KOT JUŻ U WŁAŚCICIELA Potrzebny dom dla"syjamskiego" kocurka

[marivel]

Obowiązki? Ktoś, kto nie odwrócił się od zwierzaka w potrzebie zrobił dla niego to co najważniejsze. Zabrał go do domu . Nieczęsto się to zdarza.
Ale jak widać, niektórzy chcieliby mu jeszcze pokazać, jakim jest złoczyńcą. Normalnie potwór jakiś.

[gusiek1]

Obowiązki? Ktoś, kto nie odwrócił się od zwierzaka w potrzebie zrobił dla niego to co najważniejsze. Zabrał go do domu . Nieczęsto się to zdarza.
Ale jak widać, niektórzy chcieliby mu jeszcze pokazać, jakim jest złoczyńcą. Normalnie potwór jakiś.

A wyobrażasz sobie,że to Twojemu kotu ktoś szuka domu, bo nie dogadał się z rezydentem?
Generalnie nie znamy całej sytuacji, znamy ją z przekazu. Każdy ma jakieś doświadczenia, każdy te wiadomości odczytał na swój sposób. Nie mniej jednak przytoczone powyżej paragrafy nakładają na znalazce obowiązki.

Wydaje mi się,że po to czipujemy, aby właśnie w takiej sytuacji mogły szybko wrócić do domu, bo wypadki chodzą po ludziach.

Super,że finał był taki,że kot wrócił do domu.

Gdyby któryś z moich zginął, byłabym wdzięczna znalazcy.

Dodatkowo warto wiedzieć, że ludzie czasem po prostu nie wiedzą jak szukać w przypadku zaginięcie zwierzaka (wiedza na miau jest naprawdę bezcenna) ani jak szukać właściciela.

[marivel]

Jak znalazłam kota, wieszałam ogłoszenia. Właściciel jakoś nie wieszał. To ja znalazłam kotu tymczas, po odezwaniu się domu, kot wrócił do siebie. Nie każdy marzy o kolejnym kocie. Nie każdy studiuje ustawy czy też jest poinformowany o forum miau.
A co do bohatera wątku, niektóre wpisy sugerowały wprost złe zamiary człowieka, który zainteresował się zwierzakiem w potrzebie.
"Zawłaszczyłby" kota, nie przedstawił na forum miau dowodów, że wykonał wszystko co jakaś pani z miau uważa, że powinien zrobić. Trybunał by się przydał, amatorów do sądzenia trochę by się tu znalazło.

[Chikita]

A co do bohatera wątku, niektóre wpisy sugerowały wprost złe zamiary człowieka, który zainteresował się zwierzakiem w potrzebie.
"Zawłaszczyłby" kota, nie przedstawił na forum miau dowodów, że wykonał wszystko co jakaś pani z miau uważa, że powinien zrobić. Trybunał by się przydał, amatorów do sądzenia trochę by się tu znalazło.

Wiedz, że takie opinie są jak najbardziej słuszne, bo rasowe mogą świetnie posłużyć jako reproduktory bądź ozdoba. Znalazca nie wiedział pewnie, że te koty są bardzo nieporadne życiowo i bez swojego człowieka są kłębkiem nerwów i nawet jeśli nie są agresywne- wobec obcych potrafią więc sytuacja mogła być na odwrót, zguba była agresywna. Wiem, bo mam takiego obiboka.

[marivel]

A co do bohatera wątku, niektóre wpisy sugerowały wprost złe zamiary człowieka, który zainteresował się zwierzakiem w potrzebie.
"Zawłaszczyłby" kota, nie przedstawił na forum miau dowodów, że wykonał wszystko co jakaś pani z miau uważa, że powinien zrobić. Trybunał by się przydał, amatorów do sądzenia trochę by się tu znalazło.

Wiedz, że takie opinie są jak najbardziej słuszne, bo rasowe mogą świetnie posłużyć jako reproduktory bądź ozdoba. Znalazca nie wiedział pewnie, że te koty są bardzo nieporadne życiowo i bez swojego człowieka są kłębkiem nerwów i nawet jeśli nie są agresywne- wobec obcych potrafią więc sytuacja mogła być na odwrót, zguba była agresywna. Wiem, bo mam takiego obiboka.

Założycielka wątku pisała, że dla kota szukają domu, również tymczasu. To chyba wyklucza złe zamiary wobec kota.
z mojej strony EOT.

[color1]

To chyba wyklucza złe zamiary wobec kota.

"Niestety kot nie dogadał się z kocurem kolegi"
- no nie byłbym taki pewny...

[Koniczynka47]

Najlepiej, żeby ukarać znalazcę grzywną albo od razu wsadzić go do puszki, żeby na zawsze odechciało mu się ratować jakieś koty.

Na pewno to by to ukróciło zjawisko lepkich rączek cechujących niektórych "ratowaczy".
http://www.psyiludzie.pl/syndrom-lepkich-raczek/

Nie każdy studiuje ustawy czy też jest poinformowany o forum miau.

ignorantia iuris (legis) neminem excusat

[FarciKot]

Nie każdy studiuje ustawy czy też jest poinformowany o forum miau.

ignorantia iuris (legis) neminem excusat

Mam nadzieję, ze się nie pogniewasz jesli zostawię tłumaczenie dla tych, co prawa na studiach czy łaciny w liceum nie liznęli, zeby na przyszłosć już zadnych wymówek nie mieli.


ignorantia iuris (legis) neminem excusat [łac., ‘nieznajomość prawa nikogo nie uniewinnia’], zasada prawa karnego przyjęta we wszystkich współcz. ustawodawstwach, wg której sprawca czynu zabronionego nie może się tłumaczyć nieznajomością przepisów prawa;