aga66 pisze:Przykro. Ale chociaż dobrze, że wiesz co sie z nimi stało a nie nagle zaginęły.
To prawda.To zawsze bardzo ważne informacje dla mnie.Najgorsza jest niepewność.
Zawsze szukam kota.Ile się da.Znam teren gdzie jakiego kota szukać.Czasem pytam ludzi, kiedy moje ustalenia nie wystarczają.Tak było w przypadku Niuni[*]
W tamtym roku jesienią w miejscu karmienia Taigera[*] miałam jakiegoś potwornego wirusa.Odeszła wtedy kotka z kociakami.I 3 inne dorosłe koty.
Oczywiście nie było to w krótkim czasie ale wirus zabrał wtedy kilka kotów.
To dosyć neutralny teren ,podobnie jak miejsce gdzie żyła Niunia[*] więc wykluczam udział osób trzecich.Są tam karmione inne koty i one odpukać są w dobrej formie.
Wiem jedno że koty przez ten czas były syte.Miały schronienia i choć marne to na koniec takie pocieszenie ale miały dobre życie.W dużym stopniu dzięki Wam