Mam na imię Agnieszka i chciałabym prosić Was o pomoc. Opiszę historię, która sprawia, że potrzebuję Waszego wsparcia. Wierzę, że znajdą się ludzie dobrej woli i cała historia dobrze się zakończy. Wszystko zaczęło się 4 m-ce temu , gdy znalazłam strasznie schorowaną kotkę. Miała mega koci katar, z zaawansowanym świerzbowcem w uszach, była pogryziona i wychudzona, jej stan był bardzo ciężki. Kotka trafiła do tymczasowego domu u p. Łucji w Łodzi.
Wiosna (tak ją nazwałyśmy) przeszła bardzo długie leczenie, ciągle podawane były jej antybiotyki, przechodziła mnóstwo badań, korzystała z kroplówki. Wszystko to udało się sfinansować dzięki pomocy łódzkiej fundacji Kotylion. Co prawda jej stan się poprawił, ale nie na długo. Ciągle szukałyśmy co jej może dolegać, co sprawia, że jest tak ospała, mało je, ma zatkany nos i duże problemy z oddychaniem?
Lecząc Wiosnę, zrobiłyśmy jej jeszcze tzw. badanie PCR z krwi i niestety wynik wyszedł pozytywny. Kotka ma białaczkę, nie jest to dla niej wyrok śmierci, ale w tym domu gdzie przebywa, razem z nią jest 9 innych kotów. Jest to straszna wiadomość, bo nie wiemy czy się nie zaraziły od niej białaczką. Sytuacja jest naprawdę dramatyczna, nie stać nas badania kotów i dalsze leczenie Wiosny, a w obecnej sytuacji jedynym wyjściem jest zrobienie wszystkim 9 kotom badań PCR, tak aby mieć pewność czy są zdrowe. Trzeba też jak najszybciej zaszczepić je przeciwko białaczce.
Wszystko to sprawia, że same nie jesteśmy w stanie sfinansować wymaganych badań i szczepień. W tej chwili potrzebujemy ok. 2200 zł (badanie PCR dla jednego kota kosztuje ok. 150-180 zł, a szczepienie 50 zł) Stąd wielka prośba o pomoc w uzbieraniu potrzebnej kwoty. Wierzę, że mogę liczyć na Wasze wsparcie, znaczenie ma dosłownie każda złotówka. Proszę, pomóżcie. Nie mogę zostawić z tym wszystkim starszej p. Łucji, która przy niewielkiej emeryturze i tak znaczną jej część przeznacza na opiekę nad kotami. Czuję sie trochę winna całej tej sytuacji , gdyż sprowadziłam tam Wiosnę, jednak z drugiej strony musiałam ją ratować, nie mogłam zostawić jej schorowanej na pastwę losu. Mam wielką nadzieję, że znajdą się wśród Was ludzie, którzy pomogą nam i zwierzakom w naprawdę trudnej sytuacji. Wszystkim Wam bardzo serdecznie dziękuję za pomoc.
Założyłam akcję równiez na pomagam.pl, podaje link :
https://pomagam.pl/WiosnaLodz
Mozna równiez zobaczyć moje wcześniejsze posty dot. Wiosny. na forum .