Miau.PL

Witam.

Bardzo prosze o poradę doświadczonych w dzikich kotach.
A mianowicie ,obecnie mam dziką kotkę ,złapałam ją i udało sie wysterylizować .
Uprzednio musiałam zabrać jej dwa ok 1,5 mies kociaki żeby uchronić przed psami.
Kociaki były w zasiatkowanym pomieszczeniu ,kotka przychodziła do nich więc udało się ją złapać.
Obecnie kociaki mają 3 mies.i 7 dni,matka gotowa do wypuszczenia,zagojona.
Chcę dać rodzinie wolność , kociaki lecą za matką ,są średnio oswojone.
Mam dla nich przygotowany domek w rogu ogrodu ,ale mam troche mieszane uczucia czy sobie poradzą,
czy będą wracać do domku itp....

prosze o poradę...jak to zorganizować ,żeby było dla nich najbezpieczniej.

Matkę pewnie trzeba wypuścić, ale te dzieci to dzieci jeszcze. Ale za chwilę nie będą dziećmi i same zaczną rodzić. Chyba jednak warto je oswoić, znaleźć domy,

Skonsultuj się z weterynarzem. Może niedługo już się będą nadawały do kastracji. Po niej wypuszczenie ma sens.

No jak ktoś chętny na kocięcia to proszę bardzo.
Obecnie mamy w domu 8 zwierząt ,jesteśmy domem tymczasowym.
W tym roku dalismy do sterylizacji 6 kotów.
Obawiam się ,że nie mamy co zrobić z tymi kociętami ,.może ktos ma pomysl???
Jedyne co moge zrobić to zintegrować z kotami które są tutaj dochodzące i wysterylizować ok. listopada.
Sądzę ,że osoby które maja pod opieka tyle zwierząt wiedzą czym to się je ..
Jest bardzo mało osób chętnych na kocięta,taka prawda .
Żeby w ogóle trzymać je jeszcze 3 mies. to musiałabym je zintegrowac z innymi zwierzętami co jest w ogóle niemozliwe....
Bardziej sie martwie o ich przeżycie na wolności,o to czy będa się trzymać matki która codziennie przychodzi się dożywić do nas niż o to ,jesli tak to zwyczajnie wezmę je do sterylizacji,to akurat nie problem.

Czy ktoś poradzi ?

A jakie warunki są w tym ogrodzie?

Jesli chodzi o te konkretne kociaki to wydzielony dla nich teren z budkami to ok 20 m2 z wyjściem dalej czyli na ogródki sąsiadów.
Resztę ogródka mamy podzielone na teren dla psów i kotów które są domowe.
Musżę je przenieść na ten teren w rogu ogrodu ,zintergować z tym miejscem bo w tej chwili przebywaja w domu wiadomo.
Zwyczajnie nie wiem jak to przeprowadzić najlepiej ,żeby te kociaki czuły sie tam bezpiecznie.
Czy np chwilowo ogrodzić ten teren i tam je karmić i np po tyg otworzyć furtkę??

A te kociaki to są kocurki czy koteczki? Z koteczkami prościej wbrew pozorom, bo je można sterylizować już niedługo - od 4 -5 miesiąca. I potem będą się trzymać domku i ogrodu. Chłopaków tak wcześnie kastrować niezdrowo, minimum chyba to 6 miesiąc a im później tym lepiej. Niekastrowane, mogą się w którymś momencie oddalić i nie wrócić, choć jest szansa, że nie rozhulają się przed zimą i ze wszystkim się zdąży.

Z tego co wiem to na wolności sterylizuje sie po 6 mies.
Zresztą widzę po dzikich kotach które sterylizowałam ,rodzą we wrześniu i w maju.
Bardziej mi chodzi o to czy sobie poradzą ,czy matka ich nie zgubi np?
Czy mam zrobić wyjście z ich terenu na teren moich psów np? czyli wolny dostep wszędzie?
A kociaki to on i ona.

Zasadą jest, że najpierw się ogradza mniejszy teren do oswojenia dla młodych, a potem, w zależności od sytuacji powiększa. Sterylizowana matka powinna zachować więź z kociakami, bo nowych już mieć nie będzie, stworzą zaprzyjaźnione stado. A co do psów, jeśli są kotolubne, to nie ma przeszkód chyba.
Oczywiście zagrody wszędzie powinny być tam, gdzie mogłoby być niebezpiecznie, czyli gdzie jest ruch samochodów.
Kosiarka do trawnika też potrafi przepłoszyć koty.
Aby zintegrować stado, trzeba je dwa razy dziennie odwiedzać z jedzeniem i bawić się z kociakami.Może uda się je w ten sposób oswoić, polubią głaskanie - i w jakiejś dalszej perspektywie będą adoptowalne.

Kociaki mam już ponad miesiąc,to były kompletne dzikuski ,w tej chwili są oswojone względnie
Przypadek sprawił ,że przyjechałam do domu miesiąc temu i widzę ,że mój pies własnie atakuje kociaka , chwyciłam go choć sie szarpał,za kilka godzin to samo z innym kociakiem .
Zabrałam je.
Następnie kotka namierzyła kociaki i codziennie do nich przychodziła pod okno.
Łapanie kotki trwało miesiąc ,i udało sie tylko dlatego ,że codziennie była pod oknem kociaków i karmiona oczywiście.
Także kociaki są oswojone jako tako ,bawią się i łaszą jak się idzie z jedzeniem,ale ponieważ matka siedziała z nimi 10 dni po sterylce ,więc do niej lecą sie poprzytulać(obecnie wypuściłam już kotkę i na kilka godzin wypuszczam do niej kociaki do ogrodzonej części ogrodu)

Niestety nie liczę na znalezienie domu bo wiem jak to wygląda w praktyce.

kotka moze tez wyprowadzic kociaki
a nie mozesz w tym ogrodznym miejscu zostawic kotki z kociakami

Z ta kotką to jest tak .
Ona sie pojawiła ok.1,5 roku temu i urodziła w okolicy.
Została przy niej jedna kotka którą złapałam i jest wysterylizowana .
Niestety to bardzo nieufna kotka i pomimo łapania od listopada tamtego roku znowu urodziła na wiosnę.
Czyli obie kotki matka i córka zostały tu jakby...

mziel52 pisze:A te kociaki to są kocurki czy koteczki? Z koteczkami prościej wbrew pozorom, bo je można sterylizować już niedługo - od 4 -5 miesiąca. I potem będą się trzymać domku i ogrodu. Chłopaków tak wcześnie kastrować niezdrowo, minimum chyba to 6 miesiąc a im później tym lepiej. /../ .

Lekarze kastrowali mi kociaki gdy te ważyły około 1,5 kg -- zwykle około 4 miesiąca. Również kocurki. Nic złego się nie działo. W tej chwili najmłodsze z nich mają po 4-5 lat., najstarszy ma lat 9. Niektóre są w domach, niektóre dokarmiane na zewnątrz. Wszystkie chłopaki są w kwitnącej kondycji. Polecam to rozwiązanie.

Dodam, że wykastrowane dziczki są terytorialne jak diabli i przeganiają ze swojego terenu obce koty.
Nawet niekastrowane kilkuletnie kocury.

u mnie jest podobnie
tylko zaraz zlikwidują
jeszcze 3 nie oplacilm juz nastepna z malymi a chetnych ...

Markonela pisze:Jesli chodzi o te konkretne kociaki to wydzielony dla nich teren z budkami to ok 20 m2 z wyjściem dalej czyli na ogródki sąsiadów.

Upewnij się czy sąsiedzi nie będą mieli nic przeciwko.