Drodzy forumowicze!
Piszę z pewnym pytaniem, sytuację nakreślam poniżej.
Moja dwuletnia kotka została wykastrowana dwa dni temu. Wcześniej zdarzało jej się sikać na łóżka (tylko tam, nigdzie indziej), co w sumie wyglądało jak znaczenie terenu lub coś w tym guście, na pewno nie był to objaw chorobowy. No i teraz, dwa dni od zabiegu, kotka znowu nasikała na łóżko. Moje pytanie brzmi - czy to mogą być wciąż hormony, które jeszcze z niej nie "zeszły"? Jak długo trwa proces pozbywania się ich z organizmu? A jeśli nie, to co mogę zrobić, żeby oduczyć ją sikać poza kuwetą?
Pozdrawiam wszystkich i z góry dziękuję za odpowiedzi!