W marcu sterylizowałam swoją kotkę, oprócz tego mam w domu kastrowanego kocura. Takie zachowanie na początku nie jest niczym niezwykłym - kotki prawdopodobnie się nie poznają. Jednej wariuje organizm i jest w stresie, a to, że druga się boi nie poprawia sytuacji. Nie dopuszczaj do agresji i daj się kotom wyciszyć w osobnych pokojach, bo takie napadanie na siebie może zepsuć ich relacje. Kotki potrzebują spokoju - jedna by ograniczyć stres, druga by się regenerować. Grunt to Twój spokój, bo koty są super podatne na nastroje właściciela, jeśli będziesz spięta to także negatywnie na nie wpłynie.
U mnie tak drastycznie nie było, ale Freja w kaftanie chodziła jak Godzilla na rozkraczonych łapach (tak, biegała nawet w nim, więc wyglądała komicznie) i Hades chował się przed nią i zwiewał gdy biegła w jego stronę.
Grunt to nie pogarszać sprawy - zapomnij jak było wcześniej i potraktuj to jak wprowadzanie nowego kota do domu. Tak, jak piszą dziewczyny - wymiana zapachów, separacja. Karm je po dwóch stronach tych drzwi w tym samym czasie żeby się czuły, ale nie mogły na siebie popatrzeć. Myślę, że to kwestia kilku dni i będzie w porządku.
I pomysł z ograniczaniem wizyt u weta bardzo dobry - poproś o leki w domu, oczywiście kontroluj ranę i jeśli coś będzie nie tak to pędź od razu na konsultację
Będzie dobrze, bez stresu, jeśli się kochały to wszystko wróci do normy!