Dekapitacja kości udowej

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sie 06, 2017 11:52 Re: Dekapitacja kości udowej

Dziewczynka pisze:Prosze po raz ktoryś: czy ktos moze mi doradzić jak skutecznie karmic ze szczykawki? Nie mam w tym doświadczenia i kiepsko mi idzie chyba za malo jej daje


Najlepiej podawać z boku pyszczka (w kąciku), strzykawka powinna być skierowana w stronę gardła, wtedy jest największa szansa, że nie wypluje. Spróbuj surowe mięsko pokrojone na drobne kawałki - wpychasz jej palcem dość głęboko do pysia i zamykasz pyszcz, gładdzisz po szyjce w dół - to pobudza połykanie. U mnie najlepiej sprawdza się otwieranie pyszczka przez włożenie palca wskazującego lewej ręki w przerwę pomiędzy zębami, wtedy kot mi otwiera paszczę, drugą ręką pakuję miecho i dalej jw. Już bardziej szczegółowo nie potarfię opisać ... Od ponad 4 lat karmię w ten sposób Pokerka z mojego podpisu ...sam niestety nie je ... :(

edit: najwygodniej karmi się kota, który siedzi na kolanach plecami do Ciebie, wtedy dodatkowo możesz go unieruchomić przyciskając do siebie lewą reką ... Powodzenia
Obrazek

katarzyna1207

 
Posty: 5569
Od: Pt lip 03, 2009 21:58
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie sie 06, 2017 12:03 Re: Dekapitacja kości udowej

Najprościej karmić strzykawką tak:
Przecierasz przez sitko mokrą kocią karmę z niewielką ilością wody, aby uzyskać konsystencję gęstej śmietany. Przetarte wciągasz do strzykawki (najlepsze są te wielkości 10 ml lub 20 ml, do kupienia za grosze w aptece.)
Ustawiasz się naprzeciwko kota, lewą ręką przytrzymujesz stanowczo kota za skórę na karku, prawą wsuwasz strzykawkę do pyszczka z boku, z jego lewej strony i w puszczasz odrobinę jedzenia. Jak przełknie powtarzasz zabieg kilkakrotnie, wycierasz pyszczek przyniesioną razem ze strzykawką chusteczką higieniczną - i po wszystkim. Głodny kot, jeśli karma mu zasmakuje, będzie współpracował w jedzeniu. Na początku lepiej dawać po dwa trzy łyki i potem za jakiś czas znowu niż męczyć go i denerwować długim karmieniem.
Gdyby kot nie zaakceptował tej formy i się wyrywał, wtedy karmimy go trzymając obok siebie na fotelu np i zawiniętego w ręcznik zebrany i trzymany też na karku. reszta tak samo.
Nie należy kotu zadzierać głowy przy karmieniu i pchać na siłę, aby się nie zakrztusił, dlatego też gęściejszy pokarm lepszy jest niż rzadki. Pyszczek musi być poziomo, czyli normalnie.
Czysto mięsne gerberki dla niemowląt (kurczak albo indyk) - można rozrabiać wodą bez przecierania.
Również do rozrabiania jest proszek Conva (https://royalcanin.pl/produkt/convalesc ... -dogs-cats) do kupienia u weta.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14695
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Nie sie 06, 2017 12:29 Re: Dekapitacja kości udowej

Dzięki! Teraz trochę podziobała karmy, więc może będzie lepiej.Z tymi pozami to ciężko bo kot ma unieruchmioną tą łapkę i nie chce by go bolało, więc zazwyczaj to sie odbywa, że kot podnosi się na przednie łapy ja przytrzymuje i bardzo malymi porcjami , z malutkiej szczykawki .wlewam papke, boję się, że się zakrztusi.Spróbuje podać mięsko do pyszczka.Mziel52 mam ten proszek i właśnie daje to i czystą wodę, raczej nie wpółpracuje, raz tylko pić jej się chciało.Katarzyna - podziwiam, ze 4 lata tak karmisz kotka.

Dziewczynka

 
Posty: 15
Od: Sob sie 05, 2017 9:00

Post » Nie sie 06, 2017 12:35 Re: Dekapitacja kości udowej

Nie każdy kot lubi conva, próbuj też z innymi karmami.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14695
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Nie sie 06, 2017 18:57 Re: Dekapitacja kości udowej

akurat w niedziele wieczorem, kolo opatrunku wysaczyla sie krew z ropa, nie mam juz nerwow

Dziewczynka

 
Posty: 15
Od: Sob sie 05, 2017 9:00

Post » Nie sie 06, 2017 19:00 Re: Dekapitacja kości udowej

Tego się bałam, poza ewentualnymi urazami po upadku - że jednak w miejscu operowanym coś się będzie jątrzyło, to jednak głęboka ingerencja, dłubanie plus upały.
Ale mówiłaś że wet oglądał ranę i wszystko było ok? Oglądał tą łapę dokładnie?

Powąchaj okolice rany. Jaki ma zapach?
Bo czasem to nie ropa ale osocze z krwią, jako wynik nadwrażliwości na szwy.

Blue

 
Posty: 23498
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie sie 06, 2017 19:17 Re: Dekapitacja kości udowej

wachalam, nic nie czuje, chwile pozniej juz bardziej czerwone, mam nadzieje ze do 8 nic sie nie stanie

Dziewczynka

 
Posty: 15
Od: Sob sie 05, 2017 9:00

Post » Nie sie 06, 2017 19:24 Re: Dekapitacja kości udowej

Do ósmej? Rano, jutro?
Czy do ósmego sierpnia?

Jeśli wyciek nie ma ropnego zapachu, albo słodkiego, kwiatowego (niektóre bakterie beztlenowe taki wytwarzają) - to jest możliwość nadwrażliwości na szwy rozpuszczalne. To też poważna komplikacja przy takiej operacji :( Ale mniejsze ryzyko niż wdanie się ropnej infekcji w ranę tego typu. Tak czy owak kota powinien jak najszybciej wet obejrzeć.
Jeśli masz możliwość - ja bym kota już dzisiaj komuś pokazała, żeby zajrzał, może trzeba zdjąć opatrunek, zastosować leki. To była operacja na kości - jeśli doszło do głębokiej infekcji i zainfekuje się szpik albo kość - to będzie kiepsko :(
Wet który kontrolował kota ostatni - oglądał łapę? Ranę?

Blue

 
Posty: 23498
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie sie 06, 2017 19:50 Re: Dekapitacja kości udowej

Ile dokładnie dni ona nie oddawała stolca?
To może prowadzić do zatkania jelit.

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21

Post » Nie sie 06, 2017 20:12 Re: Dekapitacja kości udowej

do rana musze czekac, nie patrzyli na rane bo opatrunku nie mozna zdjac

Dziewczynka

 
Posty: 15
Od: Sob sie 05, 2017 9:00

Post » Nie sie 06, 2017 20:48 Re: Dekapitacja kości udowej

Moment, rana pooperacyjna jest w gipsie bez okienka?

Blue

 
Posty: 23498
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie sie 06, 2017 21:17 Re: Dekapitacja kości udowej

To nie jest gips. To sztywny opatrunek, ktory zeby zdjac trzeba podac narkoze, ten opatrunek lekko sie obsunol w czasie jej wedrowek

Dziewczynka

 
Posty: 15
Od: Sob sie 05, 2017 9:00

Post » Nie sie 06, 2017 21:18 Re: Dekapitacja kości udowej

Stolca kilka dni, chyba od środy

Dziewczynka

 
Posty: 15
Od: Sob sie 05, 2017 9:00

Post » Nie sie 06, 2017 23:01 Re: Dekapitacja kości udowej

Dziewczynka pisze:Stolca kilka dni, chyba od środy


Kotka prawie nie jadła, więc jeszcze się nie martw.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14695
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pon sie 07, 2017 23:05 Re: Dekapitacja kości udowej

Ściągli jej ten opatrunek, na szczęscie....po powrocie spała chyba z 4 godziny, nawet nie wychodząc na siku,teraz witać, że kotka jest chyba przez narkoze oszołomiona, śpi i a chodzi bardzo powoli, zaczęła pić, z jedzeniem dalej krucho, ale zjadla kawałeczki i trochę sosu wylizała. Po zdjęciu opatrunku okazało się, że z rany cieknie coś cały czas, jak się rusza to kropelka zawsze leci, jutro znowu do weta.

Dziewczynka

 
Posty: 15
Od: Sob sie 05, 2017 9:00

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], makrzy i 268 gości