Jaka karma dla alergika na podstawie wyników badań?

[undeniable]

Cześć!

Moja kotka ma problemy z układem pokarmowym (biegunki, wymioty). Zdiagnozowane zostało zapalenie jelit, które zostało zaleczone, ale po dwóch miesiącach wróciło. Wtedy weterynarz zalecił badania pod kątem alergii pokarmowych. Wykazały, że kotka ma alergie na groch, buraka cukrowego, ziemniaki, soję i pszenice (w kolejności od najmocniejszej). Tu dokładnie wyniki: http://imgur.com/a/cj9T8

Kotka była karmiona długo Taste Of The Wild (zawiera groch), następnie chwilę Applaws (ziemniaki) i ostatnio Royal Canin Urinary tymczasowo z powodu zdiagnozowanych struwitów.
Czy moglibyście pomóc w znalezieniu dobrej karmy, która nie będzie jej uczulać?
Z góry dziękuję

[Alija]

Wildcat Etosha nie zawiera żadnego ze składników, które wymieniasz jako alergeny.

[Stomachari]

Podstawą żywienia kota powinna być mokra karma. A skoro Twój ma struwity, to najwyższy na to czas.
Tu wypisałam mokre karmy i ich składy pod kątem nieco innej alergii kota, ale pokrywa się pszenica, ziemniaki i soja:
viewtopic.php?f=1&t=180392&p=11785689&hilit=+finefood#p11785689
Przy karmieniu kota mokrą karmą (w przypadku struwitów najlepiej jeszcze rozrzedzoną wodą) wystarczy do zwykłej bytowej dodawać jakiś zakwaszacz, nie musi to być specjalistyczna karma mokra. Zakwaszaczem może być UrinoVet (bezpieczny preparat, raczej nie da się go przedawkować, podawałam mojemu tymczaskowi 2x dziennie bo taka była potrzeba przez jakiś czas), UroPet (silny preparat, powinno się dobrze wyliczyć dawkę bo przedawkować jest łatwo a wówczas może spowodować powstanie oksalatów, których nie da się rozpuścić. Te osadzają się w nerkach) albo prawie czysta DL-metionina (ustabilizuje się w organizmie po ok. 3 tygodniach). I zazwyczaj sprawdza się zasada, że im dłużej trwa stan, w którym powstają struwity i jednocześnie walka z nimi, tym mniejsze szanse na to, że kiedyś kot z tego wyjdzie i nie będzie musiał dostawać żadnego zakwaszacza.

[undeniable]

Dzięki za odpowiedź.

Struwitów właściwie już nie ma, ostatnie badanie moczu nie wykazało ich.

Myślałem o karmie mokrej, ale słyszałem, że później koty mają problemy z zębami. Można teoretycznie podawać karmę mokrą i suchą na raz, ale ja nie wierzę, że kot będzie jadł suchą jeśli w perspektywie będzie miał otrzymanie mokrej kilka godzin później
Czy dobrej jakości karma sucha nie byłaby wystarczająca?

[Alija]

Na samej suchej kot się odwodni, co w konsekwencji zagrozi nerkom.
Sucha karma nie czyści zębów. Idealna do tego jest surowa wołowina pokrojona w długie paski.

[Stomachari]

Najświeższe informacje, jakie mam odnośnie zębów psów i kotów: kamień i płytkę bakteryjną usuwa przede wszystkim duża ilość śliny o odpowiednim pH (innymi słowy zwierzęta ze złym składem śliny się tu nie wliczają) a nie samo tarcie zębów jako takie. Zatem wszystko, co będzie sprawiało, że zwierzę wytwarza zwiększoną ilość śliny, będzie pomagać.
U mnie zwierzaki dobrej suchej karmy nie gryzą. A więc nie wytwarzają śliny. Dlatego muszę im dawać coś do memłania np. suszone paski mięsa. Ale podstawą jest mokra karma (a po badaniach moczu wyszło, że dodatkowo muszę ją rozwadniać).

[MB&Ofelia]

Polecam przestawienie kotki na barfa - surowe mięso plus suplementy. Ja mam dwie alergiczki, w tym jedna z tendencją do zapalenia pęcherza (i ze względu na nią musiałam odpowiednio dobrać suplement wapnia - na szczęście barf daje możliwość dobrania składu mieszanki do konkretnego kota).
Co do problemów z zębami, mam wrażenie że z kotami jest jak z ludźmi, jeden nie będzie miał kamienia nazębnego niezależnie od tego co będzie jadł, a drugi będzie mieć cały czas problemy. Ofelia ma problemy z kamieniem, więc co jakiś czas go zdejmujemy (w tej chwili dostaje Stomodine na zęby). Carmen problemu już nie ma - bo nie ma zębów (ale u niej to nie kwestia diety).

[undeniable]

Ciężko będzie mi znaleźć czas na BARF, szczególnie dla jednego kota...

A gdybym tak mieszał karmę suchą i mokrą? W ciągu dnia jestem w pracy i korzystam z karmnika, więc te dwa posiłki mogłyby się składać z karmy suchej, a rano i na noc karma mokra.
Z suchych może polecana w tym wątku Wildcat Etosha lub Power of Nature, która również nie ma w swoim składzie nieporządanych alergenów. Jeśli chodzi o mokre karmy, to z lepszych, ale jeszcze nie tych kosztujących majątek znalazłem Feringa, GranataPet i Catz Finefood. Co o tym myślicie?
Martwię się tylko, że kotka nie będzie chciała w ogóle jeść suchego...

[Stomachari]

To są dobre karmy.
Dwa posiłki mokre (w razie potrzeby rozrzedzone wodą) i jeden suchy to nie jest zła opcja.
Niewiele jest kotów, które gdy dostaną mokrą karmę, to zupełnie rezygnują z suchej. Zazwyczaj problem jest odwrotny. Dlatego tym bym się nie przejmowała. Poza tym ważniejsze jest zdrowie kota, a nie powinien być on żywiony wyłącznie suchym jedzeniem. Bo pytanie, które zadałeś, sprowadza się do tego: lepiej ryzykować choroby nerek i nawracające problemy z pęcherzem u kota karmionego suchym jedzeniem i nieustannie odwodnionego, czy raczej ryzykować że przestanie lubić jedzenie które go odwadnia i będzie się domagać wyłącznie tego co zdrowe. Dla mnie odpowiedź jest prosta. Przejście na 3 mokre posiłki to nic strasznego

[undeniable]

Hej

Minęło już kilka miesięcy karmienia nową karmą, więc pomyślałem, że opiszę efekty.

Zdecydowałem się na karmę Power of Nature. Kotce smakowała, jednak miała po niej dość miękkie kupy oraz zdarzały się wymioty/biegunka.
Dodałem do tego mokrą GranataPet, ale stało się dokładnie tak jak się spodziewałem tzn. kotka przestała jeść suchą karmę Ostatecznie się jednak z tym pogodziłem i obecnie dostaje tylko mokrą GranataPet (dodatkowo rozrabianą z odrobiną wody). Od tamtego czasu problemy z układem pokarmowym występują sporadycznie. Mam nadzieję, że tak już zostanie

[color1]

A ja tak na marginesie zapytam, gdzie się robi testy na alergię pokarmową (wawa) ?

[monikah]

Testy alergiczne z krwi i odczulanie robi np. laboklin i vetlab. Myślę, że w większości lecznic (które współpracują z tymi laboratoriami) mają możliwość pobrania krwi i wysłania próbek i skierowania na badania.
Najpierw robią badania przesiewowe, po wynikach (z tej samej próbki, która jest przechowywana w labie) można się zdecydować na badania szczegółowe i sporządzenie indywidualnej "szczepionki" do odczulania (ale tylko na alergeny środowiskowe).

[undeniable]

Robiłem badania w Vetlab. Wyglądało to tak, jak napisała monikah

[color1]

A czy prócz wymiotów/biegunki kotka miała jakiekolwiek inne symptomy alergii pokarmowej ? Np. drapanie, wylizywanie, zły stan skóry czy sierści ? Jakieś problemy z uszami ?

[undeniable]

Nie, tylko wymioty i biegunka, a następnie nietolerancje wykazały badania krwi.