Wszystko powolutku. Podroby właśnie wiem że za małe-to będzie puźniej. Mięsko też tak ostrożnie i obserwuję. Wszystko co nowe obserwuję i patrzę jak reagują.
Kupy po wczorajszym mięsku były miękkie/papki (wcześniej, na puszkach twarde bobki) Dziś dałam Applaws Kitten ale śmierdzi to jak mielonka turystyczna.
Po południu idę do Wetki po te saszetki Royal Canin Convalescence Support Instant, będę dodawać do mleka.
Energy mają dużo bo latają po domu i się gryzą aż piszczą i to czasem naprawdę głośno aż się boję że coś sobie zrobią.
Mają też silną potrzebę ssania i ssą siebie nawzajem i potem chodzą oślinione na szyii. Mnie też jedna próbowała ssać,właściwie to kawałeczek koszulki
Z moją kotką mam trochę problem-atakuje je. Nadbiega i naskakuje na kociaka, chwyta w zęby na sekundę i ucieka.Czasem przytrzymuje chwilę i kociak piszczy ale ja krzyczę to ucieka. Czasem nawet bardzo głośno piszczy że wiadomo że go zabolało. Często jest tak że łapie któregoś kociaka w zęby i liże i na zmianę trzyma w zębach i znów liże. Robi to tylko jak ma fazę zabawy i wiem że to dla niej zabawa, ale kotki już się jej boją, jak nadbiegnie i łapie to kotek już leży nieruchomo. Jak ona czatuje na nie to nie mogą na luzie biegać i się bawić, nie zbliżają się zbytnio do niej, ale robią się coraz odważniejsze
A ona może pokazuje im kto tu rządzi albo poprostu to tylko jej zabawa tylko trochę zbyt "agresywna" Ze mną to ona tak potrafi się bawić że mi na dłoni się krew pojawia i się jej boję
Były też takie momenty że któryś kotek leżał z nią i ona normalnie wylizywała go jak swego a potem spali przytuleni, ale to tylko jak ja położyłam kotka koło niej bo ona sama nie przyjdzie do kociaka ani on do niej. Zazwyczaj to tylko je obserwuje, chyba że ma fazę atakowania. I dlatego na noc i jak zostają same to trzymam je w klatce bo się boję że ona coś im zrobi.