Mała znajda z kocim katarem

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 08, 2017 17:19 Re: Mała znajda z kocim katarem

Witam wszystkich ponownie. Może się zbyt cieszę, ale mój maluszek ładnie nabiera masy . Wcina każdą ilość mięska a do tego zaczął wreszcie psocić. Katar nadal jest. Po nocy ma zaglutany nos i oczki są ciągle mokre. Jednak zaczął sam o siebie dbać i lizać , czyścić. Dziś umyłam mu łapki , osuszyłam, wymieniłam kocyki , miseczki, wypatrzyłam kuwetę. Potem go osuszyłam i pierwsze co, to oczywiście micha. A potem gdy już wszystko zjadł zaczął brykać, biegać jak torpeda . Wędki nie rusza ale atakował mi ręce, nogi, buty, brykał z napuszonym ogonkiem Mruczał, miałczał i słodko gonił kulkę papieru. To chyba jego ulubiona zabawka. Martwi mnie zapach z pyszczka... Dość mocno śmierdzi... No i ten katarek- zapycha nosek i utrudnia oddychanie. W czwartek jedziemy do weta. Miało być dziś, ale sama musiałam iść z gorączką do lekarza. Masakrycznie się czuję ale jakoś mi raźniej że ten słodziak jest taki wesoły

Kociara 2017

 
Posty: 24
Od: Pt lip 21, 2017 9:00

Post » Wto sie 08, 2017 20:18 Re: Mała znajda z kocim katarem

Świetnie, że z kotkiem lepiej :)
O ile mnie pamięć nie myli u mojego tymczaska też nieciekawie pachniało z pyszczka w trakcie kataru. Oczywiście warto obserwować i poprosić weta, żeby zęby i dziąsła obejrzał, ale "aromaty" mogą wynikać z infekcji dróg oddechowych.
Raczej odradzam przyzwyczajanie kota do polowań na ręce i nogi, ponieważ z czasem może się to okazać uciążliwe, zaś nauczenie kota zabawy z butami może się skończyć zrujnowaniem ulubionej pary w najmniej odpowiednim momencie.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Wto sie 08, 2017 22:02 Re: Mała znajda z kocim katarem

Toteż bawiliśmy się kulką, wędką ale wyjątkowo mu pozwoliłam na psoty nie mogę się doczekać aż będzie u nas w domku choruje już trzy tygodnie u mnie. Wet mówi że jeszcze dwa musi czekać.

Kociara 2017

 
Posty: 24
Od: Pt lip 21, 2017 9:00

Post » Śro sie 09, 2017 17:43 Re: Mała znajda z kocim katarem

Jesteśmy po wizycie u weta. Jestem podłamana. Z maluszkiem gorzej. Dziś rano miał zaklejone oczka, okazuje się że doszło nam zapalenie spojówek. Zapach z pyszczka to zapalenie dziąseł. Temperatury nie ma ale pani doktor nie patrzy pozytywnie. Twierdzi że to już trzy tygodnie i powinno być lepiej. Dla niej szczególnej poprawy nie ma Maluszek rzeczywiście dziś jest osowiały. Nie chce się bawić. Dostał jeszcze jedną dawkę antybiotyku. Ale nie wiem co dalej... Wczoraj nic nie zapowiadało tego . Było tak fajnie...

Kociara 2017

 
Posty: 24
Od: Pt lip 21, 2017 9:00

Post » Śro sie 09, 2017 18:53 Re: Mała znajda z kocim katarem

Koci katar lubi nawracać. Czy kot dostaje antybiotyk do oczu? Probiotyk osłonowo na przewód pokarmowy? Coś na odporność? Scanomune, zylexis itp.
Oczka przemywaj solą fizjologiczną - pięciomililitrowe buteleczki są w aptece. Do pyszczka siemię lniane (zaparzyć łyżeczkę nasion na pół szklanki wrzątku, przecedzić podawać przed jedzeniem, działa łagodząco na nadżerki).
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14605
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Śro sie 09, 2017 21:32 Re: Mała znajda z kocim katarem

Dostalismy antybiotyk do oczu. Ale lekarka dziś powiedziała, że powinnam się zastanowić na tym kotem, bo on będzie zagrożeniem przez całe życie a i ja i osoby mi bliskie maja koty. I, że przy tak ciężkich zakażeniach są małe szanse by do siebie doszedł. Rzeczywiście w rodzinie są koty...wychuchane, wydmuchane rasowce... Teraz to już zgłupiałam...

Kociara 2017

 
Posty: 24
Od: Pt lip 21, 2017 9:00

Post » Śro sie 09, 2017 21:53 Re: Mała znajda z kocim katarem

To zmień wetkę, większość kotów ma tego wirusa, a chorują tylko osłabione.
Ja przyjęłam do stada kociaka z kk, nie miałam wyboru zresztą. Jemu katarek od czasu do czasu nawraca. A ponieważ został zaszczepiony w dzieciństwie, teraz przechodzi lżej, trochę kuleje, 1 dzień coś w pyszczku zaboli, dostanie unidox przez 5-7 dni i jest ok. Zachorowała na początku nowa, dorosła i gruba kotka, którą parę lat później musiałam przyjąć, jej katar poszedł w stawy i kichała, też kuracja pomogła. Pozostałe 3 koty się nie zaraziły nigdy. Tej dwójce zaczęłam od zeszłej zimy dawać na odporność Immunoup (betaglukan z laktoferyną, do kupienia w necie i aptece) - i infekcje prawie zniknęły, jeśli są, to jednodniowe i łatwo się leczą.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14605
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Śro sie 09, 2017 22:10 Re: Mała znajda z kocim katarem

Sól fizjologiczna do przemywania jest dobra, ale (podobnie jak antybiotyki) wysusza oko. Dlatego warto też je co jakiś czas nawilżać np. żelem Vidisic. Chyba godzinę po podaniu kropli z antybiotykiem można.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Śro sie 09, 2017 22:30 Re: Mała znajda z kocim katarem

Dziękuję za wsparcie. Zastanawiam się na ile zapewniam mu dobre warunki. Tzn psychiczne... Większość czasu siedzi sam. Ja wpadam do niego, leczę, bawię, przytulam ale potem on znowu jest sam. W nocy też. Wczoraj okropnie płakał wieczorem... Może się stresuje i dlatego nie może dojść do siebie... Jednak takie maleństwo potrzebuje kontaktu. Ja zapewniam mu dobre jedzonko, czyste i miękkie posłanie ale czy reszta jest ok?

Kociara 2017

 
Posty: 24
Od: Pt lip 21, 2017 9:00

Post » Śro sie 09, 2017 23:46 Re: Mała znajda z kocim katarem

Mój mały kichuś był odizolowany od stada raptem 8 dni, a od ujawnienia się kataru jeszcze mniej. I nikt się nie zaraził. Zacznij podawać i reszcie kotów coś na odporność. Ja nie podawałam wtedy.

viewtopic.php?f=1&t=95084
mziel52 pisze:Szkrabek właśnie zapoznaje się z moimi kotami i zwiedza mieszkanie. Kicha niestety, ale ponieważ zarażać będzie jeszcze dłuższy czas po wyzdrowieniu, to nie ma sensu go dalej więzić.
Jakoś spokojnie się to odbywa :D


Edit:
http://www.lecznica-as.lodz.pl/index.php/koci-katar
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14605
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Czw sie 10, 2017 20:57 Re: Mała znajda z kocim katarem

Maluszek ma krople do oczu. Po wczorajszej dawce antybiotyku kotek nie charczy i nie ma żółtego gluta, na razie. Rano po dwóch porcjach antybiotyku do oczek wyglądał ślicznie. Ale po południu gorzej. Oczki mokre i lekko sklejone.
Mam inne pytanie. Dziś zaszczepiłam Milkę. To trzymiesięczną kotka. Wet powiedział że nie muszę powtarzać dawki za dwa tygodnie bo to nie jest mały kotek. Ja się zastanawiam czy nie powinnam jej jednak powtórzyć szczepienia...

Kociara 2017

 
Posty: 24
Od: Pt lip 21, 2017 9:00

Post » Czw sie 10, 2017 21:03 Re: Mała znajda z kocim katarem

Szczepienie wcześniej powtarza się u malutkich kociąt, u których działa jeszcze ochrona matczynego mleka, bo z tego powodu szczepionka może się nie przyjąć. U trzymiesięcznego powtarzać nie trzeba, dopiero za rok.
https://www.vetopedia.pl/article123-1-P ... _kota.html
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14605
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Czw sie 10, 2017 21:05 Re: Mała znajda z kocim katarem

A czy już bezpiecznie mogę wprowadzić maluszka? Ile odczekać? Wiem że to nie reguła ale boję się ich połączyć.

Kociara 2017

 
Posty: 24
Od: Pt lip 21, 2017 9:00

Post » Czw sie 10, 2017 21:18 Re: Mała znajda z kocim katarem

Wirus w otoczeniu i tak się utrzymuje wiele tygodni. Maluszek może być jego nosicielem do końca życia.
Odczekaj jeszcze z tydzień od szczepienia kotki (szczepienie obniża odporność, a stres ze spotkania nowego gościa też) i obu kotom zacznij podawać Immunodol na odporność
https://animalia.pl/dolfos-immunodol-ca ... oly/21853/
Ponieważ to małe kotki, może po pół tabletki starczy . I po tygodniu, jeśli wszystko będzie ok, możesz połączyć koty. Ja bym tak zrobiła, można jeszcze zadzwonić do weta i dopytać.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14605
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Nie sie 13, 2017 13:57 Re: Mała znajda z kocim katarem

Nasz kotek ma się lepiej. Odezwała się też nasza wolontariuszka, z wiadomością że nasz Snickers może iść do adopcji. Do wtorku mamy podjąć decyzję.
Kotek tym czasem jest coraz energiczniejszy. Apetyt dopisuje, bawi się, biega, psoci. Leki na odporność mają być w poniedziałek. Zapach z pyszczka po ostatnim antybiotyku zniknął. Oczki są ładniejsze i tylko z rana są małe nacieki. Nosek czysty, w krtani cichutko. Nareszcie biega i je nie charcząc. Uwielbienie się bawić, ale potrafi i godzinę tulić się na kolanach i nie protestuje.

https://naforum.zapodaj.net/279707be4b1c.jpg.html


A to Milka. Trzymiesięczna kotka. Już cztery tygodnie z nami. Podrzucona wraz z rodzeństwem do mojej pracy. Poprawiła masę, sierść nabrała połysku, jest pełna energii i strasznie przytulna Czasem biega po domu jak tajfun a czasem po prostu tuli. Rozbawia całą rodzinkę i co najtrudniejsze było do osiągnięcia jak do tej pory- zauroczyła mojego męża
https://naforum.zapodaj.net/8c132ae6eb20.jpg.html

https://naforum.zapodaj.net/d54178663633.jpg.html

Kociara 2017

 
Posty: 24
Od: Pt lip 21, 2017 9:00

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: jolabuk5, skaz i 239 gości