Kot złapany, ale chory...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie kwi 29, 2018 19:50 Re: Kot złapany, ale chory...

Blue pisze:Wyszła wysoka glukoza, możliwe że ze stresu, ale to kot z objawami chorobowymi i na sterydzie.
Warto to sprawdzić - pomierzyć poziom glukozy glukometrem w domu albo zrobić jeszcze jedno badania krwi w gabinecie i oznaczyć poziom fruktozaminy. Możesz też zbadać mocz.
Czy przypadkiem cukrzyca się nie przyplątała - to by tłumaczyło ospałość.

On nie pije więcej? Nie sika częściej niż kiedyś?

Bardzo niska kreatynina. Kocurek jest bardzo chudy?


Kot nie pije jakoś więcej, ani też nie sika bardziej niż zwykle. Kot nie jest chudy - wręcz przeciwnie, jest "przy kości". Teraz staram się mu ograniczać jedzenie, bo on zje ile widzi. A rusza się niewiele.
Za tydzień mam wolne i wtedy chciałam się wybrać na wizytę do innego weta. Więc może faktycznie wtedy bym zrobiła badania fruktozaminy i moczu. Niestety lanie mam glukometru więc sama tego nie sprawdzę.

Agata1505

 
Posty: 42
Od: Wto paź 15, 2013 19:33

Post » Pt maja 25, 2018 19:38 Re: Kot złapany, ale chory...

Ponownie witamy, po dłuższej przerwie. Błam kociaka pod kątem cukrzycy ale wyszło,że cukier jest ok. Ale ostatnio Czarnuszek się pochorował (stracił głos i widać było, że ciężko przełyka, do tego zatkany nos i ciężki oddech). Oczywiście znowu wet i leczenie. Tydzień później w nocy z soboty na niedzielę kociak cały czas był bardzo niespokojny i dużo pomiaukiwał. Więc podałam nu nospę. I przeszło, ale i tak pojechałam do weta bo miał być do kontroli. Na wizycie zrobiłam podstawowe badanie krwi i pobrali mu mocz. Bo generalnie od dłuższego czasu kot też posikuje na łóżko,ale tłumaczyli to że to też jest związane z białaczką i problemami neurologicznymi.
No i poniżej przesyłam wyniki. Pani weterynarz nie podoba się mocz, więc dostaliśmy Urinovet i kontynuację antybiotyku. Badania krwi według Pani wet są ok. Mnie jednak niepokoi podwyższone RDW i Retikulocyty. No i co z tym moczem? Czy coś więcej możecie mi doradzić?

Obrazek
Obrazek

Agata1505

 
Posty: 42
Od: Wto paź 15, 2013 19:33

Post » Sob maja 26, 2018 0:56 Re: Kot złapany, ale chory...

Mocz wygląda, że jest ok, a retikulocyty po infekcji się zwiększają.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Retikulocyt
A kot miał testy na wirusówki, czyli białaczkę i FIV?
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14605
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Sob maja 26, 2018 1:29 Re: Kot złapany, ale chory...

mziel52 pisze:A kot miał testy na wirusówki, czyli białaczkę i FIV?


Kotek ma białaczkę ... wpis na 2 stronie ...

Mam nadzieję, że kotuś jeszcze dłuuuugo będzie z Tobą ... :ok:
Obrazek

katarzyna1207

 
Posty: 5566
Od: Pt lip 03, 2009 21:58
Lokalizacja: Lublin

Post » Sob maja 26, 2018 6:42 Re: Kot złapany, ale chory...

:ok: za kota.
Obrazek
Misia [*] u mnie 28.04.2017-14.06.2018

Meteorolog1

Avatar użytkownika
 
Posty: 3709
Od: Sob lis 23, 2013 0:42
Lokalizacja: Olesno (opolskie)

Post » Sob maja 26, 2018 9:51 Re: Kot złapany, ale chory...

Dziękuję za odpowiedź. I za kciuki :) Czyli póki co nie mam panikować :). Chociaż w moim przypadku to raczej mało realne. Ale przynajmniej mam od Was potwierdzenie, że jest w porządku.

Agata1505

 
Posty: 42
Od: Wto paź 15, 2013 19:33

Post » Sob maja 26, 2018 17:21 Re: Kot złapany, ale chory...

Agata1505 pisze:Dziękuję za odpowiedź. I za kciuki :) Czyli póki co nie mam panikować :). Chociaż w moim przypadku to raczej mało realne. Ale przynajmniej mam od Was potwierdzenie, że jest w porządku.

paniką swoją się nie przejmuj. Tutaj każdy jest celujący w tej dziedzinie :mrgreen:

Kciuki za chorowitka :ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55324
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Nie maja 27, 2018 10:41 Re: Kot złapany, ale chory...

Dziękuję.Tylko że odkąd mam tego kota to moje życie się wywróciło do góry nogami. Wcześniej miałam 3 koty i lepiej funkcjonowałam niż przy tym jednym.
I prosiłabym Was jeszcze o jedną odpowiedź. Czy pomimo dobrych wyników badań krwi może być tak, że jednak kotu dolega coś poważnego.
Wczoraj znowu pojawiła się jedna źrenica ogromna - żyjąca swoim życiem, a druga bardzo wąska i do tego kot niespokojny i szybciej oddychający (podczas snu ok 45 oddechów na minutę). Pół nocy nieprzespanej bo kot się przemieszcza z miejsca na miejsce. A dzisiaj oddech lepszy i źrenice lepsze, ale kot osowiały i jakby osłabiony. Albo leży za szafką, albo zmienia miejsca położenia na podłodze.
I wiem co mam o tym wszystkim myśleć. Najbardziej na świecie boję, że się kot zacznie się dusić i nie będę mogła mu pomóc.
A kot wyniki ma dobre. Miał też robione USG i też podobno ok. A jednak widzę, że coś jest nie tak. Czy np RTG byłoby przydatne? Czy ono dałoby leszy obraz niż USG?

Agata1505

 
Posty: 42
Od: Wto paź 15, 2013 19:33

Post » Nie maja 27, 2018 21:49 Re: Kot złapany, ale chory...

Niestety, może tak być, że wyniki są dobre, a kot chory ... :( ... Mój Miszczunio, który walczy o życie, wyniki krwi też miał na początku bardzo dobre, a półtora tygodnia temu prawie mi umarł ...Nierówne źrenice być może sugerują problemy neurologiczne ...
Obrazek

katarzyna1207

 
Posty: 5566
Od: Pt lip 03, 2009 21:58
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie lip 01, 2018 19:00 Re: Kot złapany, ale chory...

Dokładnie rok temu znalazłam tego kociaka. Osłabionego, odwodnionego,dzikiego. Wtedy jeszcze nie przypuszczałam, że kot zamieszka razem ze mną w domu. Tym bardziej, że po odejściu mojej ukochanej Centki, nie chciałam już żadnego kota.Ale jest. To nie był łatwy rok. Zwłaszcza ostatnie pół roku. Ale od 6 tygodni nie byliśmy u weta. Raz jest lepiej, raz gorzej ale żyjemy do przodu. Co prawda jutro czeka nas wizyta bo dzisiaj wyczułam dziwne zgrubienie na klatce,więc trochę się boję czy to nie jakiś guz. Ale i tak jeszcze szczęśliwa, że wtedy zgarnęłam go z pola i ostatnie pół roku mógł spędzić w wylegując się w domu. A co będzie dalej to zobaczymy.
Obrazek

Obrazek

Agata1505

 
Posty: 42
Od: Wto paź 15, 2013 19:33


Post » Nie lip 01, 2018 22:51 Re: Kot złapany, ale chory...

Pamiętam Centkę.
Trzymam kciuki za kotulca. :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 34184
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" ;-(

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Mojo97, polalala i 230 gości