Stomachari pisze:Upiorne to wszystko...


Tak.Jakieś babeczki z Tozu wczoraj były.Robiły zdjęcia kota wyłowionego z tamtej działki.Na niedziele się szykujemy z Eryką w celu lustracji.Nie wiem czy coś znajdziemy ale pójdziemy tam.


Z moich kotów które mi pozostały od ponad tygodnia nie widze Zusia.Nie zakładam na razie ze coś mu sie stało, bo ma zapas jedzenia zawsze w altance a raczej nie zapuszcza sie w tamte rejony.Musze poczekać.Zabrałam natomiast z działki moją Myszkę.


To moja najstarsza kotka.Weteranka.Przeżyła wszystkich i wszystko.Mysia ma 17 lat.Na razie powoli aklimatyzuje sie w domu.Nie ma problemu z kuwetką .Za to lubi wylegiwać się przy ciepłym piecu.Na działce też jej grzałam ale to wiadomo że ciepło potem ucieka.Ostatnio jednak odnosiłam wrażenie że coś gorzej z nią.Mniej jadła.Szukała obecności człowieka.Ożywiała sie tylko podczas wizyt.A tak praktycznie nie ruszała sie nigdzie przesypiając wiekszość czasu.Wstawiłam jej nawet kuwetke w altance.O nią byłam spokojna, bo wiem ze nigdzie nie chodziła a i jedzenie miała zapewnione.Ale uznałam ze juz czas z innych w/w powodów.


Mysia raczej nie toleruje kotów i wpuszczała do altanki tylko te co znała dobrze.Teraz wiem ze wprowadził się na jej miejsce szary kotek z białymi skarpetkami.Karmiłam go od kilku lat przy innej bramie.Od ponad roku zasiedlił nasza alejkę.Teraz on pilnuje altanki zamiast Myszki.Płochliwy mocno.Ucieka na zewnątrz kiedy tylko słyszy że ktoś otwiera dzwi.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 30714
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro sty 24, 2018 11:49 Re: Niekończąca się opowieść ...Szczecin

5 dni temu odeszła mi domowa kicia.Oliwka[*] uratowana z likwidowanych działek Tęcza.Mądra wdzięczna, tricolorka.Kicia nam towarzyszyła przez prawie 8 lat.Dostała drugie życie jak większość kotów zabranych z tamtego piekła.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 30714
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro sty 24, 2018 13:47 Re: Niekończąca się opowieść ...Szczecin

taizu :1luvu: pięknie dziękujemy za jedzonko dla stada.Dotarło 20 kg smilli adult fish i 10 kg Josery catelux. :1luvu: :D :1luvu:
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 30714
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro sty 24, 2018 14:05 Re: Niekończąca się opowieść ...Szczecin

Współczuję straty Oliwki...
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Czw sty 25, 2018 13:04 Re: Niekończąca się opowieść ...Szczecin

Powolutku ale coś sie dzieje zw sprawie.Były babeczki z Tozu.Nieoficjalnie ale rozmawiały z hyclem.Bajek im troche naopowiadał.Ze klatka na kuny i lisy .Ze czasem złapie sie jakiś kot ale...zaraz go wypuszcza.Potem wymyślił coś lepszego.Przyznał że dostał wyrok za wywożenie i wywiózł 8 kotów ale.... 8O 8O 8O wszystkie wróciły na działki.No masakra. :strach:

Jak sie juz dobrze rozkręcił powiedział że koty to szkodniki i przyznał jak bardzo ich nienawidzi wymieniając swoje wszelkie szkody.

Zrobiły zdjęcia wyłowionego kota.Kocurka który też czasem spał w mojej altance.Dzisiaj rano zadzwoniły zeby Eryka zawiozła kota na sekcje.Zapakowała kota i jedzie.


Podobno w Tozie trwa też zbiórka na zakup kamery.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 30714
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw sty 25, 2018 13:16 Re: Niekończąca się opowieść ...Szczecin

W niedziele zrobimy lustracje działki, tej na której Eryka znalazła martwe koty.Musimy do niej poczekać, bo to jedyny dzień kiedy nie ma tam hycla.Być może dołączy do nas wolontariuszka Tozu.Boje sie tej akcji.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 30714
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw sty 25, 2018 15:25 Re: Niekończąca się opowieść ...Szczecin

Brzmi nieźle.
Czy TOZ robi publiczną zbiórkę na kamerę?
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aania, Google [Bot], Silverblue, skaz, włóczka, Zeeni i 259 gości