Kołnierz u kotki po sterylizacji

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lip 23, 2017 8:39 Kołnierz u kotki po sterylizacji

Witam!
Moja kicia ma mieć zabieg sterylizacji w środę. Weterynarz polecił mi, że lepszy będzie kołnierz po zabiegu od kubraka z powodu zbliżających się upałów. Nigdy moje koty nie miały kołnierza, więc chciałabym się zapytać jak mam ją potem karmić? Zdejmować kołnierz? Ile ma w nim chodzić? Kołnierz potem trzeba oddawać, czy do wyrzucenia? Wiem, że mogę zapytać się weterynarza, ale chciałabym się jakoś do tego przygotować. :)

Kamyczek100100

 
Posty: 26
Od: Pon lip 17, 2017 15:36

Post » Nie lip 23, 2017 8:47 Re: Kołnierz u kotki po sterylizacji

Wolałabym kubraczek mimo upałów. Nie trzeba go zdejmować, żeby kot mógł zjeść, skorzystać z kuwety i umyć się choćby częściowo.
Niedawno był wątek, jak kotka po sterylce ubrana w kołnierz, miała problem z kuwetą

Alija

 
Posty: 2188
Od: Czw maja 19, 2016 6:12
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lip 23, 2017 8:51 Re: Kołnierz u kotki po sterylizacji

Za kołnierz zapewne Ci policzą, więc będzie Twój, zrobisz co zechcesz.
Na czas karmienia zdejmowałabym kołnierz i po prostu pilnowała koteczki. Na początku może być zdezorientowana i zawadzać nim, ale potem powinna opanować chodzenie z tym tworem na głowie...chociaż zależy od zwierzaka- mój pies w kołnierzu na głowie nie był się w stanie nawet wysikać, martwiliśmy się 40h wstrzymaniem moczu, wysikał się od razu po zdjęciu abażura...

Moja kotka po sterylce nie dostała ani kołnierza ani kubraczka. Trzymajcie się i powodzenia.
Trzy koty moje. Czwarty tylko ze mną mieszka.

Fatka

Avatar użytkownika
 
Posty: 5844
Od: Pt sty 01, 2016 19:36

Post » Nie lip 23, 2017 8:53 Re: Kołnierz u kotki po sterylizacji

Właśnie już czytałam na innych stronach w internecie, że z kubraczkiem nie ma tyle problemu co z kołnierzem, ale też moja koleżanka niedawno była na sterylce z Lusią i mówiła, że jej kicia okropnie cierpiała przez kubraczek. Ciągle tylko leżała jakby paraliż, nie mogła się do niego przyzwyczaić, drapała ciągle żeby go zdjąć i czasem jej się to udało i gubiła go gdzieś po domu. Sama teraz nie wiem na co się zdecydować. :(

Kamyczek100100

 
Posty: 26
Od: Pon lip 17, 2017 15:36

Post » Nie lip 23, 2017 8:54 Re: Kołnierz u kotki po sterylizacji

Można kupić mniejszy kołnierz, z filcu.

bea3

 
Posty: 4143
Od: Śro cze 26, 2013 12:23
Lokalizacja: opolskie

Post » Nie lip 23, 2017 8:55 Re: Kołnierz u kotki po sterylizacji

To chyba jednak zostanę przy kołnierzu. Tez oglądałam w internecie takie filcowe. Może w nim będzie jej trochę wygodniej?
Dziękuje za odpowiedzi ;)

Kamyczek100100

 
Posty: 26
Od: Pon lip 17, 2017 15:36

Post » Nie lip 23, 2017 8:56 Re: Kołnierz u kotki po sterylizacji

Kotka którą się opiekowałam, nosiła taki filcowy (gryzła się) i normalnie w nim jadła, korzystała z kuwety itp. Wydaje mi się, że dla kota to wygodniejsze, niż te plastikowe.

bea3

 
Posty: 4143
Od: Śro cze 26, 2013 12:23
Lokalizacja: opolskie

Post » Nie lip 23, 2017 8:58 Re: Kołnierz u kotki po sterylizacji

A wiecie na jakiej stronie można zamówić, że dostawa jest np w ciągu 24 h? I kołnierze są dobrej jakości (z filcu)? Bo zależy mi na czasie.

Kamyczek100100

 
Posty: 26
Od: Pon lip 17, 2017 15:36

Post » Nie lip 23, 2017 8:59 Re: Kołnierz u kotki po sterylizacji

Niestety nie wiem, bo opiekowałam się tą kicią w UK i jej właścicielka dostała taki kołnierz w lecznicy.

bea3

 
Posty: 4143
Od: Śro cze 26, 2013 12:23
Lokalizacja: opolskie

Post » Nie lip 23, 2017 9:02 Re: Kołnierz u kotki po sterylizacji

Niektóre kocice faktycznie bardzo źle znoszą kubraczek. Moja kicia dawno temu zareagowała wręcz paniką - trzeba było szybko zdjąć.
Pozostałe nosiły ubranko, oprócz obecnej, która nie interesowala się ranką.

Alija

 
Posty: 2188
Od: Czw maja 19, 2016 6:12
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lip 23, 2017 12:20 Re: Kołnierz u kotki po sterylizacji

Ja sterylizowałam moją kotkę w zeszły Piątek (14.07) i przez to, że miała założony kołnierz to nie chciała się załatwiać do kuwety (viewtopic.php?f=1&t=180900&p=11810379#p11810379). Jeden z użytkowników forum polecił mi żebym dała kotce odrobinę masła i po zlizaniu tego masła poszła załatwić swoje potrzeby i dzięki temu byłam pewna, że problem nie jest związany z jakimś problemem zdrowotnym, lecz z kołnierzem. Przez pierwsze parę dni ściągałam jej kołnierz, żeby mogła się swobodnie załatwić, aż w końcu bodajże 5 dni po zabiegu kotka weszła do kuwety w kołnierzu i bez problemu się załatwiła. Od tamtej pory kotka załatwia swoje potrzeby w kołnierzu. Dodam również, że na początku kotka chciała zdejmować kołnierz, a po paru dniach przyzwyczaiła się do kołnierza i nie chciała go już ściągać.

Próbowałam zrobić własnoręczny kubraczek, lecz kotka była cwańsza ode mnie i go sobie zdejmowała.

Nie ma co się martwić na zapas, jak to powiedział mój wet: koty po czasie przyzwyczajają się do kołnierza chociaż jest to dla nich niekomfortowe. Życzę szczęścia i udanego zabiegu w środę! :201461

Paulina24

Avatar użytkownika
 
Posty: 12
Od: Sob lip 15, 2017 9:19

Post » Nie lip 23, 2017 12:29 Re: Kołnierz u kotki po sterylizacji

Dziękuje bardzo :)

Kamyczek100100

 
Posty: 26
Od: Pon lip 17, 2017 15:36

Post » Nie lip 23, 2017 13:58 Re: Kołnierz u kotki po sterylizacji

Bardzo rzadko moje kotki noszą ubranka.W tym roku sterylizowałam cztery kotki i żadna nie miała fartuszka, ani kołnierza.We wtorek sterylizowana była kotka, jest ze swoimi kociakami, które nawet ją ssały.Ani chwili niczego na sobie nie miała.Tak jest lepiej, o ile oczywiście kotka nie interesuje się raną.Dobrze, starannie zaszyta ( mój wet jakoś szyje pod spodem, nie widać nici na wierzchu) nie ma potrzeby majstrować tam ozorem, a jest spokojniejsza.

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw lip 27, 2017 21:43 Re: Kołnierz u kotki po sterylizacji

Koteczka juz po sterylce. Jest w porządku, dobrze się czuje. Bardzo się ciesze, że ja zabralam na ten zabieg. Zachęcam wszystkie osoby, które mają nie wysterylizowane/ nie wykastrowane koty, aby wziąść je na zabieg . Dzięki niemu Wasze koty unikną cierpienia podczas rui, ciąży. Jeśli kochacie swoje pupile to zróbcie to dla nich i dla ich dobra i idźcie z nimi do weta na zabieg. Mam nadzieję, że chociaż 1 osoba po przeczytaniu tego postanowi uszczęśliwić swojego pupila, członka rodziny. To jest dla ich dobra! Wasze kociaki będą Wam za to wdzięczne do końca swojego życia.
Cieplutko pozdrawiam!

Kamyczek100100

 
Posty: 26
Od: Pon lip 17, 2017 15:36




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: skaz i 183 gości