(!!!) Jak przekonać mamę do interwencji u weterynarza?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sie 14, 2017 21:39 Re: (!!!) Jak przekonać mamę do interwencji u weterynarza?

ana pisze:
Kinga M. pisze: /../ Też świetnie idzie mi polski, poza tym angielski i historia. Poza matematyką to chyba najbardziej "dochodowe" przedmioty, z tego co się orientuję.
Może, zamiast uczestniczyć w oszustwie, udzielaj korepetycji?


Niestety, masz rację. Problem w tym, że - przynajmniej tak wynika z mojego doświadczenia - większość ludzi woli oszukiwać, niż nauczyć się czegoś. Z drugiej strony są też osoby, które nie poradziłyby sobie mimo najlepszych chęci (szczególnie z matematyką), a dla wielu nauczycieli nie liczy się to, jak ktoś bardzo się starał tylko ocena (na egzaminach zewnętrznych też tak jest) i tym chyba warto pomóc. Niektórzy znów chcą przykładowe rozwiązanie, żeby samemu coś na tej podstawie stworzyć. W sumie jednak masz rację, że uczestniczenie w takim oszustwie jest obiektywnie złe, a przynajmniej wątpliwe moralnie, i nie chcę bronić tezy, że są od tego jakieś wyjątki. Jednak istnieją wszystkie słynne "Bryki" i "zadane.pl" (kiedyś nawet próbowałam pomagać jakimś dzieciakom w odrabianiu prac domowych z historii, ale jakość tych pytań po pewnym czasie mnie dobiła), specjalne książki ze streszczeniami i wzorami wypracowań, o kupowaniu prac w Internecie nie mówiąc. Może ktoś ma lepsze doświadczenia, ale przynajmniej w mojej klasie w liceum tak to wygląda.

Kinga M.

 
Posty: 269
Od: Sob sie 05, 2017 8:43
Lokalizacja: Brodnica/Toruń

Post » Pon sie 14, 2017 21:40 Re: (!!!) Jak przekonać mamę do interwencji u weterynarza?

lenka* pisze:Może weterynarz ma dzieci to mogłabyś należność uiścić że tak powiem w "naturze". :D


:ok:

Kinga M.

 
Posty: 269
Od: Sob sie 05, 2017 8:43
Lokalizacja: Brodnica/Toruń

Post » Czw sie 24, 2017 18:21 Re: Śmierdzący problem

Jak pisałam w tym wątku wcześniej, byłam na konsultacji u weterynarza w sprawie tej biegunki. Dostałam leki na niestrawność, po których kotka poczuła się lepiej i zmieniłam jej dietę (co zasugerował zresztą wet), przede wszystkim redukując paskudne, suche karmy zbożowe. W czasie leczenia dostawała ugotowane ćwiartki udek kurczaka (takie do rosołu), a teraz rozszerzyliśmy menu do kiełbas z cielęciny i wołowiny, szynki z indyka, a także parówki (ze sklepu mięsnego dla ludzi), przy czym to ostatnie jakoś kotce nie zasmakowało. Czasem dostaje mleko, bo nie wiem, jak przekonać ją do wody. Ostatnio znów pojawił się przykry zapach przy jej odbycie, co chyba świadczy o dalszych problemach z niestrawnością. Ponadto wczoraj, siedząc na kolanach, puściła trochę dość nieprzyjemnych gazów. Dodam, że kotka dużo czasu spędza w przydomowym ogródku. Nie była jeszcze odrobaczana; zaplanowaliśmy to z wetem po kastracji z uwagi na fakt, że kotka może być w ciąży.

Kinga M.

 
Posty: 269
Od: Sob sie 05, 2017 8:43
Lokalizacja: Brodnica/Toruń

Post » Czw sie 24, 2017 18:23 Re: (!!!) Jak przekonać mamę do interwencji u weterynarza?

Kota nie żywi się kiełbasą. Nawet z dodatkiem cielęciny.
Ani parówkami czy szynkami.

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21

Post » Czw sie 24, 2017 18:37 Re: (!!!) Jak przekonać mamę do interwencji u weterynarza?

Koniczynka47 pisze:Kota nie żywi się kiełbasą. Nawet z dodatkiem cielęciny.
Ani parówkami czy szynkami.


Dzięki wielkie. Czy oznacza to, że te wszystkie kiełbasy mogły być powodem problemów kotki? :oops:

Kinga M.

 
Posty: 269
Od: Sob sie 05, 2017 8:43
Lokalizacja: Brodnica/Toruń

Post » Czw sie 24, 2017 18:39 Re: (!!!) Jak przekonać mamę do interwencji u weterynarza?

Tak.
Bo nie znasz przecież ich dokładnego składu. A jest w nich mnóstwo wypełniaczy, polepszaczy i konserwantów.

Kinga M. pisze:Nie była jeszcze odrobaczana; zaplanowaliśmy to z wetem po kastracji z uwagi na fakt, że kotka może być w ciąży.


A tak z czystej ciekawości, to dlaczego jej nie odrobaczysz?
Przecież i tak planujecie sterylkę aborcyjną, więc w czym problem?

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21

Post » Czw sie 24, 2017 18:41 Re: Śmierdzący problem

Kinga M. pisze:Ostatnio znów pojawił się przykry zapach przy jej odbycie

Przy najbliższej wizycie poproś lekarza żeby sprawdził/opróżnił gruczoły okołoodbytowe. Może być przy okazji sterylki, jeśli jesteście już umówieni bez wizyty przed.
Mleko najlepiej też odstawić - jesteś pewna, że kotka nie pije wody? Może spróbuj z inną miseczką, garnuszkiem albo dodaj tyle mleka, żeby tylko wodę zabarwić, a potem stopniowo wycofywać.

Yocia

 
Posty: 1597
Od: Sob sie 01, 2009 10:48

Post » Czw sie 24, 2017 18:53 Re: (!!!) Jak przekonać mamę do interwencji u weterynarza?

ana pisze:
Kinga M. pisze: /../ Też świetnie idzie mi polski, poza tym angielski i historia. Poza matematyką to chyba najbardziej "dochodowe" przedmioty, z tego co się orientuję.
Może, zamiast uczestniczyć w oszustwie, udzielaj korepetycji?

Dokładnie tak samo sądzę.
W dodatku istnieją firmy łączące uczniów z korepetytorami, korzystając z takiego pośrednictwa robisz to zupełnie legalnie, płacisz (a właściwie firma pośrednicząca robi to za Ciebie) podatki, ZUS i inne takie. Sama dorabiam w ten sposób i jestem z tego układu bardzo zadowolona.

MaryLux

 
Posty: 159313
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sie 24, 2017 19:01 Re: (!!!) Jak przekonać mamę do interwencji u weterynarza?

Koniczynka47 pisze:Tak.
Bo nie znasz przecież ich dokładnego składu. A jest w nich mnóstwo wypełniaczy, polepszaczy i konserwantów.

Kinga M. pisze:Nie była jeszcze odrobaczana; zaplanowaliśmy to z wetem po kastracji z uwagi na fakt, że kotka może być w ciąży.


A tak z czystej ciekawości, to dlaczego jej nie odrobaczysz?
Przecież i tak planujecie sterylkę aborcyjną, więc w czym problem?


Muszę przyznać Ci rację. Rozumiem, że odrobaczanie może zaszkodzić tylko płodom, a nie kotce? :oops: Przepraszam, że wszystko trzeba mi tak tłumaczyć, ale jeszcze nigdy nie miałam kota, więc ciągle muszę się dużo uczyć.

Kinga M.

 
Posty: 269
Od: Sob sie 05, 2017 8:43
Lokalizacja: Brodnica/Toruń

Post » Czw sie 24, 2017 19:04 Re: (!!!) Jak przekonać mamę do interwencji u weterynarza?

Oprócz nauki używaj też tego, czego nie można się nauczyć czyli zdrowego rozsądku wspartego logicznym myśleniem.

Nic się kotce nie stanie, lepiej by pozbyła się robali.

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21

Post » Czw sie 24, 2017 19:05 Re: Śmierdzący problem

Yocia pisze:
Kinga M. pisze:Ostatnio znów pojawił się przykry zapach przy jej odbycie

Przy najbliższej wizycie poproś lekarza żeby sprawdził/opróżnił gruczoły okołoodbytowe. Może być przy okazji sterylki, jeśli jesteście już umówieni bez wizyty przed.
Mleko najlepiej też odstawić - jesteś pewna, że kotka nie pije wody? Może spróbuj z inną miseczką, garnuszkiem albo dodaj tyle mleka, żeby tylko wodę zabarwić, a potem stopniowo wycofywać.


Bardzo ciekawy pomysł. Dziękuję. Kotka pije nieco wody tylko w ciepłych dniach, poza tym tylko umoczy pyszczek i pójdzie.

Kinga M.

 
Posty: 269
Od: Sob sie 05, 2017 8:43
Lokalizacja: Brodnica/Toruń

Post » Czw sie 24, 2017 19:09 Re: (!!!) Jak przekonać mamę do interwencji u weterynarza?

MaryLux pisze:
ana pisze:
Kinga M. pisze: /../ Też świetnie idzie mi polski, poza tym angielski i historia. Poza matematyką to chyba najbardziej "dochodowe" przedmioty, z tego co się orientuję.
Może, zamiast uczestniczyć w oszustwie, udzielaj korepetycji?

Dokładnie tak samo sądzę.
W dodatku istnieją firmy łączące uczniów z korepetytorami, korzystając z takiego pośrednictwa robisz to zupełnie legalnie, płacisz (a właściwie firma pośrednicząca robi to za Ciebie) podatki, ZUS i inne takie. Sama dorabiam w ten sposób i jestem z tego układu bardzo zadowolona.


Z pewnością masz rację. W mojej miejscowości istnieje jedna taka firma, muszę sprawdzić szczegóły.

Kinga M.

 
Posty: 269
Od: Sob sie 05, 2017 8:43
Lokalizacja: Brodnica/Toruń

Post » Czw sie 24, 2017 19:17 Re: (!!!) Jak przekonać mamę do interwencji u weterynarza?

Koniczynka47 pisze:Oprócz nauki używaj też tego, czego nie można się nauczyć czyli zdrowego rozsądku wspartego logicznym myśleniem.

Nic się kotce nie stanie, lepiej by pozbyła się robali.


Przedyskutuję to z wetem. Pewnie wybierze optymalny sposób na odrobaczenie kotki. Poza tą biegunką, która - jak mówiłaś - najprawdopodobniej spowodowaną była przez złą dietę, nie ma żadnych innych niepokojących objawów, ale jakieś robale tam pewnie siedzą.

Kinga M.

 
Posty: 269
Od: Sob sie 05, 2017 8:43
Lokalizacja: Brodnica/Toruń

Post » Czw sie 24, 2017 19:25 Re: (!!!) Jak przekonać mamę do interwencji u weterynarza?

Kinga M. pisze:
MaryLux pisze:
ana pisze:
Kinga M. pisze: /../ Też świetnie idzie mi polski, poza tym angielski i historia. Poza matematyką to chyba najbardziej "dochodowe" przedmioty, z tego co się orientuję.
Może, zamiast uczestniczyć w oszustwie, udzielaj korepetycji?

Dokładnie tak samo sądzę.
W dodatku istnieją firmy łączące uczniów z korepetytorami, korzystając z takiego pośrednictwa robisz to zupełnie legalnie, płacisz (a właściwie firma pośrednicząca robi to za Ciebie) podatki, ZUS i inne takie. Sama dorabiam w ten sposób i jestem z tego układu bardzo zadowolona.


Z pewnością masz rację. W mojej miejscowości istnieje jedna taka firma, muszę sprawdzić szczegóły.

Ja mieszkam we Wrocławiu, a współpracuję z firmą z Katowic (oni mają nauczycieli w kilku miastach). Mają dużą zaletę: zawsze płacą w terminie, ani razu się nie spóźnili ani o dzień :). A papierologie załatwiamy mailowo.

MaryLux

 
Posty: 159313
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sie 24, 2017 20:42 Re: (!!!) Jak przekonać mamę do interwencji u weterynarza?

Kinga M. pisze:
Dzięki wielkie. Czy oznacza to, że te wszystkie kiełbasy mogły być powodem problemów kotki? :oops:

Tak, zdecydowanie!
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 189 gości