Niekończąca się opowieść...Szczecin.Koniec.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie mar 18, 2018 0:29 Re: Niekończąca się opowieść ...Szczecin

Madie pisze:A jakieś wieści o stadzie ?


W stadzie spokój.Nic wielkiego sie nie dzieje oprócz zwyczajnych standardowych problemów.Czyli wiadomo sprawa dotycząca wykarmienia.
Nadzieje na sezon umarła dwa tygodnie temu.Słońce wyszło, koty na chwilę odżyły,pojawiła sie nadzieja na rybę ale krótkotrwała.Dwa dni nadziei a potem wróciliśmy do standardu.Czyli dalej koszty.

Ogromną deską ratunku jest kilka Osób które nadal pomaga.Pisze tutaj oczywiście o Opiekunach i Darczyńcach.To w jakiś sposób mnie odciąża ale dokonując rozliczenia za miesiac niestety sprawa wyglada fatalnie.

Zadłużyłam się tej zimy.Nie wiem kiedy to wyprostuję.Oprócz standardowych kosztów stada dochodza mi koszty opału.

Nie pisze bo właściwie nie ma szczególnie o czym.Kiedy narzekam spadają na mnie gromy ze po co wziełam tyle na głowę.Kiedy umieszczam zdjęcia czy proponuje koty do adopcji wirtualnej też nie spotyka sie to z odzewem.Uznałam zatem że nie mam wyjścia i musze poszukać pracy.Bo pomoc Forum jest niestety ograniczona i nie dotyczy to tylko mojego watku.

Nie ma co liczyć na cuda.W bazarki też już powątpiewam.Zreszta zimą mam takie koszty ze nie stać mnie na kupowanie i odsprzedaż.Jedyne co to obraz namalowałam resztkami farb, bo też na razie w materiały nie mam co zainwestować.

Koty są zaopiekowane i nakarmione codziennie.Gorzej bo od kilku dni kupuje sucha karmę i to co miałam przeznaczone na okres świąteczny już wydałam.Ale co tam.Nie pierwsza i nie ostatnia klęska jak mówią.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 30714
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon mar 19, 2018 13:49 Re: Niekończąca się opowieść ...Szczecin. Pilne!! Dramat Har

Pochwaliłam dwa dni temu, że jest w stadzie spokój, a mamy bardzo, bardzo duży dramat. Przed chwilą wracając ze sklepu spotkałam Harrego przy bunkrze i zamarłam. Kot ciągnął tylną łapą, kiedy podeszłam bliżej zobaczyłam... że tylna łapka jest złamana, złamanie otwarte, nie krwawiące, łapka wygląda jak zmiażdżona, wisi luźno na skórze. Podejrzewam atak psa.


Dzięki temu, że nie byłam sama zostałam z kotem dając mu odrobinę puszki żeby go zatrzymać. Jest to kot dziki, wolno-żyjący. Osoba, która była ze mną w tym czasie pobiegła do domu po kontenerek. Kot w tym momencie jest w kenelu.

Czekam na informację od osoby, którą poprosiłam o pomoc( także o transport). Skontaktowała się z TOZ-em Szczecin, ponieważ nie stać mnie w tej chwili na wizytę w prywatnym gabinecie. Poprosiłam o pomoc w kwestii leczenia i amputacji łapy TOZ. Po zabiegu Harry będzie musiał przebywać u mnie i prawdopodobnie nigdy już nie wróci na wolność.

Byłabym wdzięczna za pomoc.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 30714
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon mar 19, 2018 13:58 Re: Niekończąca się opowieść ...Szczecin. Pilne!! Dramat Har

Czekam na informację o transporcie. Nie mam chwilowo sił żeby zrobić lepsze zdjęcie, ale na tych poniżej widać, że nie przesadzam.

Widok łapki... przepraszam za nieprzyjemne zdjęcia..

ObrazekObrazek

Obrazek
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 30714
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon mar 19, 2018 14:12 Re: Niekończąca się opowieść ...Szczecin. Pilne!! Dramat Har

Może we wnyki wpadł. Albo gdzieś utknął czy coś spadło.

Biedny mały. Trzymam kciuki :ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55323
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pon mar 19, 2018 14:24 Re: Niekończąca się opowieść ...Szczecin. Pilne!! Dramat Har

ASK@ pisze:Może we wnyki wpadł. Albo gdzieś utknął czy coś spadło.

Biedny mały. Trzymam kciuki :ok:



Sytuacja miała miejsce w mieście. Kot jest z terenu typowo miejskiego. Harry ma też wyrwane futerko oraz rozszarpaną skórę- co widać na zdjęciach. Za parę minut przyjedzie znajoma po Harrego i zabierze go do TOZ-u. Jeśli Toz nie podejmie się amputacji , a zaproponuje eutanazję będziemy zmuszeni odwiedzić gabinet prywatny. Harry siedzi grzecznie w kenelu. Widać, że się nie poddał i, że ma wolę walki.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 30714
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon mar 19, 2018 14:37 Re: Niekończąca się opowieść ...Szczecin. Pilne!! Dramat Har

Harry już w samochodzie. Jedzie do TOZ-u. Jeśli TOZ nie zdecyduje się na leczenie( a najprawdopodobniej amputację łapki) to kot pojedzie do gabinetu prywatnego.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 30714
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon mar 19, 2018 15:36 Re: Niekończąca się opowieść ...Szczecin. Pilne!! Dramat Har

Harry do jutra zostaje w TOZie. Jutro będzie miał przeprowadzone badania. Jest mocno zestresowany. Wstępna diagnoza- łapka do amputacji. Jutro przed południem jak tylko będę wiedziała co i jak napiszę na wątku.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 30714
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon mar 19, 2018 15:42 Re: Niekończąca się opowieść ...Szczecin. Pilne!! Dramat Har

czekamy
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4540
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 19, 2018 18:52 Re: Niekończąca się opowieść ...Szczecin. Pilne!! Dramat Har

Trzymam kciuki za kotka, biedny musi cierpieć bardzo. Dobrze, że zaopiekowany.

aga66

 
Posty: 6094
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Pon mar 19, 2018 19:48 Re: Niekończąca się opowieść ...Szczecin. Pilne!! Dramat Har

Może wlazł pod maskę auta by się ogrzać. Biedny mały. Kciuki wielkie za jutro. Wielkie :ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55323
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pon mar 19, 2018 20:08 Re: Niekończąca się opowieść ...Szczecin. Pilne!! Dramat Har

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Misia [*] u mnie 28.04.2017-14.06.2018

Meteorolog1

Avatar użytkownika
 
Posty: 3709
Od: Sob lis 23, 2013 0:42
Lokalizacja: Olesno (opolskie)

Post » Pon mar 19, 2018 21:47 Re: Niekończąca się opowieść ...Szczecin. Pilne!! Dramat Har

Paskudny dzień.Oby jutro był lepszy.Zwłaszcza dla Harrego.Pakowałam pionowo w kontenerek pupką do wejscia.Zapierał sie przodem.Bał.Szykował się do ugryzienia chyba z dwa razy.
W domu się uspokoił kiedy zobaczył inne koty.Popił i czekał.Z nadzieją, troską .Sama nie wiem.

Brzuch mnie z nerwów boli.To takie czekanie na wyrok.

Dziękuję że Jesteście.

Myślę że pies ewentualnie samochód.Ale nie maska tylko potrącenie.

Teren miejski w którym żyje Harry to stara część Dąbia.Komórki oficyny.Dodatkowo ma dwię budki w rejonie karmienia.Korzystał z nich często.To poradny mądry kot.Świetnie sobie radził przez dobrych kilka lat.Teraz te jego życie będzie musiało ulec radykalnej zmianie.Boję sie czy to zaakceptuje.....
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 30714
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon mar 19, 2018 23:31 Re: Niekończąca się opowieść ...Szczecin. Pilne!! Dramat Har

Kciuki za kota.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Wto mar 20, 2018 13:26 Re: Niekończąca się opowieść ...Szczecin. Pilne!! Dramat Har

Zabrali nóżkę.Calutką nóżkę.Martwica się wdała.Dwie doby teraz to decyzja czy Harry przeżyje.

Rozmawiałam z P.Ewą i wczoraj i dzisiaj bo to Ona przejęła ode mnie kilka kotów w tym rejonie.Twierdzi ze nie widziała Harrego od tygodnia przy posiłku.

Kiedy mi ginie kot, kiedy się nie pojawia dwa dni zaczynam szukać.Ale wiem że nie zawsze jest możliwe znalezienie kota który jest ranny i chowa się przed światem.

Aczkolwiek Harry wczoraj wyszedł.I nie była to noc tylko godzina 13.00.Zobaczyłam go bo to moja stała trasa do sklepu.

Jestem podłamana.


Harry miał rano przeprowadzone badania w celu wykrycia czy można ciąć.Czy nie choruje na coś na tyle poważnie ze rana nie będzie się goić.Wynikł chyba był pozytywny bo zabieg został wykonany.Nie wiadomo tylko co dalej.....
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 30714
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro mar 21, 2018 14:33 Re: Niekończąca się opowieść ...Szczecin. Pilne!! Dramat Har

Harry nadal w lecznicy TOZ-u. Dzwoniłam i dowiedziałam się, że Harry wybudził się po amputacji i zjadł z dużym apetytem. Widać, że ma wolę walki.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 30714
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Silverblue, włóczka, Wojtek i 212 gości