» Nie lip 23, 2017 16:13
Re: Problem z kotka po sterylce
Nie udało, ale wciąż mam nadzieję, że do nas wróci. U nas na tyle sytuacja jest skomplikowana, że u starej obudziły się demony z przeszłości sprzed adopcji i sama sobie stwarza zagrożenie w Chiko. Bywa, że na nią patrzy zainteresowana jak przyjedziemy w odwiedziny bez żadnej reakcji, ale bywa i tak, że rzuca się z rządzą mordu na sam jej widok więc obecnie jest na wygnaniu. W tymczasie takie napady już się zdarzały i udawało się ją ujarzmić, ale wtedy nie była wysterylizowana ;/