ana pisze:Może, zamiast uczestniczyć w oszustwie, udzielaj korepetycji?Kinga M. pisze: /../ Też świetnie idzie mi polski, poza tym angielski i historia. Poza matematyką to chyba najbardziej "dochodowe" przedmioty, z tego co się orientuję.
Niestety, masz rację. Problem w tym, że - przynajmniej tak wynika z mojego doświadczenia - większość ludzi woli oszukiwać, niż nauczyć się czegoś. Z drugiej strony są też osoby, które nie poradziłyby sobie mimo najlepszych chęci (szczególnie z matematyką), a dla wielu nauczycieli nie liczy się to, jak ktoś bardzo się starał tylko ocena (na egzaminach zewnętrznych też tak jest) i tym chyba warto pomóc. Niektórzy znów chcą przykładowe rozwiązanie, żeby samemu coś na tej podstawie stworzyć. W sumie jednak masz rację, że uczestniczenie w takim oszustwie jest obiektywnie złe, a przynajmniej wątpliwe moralnie, i nie chcę bronić tezy, że są od tego jakieś wyjątki. Jednak istnieją wszystkie słynne "Bryki" i "zadane.pl" (kiedyś nawet próbowałam pomagać jakimś dzieciakom w odrabianiu prac domowych z historii, ale jakość tych pytań po pewnym czasie mnie dobiła), specjalne książki ze streszczeniami i wzorami wypracowań, o kupowaniu prac w Internecie nie mówiąc. Może ktoś ma lepsze doświadczenia, ale przynajmniej w mojej klasie w liceum tak to wygląda.