Poczucie winy, czy kiedyś zniknie?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lip 24, 2017 10:19 Poczucie winy, czy kiedyś zniknie?

Witam!

Mam pytanie, sprawa dotyczy mojej Siostry która straciła kota w zeszłym tygodniu. Bardzo się o Nią niepokoję, nie mówi o niczym innym tylko że ma ogromne wyrzuty sumienia. Bo kiedyś tam na Tygrysa krzyknęła jak obsikał ścianę (ale ona rozumie krzyk jako powiedzenie "Tygrys co żeś zrobić, dostaniesz w tyłek", normalnym tonem), a bo pewnie innymi kotami bardziej się zajmowała, a to był częściej sam niż inne koty... Wszystko to jakieś wymysły, ale ona sobie to tak wbiła do głowy że nie można Jej niczego przetłumaczyć. Dodatkowo strata Tygrysa to był szok, badania miał w normie, nigdy nie chorował aż tu nagle zator. Jeszcze w naszym mieście wetów w brud a w sobotę nie miał kto zwierzaka przyjać i jechali 30km do całodobowej kliniki. Wszystko to się jakoś na siebie nałożyło, strata zwierzaka i ta frustracja brakiem pomocy. Mnie nie ma przy niej, bo mieszkamy w innym kraju. Ona jest sama, tylko w Tacie ma jakieś oparcie, o Matce lepiej nie gadać. Jeszcze Siostrze potrafi łzy wypomnieć... Co robić? Co mówić? Jak pocieszać? No nie dam rady teraz być w Polsce, ale nie wiem nawet czy moja obecność coś by pomogła. Siostra jak sobie coś do głowy wbije to ciężko wybić... Czy Wy po stracie kociaka też miałyście takie wyrzuty? Jak sobie radziłyście?
Tęsknię Nelciu <3

farmerka

 
Posty: 133
Od: Czw kwi 08, 2010 18:09
Lokalizacja: Wijchen, Holandia

Post » Pon lip 24, 2017 12:05 Re: Poczucie winy, czy kiedyś zniknie?

Nagła śmierć kota jest szokiem, ale w przypadku zatoru NIC nie mogła wcześniej przewidzieć i zrobić, a uratowanie kota z tego jest prawie niemożliwe, a jeśli, to nie na długo.
Wytłumacz jej, że wszystkiego w życiu nie da się kontrolować, trzeba je przyjmować, jakie jest.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14665
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pon lip 24, 2017 12:16 Re: Poczucie winy, czy kiedyś zniknie?

Bardzo współczuję Twojej siostrze, znam to okropne uczucie straty, żalu, przygnębienia. Zresztą tu chyba każdy forumowicz wie, jak boli odejście ukochanego zwierzaka.
Robienie sobie wyrzutów nic nie da - ale tak się tylko mówi. Po śmierci moich kotów zawsze męczyły mnie wyrzuty sumienia, miałam takie same myśli jak Twoja siostra, że za mało poświęcałam uwagi, że mogłam zacząć leczyć wcześniej, szukać innego lekarza albo zrobić coś inaczej. Że mogłam zrobić to, albo tamto, siamto. Przez wiele tygodni po śmierci każdego z moich kotów nie mogłam znaleźć sobie miejsca, zadręczałam się i szczerze mówiąc do tej pory nie mogę sobie darować wielu rzeczy. Od śmierci moich kotów minęło wiele lat, ale jeszcze czasem coś mi się plącze po głowie.
Takie myśli mają chyba wszyscy opiekunowie zwierząt, które odeszły.

Co robić ? Starać się nie myśleć, bo nic to nie da, odganiać te myśli, a nie się w nich pławić. Zająć się pozostałymi kotami (bo rozumiem, że takie są), przypominać sobie dobre chwile z Tygrysem, to, jak był szczęśliwy, zadbany. Miał dobry dom, był kochany, ratowany do końca ...
Nie podzielił losu bezpańskich, niczyich kotów, których nikt nigdy nie pogłaszcze, nie przytuli, głodnych, przeganianych.
Ktoś się o Tygrysa troszczył, kochał. Niestety, nie jesteśmy ideałami, często robimy coś, czego potem żałujemy. Myślę jednak, że nawet jeśli czasem się krzyknie, to zwierzak i tak czuje, że mu się krzywdy nie zrobi i pani i tak go kocha. Moje nigdy się nie przejmują moimi nieustannymi reprymendami :wink:

Trwanie w tym bezproduktywnym żalu nic nie da. Jak dla mnie jakimś zadośćuczynieniem za to wszystko, co w moim pojęciu zrobiłam nie tak było przygarnięcie następnego potrzebującego.
Tygrys odszedł i nic tego nie zmieni. Już mu nie można pomóc, przywrócić do życia. Można za to uratować kolejnego biedaka, zając się nim, dać dom i serce. Ja tak każdorazowo robiłam. W dużym stopniu pomagało to na ten żal (który na szczęście z czasem blednie i już tak nie dręczy ...).
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 110 gości