Erin pisze:Okna nie są otwarte. Moje koty nie mają kontaktu ze środowiskiem zewnętrznym, poza wyjściami do weta.
To też może być przyczyną zaburzeń odporności.
Ona wymaga stymulacji, kot zamknięty w mieszkaniu, bez dostępu do świeżego powietrza, słońca, bodźców z zewnątrz, nieznanych mikroorganizmów (tak, one też są potrzebne) - to bardzo rozleniwia układ odpornościowy. A kocia skóra lubi słońce - biała - w rozsądnej ilości i niekoniecznie prażące.
Warto też wziąć pod uwagę że układ odpornościowy który nie jest stymulowany - to o wiele większe zagrożenie alergiami i chorobami autoagresywnymi.