Niekończąca się opowieść...Szczecin.Koniec.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 21, 2018 1:38 Re: Niekończąca się opowieść ...Szczecin

Mam bardzo ważne pytanie Dziewczyny.Ktoś może ma doświadczenie i wie jaki środek trujący wywołuje niżej opisane skutki?Badanie nie było przeprowadzone pod kątem toksykologicznym jednak potwierdzono otrucie kota.


Obrazek
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 30715
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie sty 21, 2018 1:49 Re: Niekończąca się opowieść ...Szczecin

Dziewczyny bardzo dziękuję za obecność. :1luvu: Za to ze działacie aby nam pomóc. :1luvu: :oops: Choć nie ma mnie tutaj :roll: :oops: czytam i widzę oraz bardzo doceniam Wasze serca :1luvu: i zaangażowanie. :1luvu:


Od pewnego czasu czuję sie gorzej.Doszła grypa żolądkowa, problem z kregosłupem i to dość duży a na koniec jakby było jeszcze mało...no niestety hycel robi swoje.

Teraz nasuwa mi się tylko jedna myśl.Czy poprzednie koty skończyły tak samo......Wiadomo bo juz o tym pisałam że facet odpowiadał z innego artykułu, bo niestety nie było dowodów aby udowodnic zabicie kotów.Teraz jest gorzej.Są ciała.


3 koty i tutaj moge domniemać że to nie wszystkie zostały wyniesione w odstepie czasu na przełomie listopada i stycznia w jedno miejsce.Teren nieogrodzonej działki.Działka bardzo mocno zalana posiada nawet spore doły wypełnione woda.Dostępna dla każdego.Koty leżały na samym brzegu działki.Nietrudno było je nie zauważyć.

Dwa z kotów to dwuletnie koty Eryki.Wysterylizowana kotka maści biało czarnej i wykastrowany kocurek podobnej maści.Wcześniejszy kot to również kocurek i też maści biało czarnej.Tamten był kotem wolnożyjacym.Przychodził na moja działkę.Bardzo dziki.Czasem nocował w altance.Wiekowo też około 2 lat.

Koty zdrowe.Odżywione.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 30715
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie sty 21, 2018 2:06 Re: Niekończąca się opowieść ...Szczecin

Eryka znalazła ostatnie ciało w niedziele.Poprosiłam aby koniecznie wykonała sekcje.Zawiozła kota w poniedziałek.Ciało było zamrożone wiec musieli poczekać do środy aż odmarznie.

Kot był mokry.Podejrzewaliśmy ze hycel utopił go w pułapce.Ale okazało się ze to otrucie.
Podejrzenia sa takie że kot został otruty jedzeniem wyłożonym w pułapce.Dogorywał w niej gdzieś w zamknięciu nie majac mozliwości powrotu do domu i ratunku.Ostatecznie po zgonie został wyrzucony we wspomnianym miejscu.

W czwartek Eryka widziała kota po raz ostatni.Prawdopodobnie wtedy w nocy wszedł do pułapki.W niedziele Eryka odnalazła wyrzucone ciało.

W niedziele na terenie działki stała nastawiona klatka.Nie było w niej jedzenia.Ktoś je zjadł i wyszedł.Klatka juz innego typu.Z bardzo ciekawa innej konstrukcji zapadką.Tam gdzie sie wykłada jedzenie jest wykonany owal czyli nie płasko.Zamknięcie pułapki NASTĘPUJE DUŻO SZYBCIEJ NIZ JEST TO W NORMALNEJ KONSTRUKCJI.Bardzo sprytnie.Po chamsku.Z pełną premedytacją.Zero szans dla kota.Na klatce kilka włosków sierści białej.Pewnie ostatni kot.

Prawdopodonie klatka została nastawiona w sobotę.To co zjadło to co było zatrute w klatce jakos z niej wyszło i pewnie gdzieś padło.Mogło to być jakieś mniejsze zwierze.Albo...bardzo sprytny kot.

Hycel szaleje.Szuka klatki.Wie lub się domysla ze w klatce mogło pozostać zatrute jedzenie i wie też że dziewczyny oddały kota na sekcje.

Miałyśmy wizyte Policji.One i ja.Oczywiscie nie mamy tej klatki ale hycel zarzucił wejście na teren i kradzież klatki o wartości....1000 zł.No to mysle ze chyba była ze srebra cała :evil: :evil: :evil:
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 30715
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie sty 21, 2018 2:15 Re: Niekończąca się opowieść ...Szczecin

Bardzo współczuję :(

Są klatki, które kosztują 900 zł, a jeśli ta była robiona na zamówienie, to mogło dojść do 1000 zł. Niestety...

Kto ma tę klatkę? Hycel tylko rżnie głupa? :evil:

Czy on ma jakieś sensowne wyjaśnienie, po co mu klatki? Przecież nie dostaje kasy od gminy za złapane koty. To co z niego za hycel?

Dałoby się go nagrać? Ustawić gdzieś kamerę do obserwacji przyrody, taką do ukrycia, potem zawieźć na testy toksykologiczne jego zanęty, tak żeby był komplet dowodów? Wiem, że kamerka to koszta, ale czy w ogóle byłoby jak?
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10656
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Nie sty 21, 2018 2:36 Re: Niekończąca się opowieść ...Szczecin

Stomachari pisze:Bardzo współczuję :(

Są klatki, które kosztują 900 zł, a jeśli ta była robiona na zamówienie, to mogło dojść do 1000 zł. Niestety...

Kto ma tę klatkę? Hycel tylko rżnie głupa? :evil:

Czy on ma jakieś sensowne wyjaśnienie, po co mu klatki? Przecież nie dostaje kasy od gminy za złapane koty. To co z niego za hycel?

Dałoby się go nagrać? Ustawić gdzieś kamerę do obserwacji przyrody, taką do ukrycia, potem zawieźć na testy toksykologiczne jego zanęty, tak żeby był komplet dowodów? Wiem, że kamerka to koszta, ale czy w ogóle byłoby jak?


Ta klatka nie była warta więcej niż 80 zł.Używana.Lekka to akurat zaleta ale dobrze ją obciażył kamieniami po bokach i od góry.Zeby nie hałasowała jak kot będzie w uwiezi.Wygieta mocno po bokach.Myślę że koty walczyły wewnątrz.

Uznajmy ze jej nie ma.

Podam wytłumaczenie które słysze od dwóch lat.Najpierw było że wchodza, szkodza, łowia rybki z oczka, sraja.

Teraz przeszedł juz samego siebie.Przy Dzielnicowym stwierdził że mu szkodzą bo duszą kury które trzyma.To juz jakiś totalny absurd.Kur nie ma.Rok temu już były kiepskie chore i bardzo nieciekawe.Zakopywał je u siebie na działce bo przez przypadek jedna odkopałam kiedy szukałam zakopanego kota.Zobaczyłam dołek swieżo wykopany.Zasypany do polowy.Wygrzebałam padłą kure.Zrobiło mi się cholernie ciepło kiedy ja dotknęłam bo sie wystraszyłam ze to kot.

Oficjalnie facet nienawidzi kotów.Ma na ich punkcie obsesje.Pisałam dużo o tej sprawie prawie dwa lata temu.Rok temu w grudniu zapadł wyrok.Dostał kolegium 1000 zł.Sprawa odbyła sie tylko i wyłącznie dzieki nagraniom na telefon gdzie oficjalnie sie przyznał ale do wywiezienia kotów.Nie było mocniejszych dowodów.Nie znalazłysmy wtedy ani jednego ciała.Moze nie szukałysmy tam gdzie trzeba.

Nie mam mozliwości zainstalowania kamery.Taka która jest potrzebna kosztuje ok.300 zł.Jest mała ale osprzęt do niej jest zbyt duzy zeby dało rade to ukryć.Teraz to nie wiem czy przypadkiem on sobie sam tam kamery nie zamontuje.Oficjalnie oprócz kradzieży klatki zgłosił wejście na teren posesji wiec rozumiesz jak to jest dla m,nie ryzykowne.Juz wtedy było kiedy non stop kontrolowałam mu obydwie działki po akcjach z kotami.

Dostałam nawet nieoficjalne przyzwolenie ale to tak tylko dla pozoru.Zebym sprawdziła zobaczyła ze nic nie ma bo i tak wiedział że jak przyjdzie jego czas to dalej bedzie robił swoje.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 30715
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie sty 21, 2018 14:34 Re: Niekończąca się opowieść ...Szczecin

Cześć, ja chciałam poinformować, że rezygnuje z bycia wirtualnym opiekunem Harrego. Od lutego nie będę nic wpłacała. Jeśli będę miała okazję to podeślę od czasu do czasu karmę.
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4540
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 21, 2018 18:36 Re: Niekończąca się opowieść ...Szczecin

Zapraszam na bazarek. Do sprzedania woda perfumowaną Ariana Grande Sweet Like Candy EDP 100ml - użycie to kilka psiknięć.

viewtopic.php?f=20&t=183512
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 30715
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie sty 21, 2018 22:47 Re: Niekończąca się opowieść ...Szczecin

iza71koty pisze:Ta klatka nie była warta więcej niż 80 zł.

Ok, opis w pierwszej chwili sugerował mi coś robionego na zamówienie, ale to Ty widziałaś klatkę.

iza71koty pisze:Podam wytłumaczenie które słysze od dwóch lat.Najpierw było że wchodza, szkodza, łowia rybki z oczka, sraja.

No tak, ale czy ten facet ma jakiekolwiek uprawomocnienia? Chyba muszę zajrzeć w przepisy, ale jakoś coś mi nie pasuje z tym, że każdy może sobie odławiać zwierzęta (w tym koty wolno żyjące) i wypuszczać je w nieprzygotowanym miejscu. Czy się mylę?
(Ja wiem, że on ich nie wypuszcza, ale zakładam wersję oficjalną.)

iza71koty pisze:Nie mam mozliwości zainstalowania kamery.

Nie widziałam działki tego faceta, więc tylko szukam rozwiązań na chybił-trafił. Bo wyobrażam sobie (może naiwnie), że gdyby dało się zamontować jakąkolwiek kamerę, to może miauowicze by się zrzucili...
Ale jeśli miałoby to być dla Ciebie ryzykowne, to nie ma co.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10656
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Pon sty 22, 2018 11:09 Re: Niekończąca się opowieść ...Szczecin

Hycel to nasza nazwa robocza.To działkowicz z moich działek.Nienawidzi kotów wiec już od dłuższego czasu robi z nimi porządek.Odławia bo jak twierdzi to szkodniki .Mało tego wychodzi z założenia że robi innym ludziom ogromną przysługę.

Coraz bardziej przekonuje mnie teoria że wszystkie koty po prostu otruł.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 30715
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon sty 22, 2018 11:11 Re: Niekończąca się opowieść ...Szczecin

Madie pisze:Cześć, ja chciałam poinformować, że rezygnuje z bycia wirtualnym opiekunem Harrego. Od lutego nie będę nic wpłacała. Jeśli będę miała okazję to podeślę od czasu do czasu karmę.

Dziękuje Madie za dotychczasową pomoc i wsparcie.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 30715
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon sty 22, 2018 11:24 Re: Niekończąca się opowieść ...Szczecin

iza71koty pisze:Zapraszam na bazarek. Do sprzedania woda perfumowaną Ariana Grande Sweet Like Candy EDP 100ml - użycie to kilka psiknięć.

viewtopic.php?f=20&t=183512


Kochani.Zapraszam na bazarek.Bardzo potrzebujemy wsparcia.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 30715
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon sty 22, 2018 11:52 Re: Niekończąca się opowieść ...Szczecin

iza71koty pisze:
Madie pisze:Cześć, ja chciałam poinformować, że rezygnuje z bycia wirtualnym opiekunem Harrego. Od lutego nie będę nic wpłacała. Jeśli będę miała okazję to podeślę od czasu do czasu karmę.

Dziękuje Madie za dotychczasową pomoc i wsparcie.

Szkoda,że straciłaś to wsparcie iza71koty. Nie znam szczegółów i nie chcę znać,ale widziałam post jak Madie prosi Cię o rozliczenie za grudzień. Nie przedstawiłaś :cry: Przynajmniej na forum.

Do tego koty są teraz trute/zabijane.

Na dobre rady,żebyś próbowała jakieś koty wyadoptowywać nie reagujesz, twierdząc,że w stadzie liczącym,jak podawałaś,80 kotów nie ma ŻADNEGO oswojonego i do adopcji.
Nie wierzę w to :cry:

Szkoda,że nie pozwalasz pomóc tym kotom. Karmienie to nie wszystko. Bazarkami nie uciułasz na karmę dla takiego stada.
Kiedy to zrozumiesz wreszcie?
Nie piszę tego dla krytyki,ale by Tobą wstrząsnąć! Szkoda mi Ciebie,zamęczysz się.
A najbardziej szkoda mi kotów,którym nie pozwalasz pomóc realnie.

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Pon sty 22, 2018 12:11 Re: Niekończąca się opowieść ...Szczecin

tabo10 pisze:
iza71koty pisze:
Madie pisze:Cześć, ja chciałam poinformować, że rezygnuje z bycia wirtualnym opiekunem Harrego. Od lutego nie będę nic wpłacała. Jeśli będę miała okazję to podeślę od czasu do czasu karmę.

Dziękuje Madie za dotychczasową pomoc i wsparcie.

Szkoda,że straciłaś to wsparcie iza71koty. Nie znam szczegółów i nie chcę znać,ale widziałam post jak Madie prosi Cię o rozliczenie za grudzień. Nie przedstawiłaś :cry: Przynajmniej na forum.

Do tego koty są teraz trute/zabijane.

Na dobre rady,żebyś próbowała jakieś koty wyadoptowywać nie reagujesz, twierdząc,że w stadzie liczącym,jak podawałaś,80 kotów nie ma ŻADNEGO oswojonego i do adopcji.
Nie wierzę w to :cry:

Szkoda,że nie pozwalasz pomóc tym kotom. Karmienie to nie wszystko. Bazarkami nie uciułasz na karmę dla takiego stada.
Kiedy to zrozumiesz wreszcie?
Nie piszę tego dla krytyki,ale by Tobą wstrząsnąć! Szkoda mi Ciebie,zamęczysz się.
A najbardziej szkoda mi kotów,którym nie pozwalasz pomóc realnie.


Nie wiem czy zauważyłaś i uważnie czytasz watek ale zanim Madie poprosiła mnie o rozliczenie wcześniej pisałam, ze bardzo kiepsko się czuję.Nie napisałam wtedy ze tego nie zrobie.Też jestem człowiekiem.I mogę mieć gorsze okresy zwłaszcza kiedy robie to co robie od wielu , wielu lat.Dziwi mnie troche brak zrozumienia choć widze ze kilka Osób zainteresowało sie na watku moim zdrowiem.

Nie zrobiłam rozliczenia bo był to okres świateczno noworoczny.Czas sporego zamieszania i robienia zapasów dla stada.Sama też musiałam ogarnąć dom czyli miałam naprawdę sporo na głowie.W styczniu dopadła mnie grypa.

Poza tym dziwi mnie troche to co piszesz.Tłumaczysz Madie nie rozumiem po co.Kazdy Opiekun Wirtualny ma prawo zrezygnować z adopcji kiedy chce.Madie zrobiła to teraz.Jakie sa tego powody wie tylko Madie.

Tym bardziej nie rozumiem Twoich zarzutów cytuje

Do tego koty są teraz trute/zabijane.

To chyba jakiś absurd.Uważasz ze to moja wina?To moze poczytaj uważnie watek co się dzieje od dwóch lat i co zostało zrobione aby choć odrobine temu zapobiec.Normalnie słow mi zabrakło.Przepraszam.

Szkoda Ci kotów ale Twoje posty dowodza tego że chyba nie aż tak bardzo....Czy sobie poradze czy uciułam bazarkami?....to chyba nie Twój problem.

Co do adopcji nie będe wchodzić w temat wałkowany tutaj wiele razy.

Ale jak już ma być konkretnie w kwestii realnej pomocy.W ubiegłym roku odłowiłam 4 kociaki.Na prośbe Madie właśnie.Miała je ode mnie zabrać na Tymczas.Nawet Tomek dostarczył kontenerek i co....sprawa się skonczyła troche inaczej niż sie spodziewałam.Sama musiałam szukać im domów.Wiec prosze nie zarzucaj mi czegoś o czym nie wiesz do konca.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 30715
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon sty 22, 2018 12:32 Re: Niekończąca się opowieść ...Szczecin

Nikogo nie tlumaczę, także Madie. Tylko widzę jak lekko odpuszczasz sobie kolejną oferowaną Ci pomoc.Myślę,że nie tylko Madie,ale i także Ty doskonale znasz powód Jej rezygnacji.
To nie moja sprawa,ale zobacz,że przez Twoje zachowanie znów straciły koty.

Owszem byłaś chora i miałaś dużo pracy w okolicy świąt.Wszystko się zgadza. Ale mija kolejny miesiąc,bazarek zdołałaś zrobić,a rozliczenia wkleić nie.
Nie moja to sprawa,bo ja nie wspieram Cię finansowo,ale pokazuję Ci jaki jest wydźwięk Twojego zachowania dla czytających Twój watek.

Nie napisałam,że to Twoja wina,że ktoś truje koty.Ale uważam,że TYM BARDZIEJ powinnaś zrobić wszystko,by wyadoptować ile się da,by je OCALI,BY WYRWAĆ Z NIESPRZYJAJĄCEGO im środowiska. Ale kolejny raz jak jest mowa o adopcjach,robisz się agresywna i unikasz tematu.

To dla mnie postawa zbieracza,nie miłośnika kotów.
Szkoda kotów.

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Pon sty 22, 2018 12:35 Re: Niekończąca się opowieść ...Szczecin

iza71koty pisze:(...)W ubiegłym roku odłowiłam 4 kociaki.Na prośbe Madie właśnie.Miała je ode mnie zabrać na Tymczas.Nawet Tomek dostarczył kontenerek i co....sprawa się skonczyła troche inaczej niż sie spodziewałam.Sama musiałam szukać im domów.Wiec prosze nie zarzucaj mi czegoś o czym nie wiesz do konca.


O tym nie wiem,bo nie napisałaś. Szkoda,że tak wyszło.
Ale i tak w tej sytuacji wygrały koty,bo znalazły domy.
I Ty,bo masz mniej o te 4 do wykarmienia,nieprawdaż?

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Fatka, kicalka i 134 gości