SOS dla chorwackich kotów - bazarek gotowy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sie 04, 2017 10:38 Re: SOS dla chorwackich kotów

Byłam kilka razy w Chorwacji i Bośni i Hercegowinie. Wiem, że zwierzęta mają tam o wiele bardziej przerąbane niż u nas.
Mam znajomą w Wiedniu, która sama ma 3 koty adoptowane z portugalskiej umieralni, a która ratuje psy ze schronisk węgierskich, słoweńskich, chorwackich i rumuńskich, przewożąc je do Austrii i Niemiec i szukając im nowych domów. Nie raz widziałam filmiki z tych "schronisk". Za każdym razem wyłam jak bóbr.....
Czasami przewozi też koty z Węgier, ale już na więcej nie może sobie pozwolić. Pomoc chorwackim przekroczyłaby jej możliwości, bo i tak całe życie podporządkowala ratowaniu zwierząt i nie ma już czasu i pieniędzy na nic. Tak czy owak, pomoc w tamtych rejonach na pewno jest potrzebna, bo zwierzęta traktowane są na prawdę okrutnie.
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5595
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sie 04, 2017 12:13 Re: SOS dla chorwackich kotów

Ja tam uważam, że pomoc się należy wszystkim zwierzętom na świecie, niezależnie od kraju, w którym mieszkają.
Mam koleżankę z Wrocławia, która adoptowała dwa psy z wysp kanaryjskich. Ludzie się dziwili, że ściąga psy z tak daleka, że płaci opłatę adopcyjną w wysokości 380 euro za każdego. Chciała im pomóc, mogła im pomóc to pomogła. Nikt mi nie wmówi, że miała jakiś patriotyczny obowiązek by wziąć psy z polskiego schroniska.
Tamte kanaryjskie psy cierpią tak samo.[/quote]

Pięknie napisane, że pomoc należy się każdemu zwierzakowi :1luvu:
To piękne, że ludzie decydują się na adopcje zagranicznych biduli. W Chorwacji na granicy z Bośnią widziałam i w maju i potem w lipcu pieska. W maju był z kolegą, teraz sam. Serce człowiekowi pęka, kiedy widzi jak pies podbiega do każdego samochodu licząc, że ktoś go w końcu przygarnie. Tylko za drugim razem jak go widziałam był już chudszy, a w oczach taki smutek... A ja bezradna. Napisałam do schroniska no-kill w Chorwacji z prośbą o pomoc, ale nie dostałam jeszcze odpowiedzi. Jeśli trafiłby do schronu to ma 60 dni, potem go usypiają...
Obrazek

marzena81

Avatar użytkownika
 
Posty: 589
Od: Wto gru 20, 2011 20:48

Post » Pt sie 04, 2017 12:16 Re: SOS dla chorwackich kotów

Co do pomocy, to fizycznie nie bardzo mogę, ale finansowo zawsze trochę wspomogę, jeśli trzeba.
Mogę też opublikować apel na FB.[/quote]

Bardzo proszę o opublikowanie apelu i dziękuję :1luvu:
Przyda się wszystko, liczy się każdy grosz, karma czy leki. :1luvu:
Obrazek

marzena81

Avatar użytkownika
 
Posty: 589
Od: Wto gru 20, 2011 20:48

Post » Pt sie 04, 2017 12:18 Re: SOS dla chorwackich kotów

marzena81 pisze:Co do pomocy, to fizycznie nie bardzo mogę, ale finansowo zawsze trochę wspomogę, jeśli trzeba.
Mogę też opublikować apel na FB.


Bardzo proszę o opublikowanie apelu i dziękuję :1luvu:
Przyda się wszystko, liczy się każdy grosz, karma czy leki. :1luvu:[/quote]
Obrazek

marzena81

Avatar użytkownika
 
Posty: 589
Od: Wto gru 20, 2011 20:48

Post » Pt sie 04, 2017 12:21 Re: SOS dla chorwackich kotów

A leki to jakie konkretnie?
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Pt sie 04, 2017 12:48 Re: SOS dla chorwackich kotów

Erin pisze:A leki to jakie konkretnie?

Dam jeszcze znać z czasem, bo tak myślę sobie że jeśli nie znajdę weterynarza to trzeba będzie się dogadać z lokalnym i wtedy zbiórka leków nie ma sensu tylko karma się przyda. Zobaczymy jak to się wszystko potoczy oby dobrze
Obrazek

marzena81

Avatar użytkownika
 
Posty: 589
Od: Wto gru 20, 2011 20:48

Post » Pt sie 04, 2017 13:00 Re: SOS dla chorwackich kotów

OK. Jak będziesz coś wiedziała, daj znać. A ja napiszę na FB i poproszę znajomych o rozpowszechnianie.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Pt sie 04, 2017 13:44 Re: SOS dla chorwackich kotów

Gdyby potrzebny był sterylizujący wet to mogę się zgłosić na ochotniczkę o ile uda się uzgodnić pasujący termin :)

gramu

 
Posty: 2
Od: Pt cze 26, 2009 17:59

Post » Pt sie 04, 2017 14:25 Re: SOS dla chorwackich kotów

gramu pisze:Gdyby potrzebny był sterylizujący wet to mogę się zgłosić na ochotniczkę o ile uda się uzgodnić pasujący termin :)


O dzizas... O rany ale wiadomość rewelacyjna! Wow super!!! :201494 :1luvu:
Myślałam wstępnie o: Boże Narodzenie, ferie zimowe, Wielkanoc, wakacje. Jeśli pasowałby inny termin to będę kombinować i może jakoś się zgramy!
Potrzebuję jeszcze zebrać jakąś karmę, leki i szukam kierowcy jeszcze... Troszkę czasu, bez pośpiechu żeby wszystko ogarnąć i przygotować z głową :1luvu:

Zgłaszać się ludziska :1luvu:
Obrazek

marzena81

Avatar użytkownika
 
Posty: 589
Od: Wto gru 20, 2011 20:48

Post » Pt sie 04, 2017 14:27 Re: SOS dla chorwackich kotów

gramu pisze:Gdyby potrzebny był sterylizujący wet to mogę się zgłosić na ochotniczkę o ile uda się uzgodnić pasujący termin :)


:1luvu: dziękuję
Obrazek

marzena81

Avatar użytkownika
 
Posty: 589
Od: Wto gru 20, 2011 20:48

Post » Sob sie 05, 2017 11:12 Re: SOS dla chorwackich kotów

Potrzebni wolontariusze, kierowca i weterynarz/e.
:1luvu:
Obrazek

marzena81

Avatar użytkownika
 
Posty: 589
Od: Wto gru 20, 2011 20:48

Post » Pt sie 18, 2017 14:16 Re: SOS dla chorwackich kotów

marzena81 pisze:Witam wszystkich serdecznie. W maju oraz w lipcu przebywałam kilka dni w Chorwacji na Riwierze Makarskiej (Gradac, Podaca, Briszt). Widziałam wiele kotów, niektóre w generalnie dobrej kondycji, ale zdecydowana większość wymaga opieki lekarskiej i dożywiania. Najważniejsza jednak byłaby sterylizacja i kastracja. Widziałam mnóstwo kocich maluszków - wychudzone, kichające, z zaropiałymi oczami, w fatalnym stanie. W czasie sezonu turystycznego co niektóre koty mogą liczyć na resztki z obiadu od turystów, lub chleb z wodą. Jednak chorwackie koty są zdane tylko na siebie, a każdy ich dzień to walka o przetrwanie. Głód, choroba, poniewieranie. To ich życie.

W całej Chorwacji jest zaledwie ok.20 weterynarzy, jedno schronisko No-Kill (czyli takie w którym zwierzęta przebywają do czasu znalezienia domu), kilka innych schronisk, gdzie zwierzęta usypiane są po 60 dniach i garstka wolontariuszy, którzy poświęcają swój czas i przeznaczają własne pieniądze na pomoc zwierzętom. Liczba wolontariuszy jest jednak zdecydowanie za mała. W Chorwacji zwierzę to często rzecz, którą można przeganiać lub męczyć. Państwo nie wspiera wolontariuszy w żaden sposób, nie ma sterylizacji, nie ma programów, które uczyły ludzi, że zwierzę to nie rzecz i nie zabawka. Warto wspomnieć, że koszt sterylizacji jest bardzo wysoki, ponieważ wynosi ok. 400 kun (240zł-280zł). Koszt kastracji wynosi 150 kun (ok.100zł), więc cena zbliżona już do polskich. Chorwaci nie sterylizują kotek i nie kastrują kocurków, ponieważ to są tak naprawdę zwierzęta uliczne. O leczeniu chorych kotów nie ma mowy. Bo to koszty i odległość.


W zeszłym miesiącu natknęłam się na Internecie na stronę SOS for Dubrovnik cats. Jest to grupa kociarzy z Wielkiej Brytanii i Irlandii, która przyjeżdża w ciągu roku kilka razy do Dubrownika. Leczy tamtejsze koty, dokarmia, sterylizuje i kastruje. Niestety przeprowadzenie zabiegów sterylizacji i kastracji przez polskiego weterynarza w Chorwacji, a co się z tym łączy stworzenie mini przenośnej "kliniki" gdzie możnaby przeprowadzać zabiegi jest surowo zabronione. Nie wolno również przewozić dużych ilości leków. Jedynym rozsądnym rozwiązaniem, żeby pomóc chorwackim kotom jest zbiórka funduszy w Polsce oraz współpraca z chorwackim weterynarzem.
Szukam więc:
- osób dysponujących samochodem (przelot nie wchodzi w grę, ponieważ chciałabym, przewieźć transporterki i klatki łapki)
- osób, które chciałyby przyłączyć się do tej inicjatywy, tj. dwa lub trzy razy w roku pojechać do Chorwacji, pomóc łapać koty. Warto wspomnieć, że wszystkie koty, które spotkałam za wyjątkiem zaledwie jednego są na tyle oswojone i głodne, że bez problemu można je złapać bez klatek łapek, wystarczy jedzenie.
- szukam również fundacji, która użyczyłaby konta na przelewy
- osób które zachciałyby wspomóc akcję finansowo
- jeśli ktoś chciałby wspomóc niniejszą inicjatywę i wspomóc karmą lub transporterkami (mogą być oczywiście używane) lub w jakikolwiek inny sposób proszę o kontakt na mail marzena1945@poczta.onet.pl.


Wiem, że mamy wiele potrzebujących zwierząt w Polsce, ale mamy również sterylizacje na koszt miasta, programy, które wdraża się wśród mieszkańców wsi i miast, żeby uświadamiać ludzi, że zwierzę to nie zabawka i nie rzecz, mamy różnego rodzaju lokalne instytucje i fundacje, mamy schroniska. A przede wszystkim mamy wielu ludzi w Polsce, którym nie jest obojętny los zwierząt. Tego w Chorwacji brakuje.
Z bólem serca opuszczałam Riwierę Makarską w Chorwacji, wiedząc, że jest tam wiele kotów potrzebujących pomocy, ale obiecałam sobie i im, że wrócę. Następnym razem z innymi, którzy też chcą pomóc.

Za poświęcony czas, odpowiedzi i odzew z góry serdecznie wszystkim dziękuję.



Zmieniłam treść wątku ze względu na kilka istotnych faktów, o których dowiedziałam się już po napisaniu wątku. (m.in.przewożenie dużej ilości leków jest zabronione, stworzenie przenośnej kliniki i wykonywanie zabiegów przez polskiego weterynarza jest również zabronione)
Obrazek

marzena81

Avatar użytkownika
 
Posty: 589
Od: Wto gru 20, 2011 20:48

Post » Pt sie 18, 2017 14:20 Re: SOS dla chorwackich kotów

W przyszłym tygodniu zorganizuję bazarek na rzecz chorwackich kotków, zapraszam :1luvu:
Obrazek

marzena81

Avatar użytkownika
 
Posty: 589
Od: Wto gru 20, 2011 20:48

Post » Sob sie 19, 2017 0:09 Re: SOS dla chorwackich kotów

Duzo nie moge ale grosikk dorzuce napewno. Gdyby tak kazdy choc grosik dal.... :roll:
Oby takich ludzi jak Ty bylo wiecej, moze choc troche los tych biednych zwierzat ulegl zmianie na lepsze :ok: <3
Czy jest juz jakies konto do wplat?
Ronda 25.04.2014[*]
Cindy 21.08.2018[*]
Kota nie powinno sie kupowac, bo kot to przyjaciel.
Przyjaciol sie nie kupuje.
Bleise Pascal




Obrazek.

_________________
Obrazek.

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4796
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob sie 19, 2017 16:07 Re: SOS dla chorwackich kotów

Cindy pisze:Duzo nie moge ale grosikk dorzuce napewno. Gdyby tak kazdy choc grosik dal.... :roll:
Oby takich ludzi jak Ty bylo wiecej, moze choc troche los tych biednych zwierzat ulegl zmianie na lepsze :ok: <3
Czy jest juz jakies konto do wplat?



Witaj Cindy :1luvu:
dziękuję za miłe słowa i chęć pomocy :201494
Niestety żadna fundacja do której do tej pory zwróciłam się o pomoc i użyczenie konta nie zadeklarowała chęci pomocy. Czekam na odpowiedź od kilku kolejnych. Nie mam jeszcze konta do wpłat, zastanawiam się jak ugryźć to od strony prawnej. Jeżeli miałabyś ochotę możesz póki co wpłacić pieniążki na moje konto prywatne - będę rozliczała się na forum z każdego grosika :kotek: Zrozumiem jednak jeśli się wstrzymasz i poczekasz na rozwój sytuacji :1luvu:
Serdecznie pozdrawiam :1luvu:
Obrazek

marzena81

Avatar użytkownika
 
Posty: 589
Od: Wto gru 20, 2011 20:48

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: EleanorRep, Szymkowa i 84 gości