Tłuścioszek Placek | Czy dokocenie to dobry pomysł?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 25, 2017 11:00 Re: Tłuścioszek Placek i walka o prawidłowe żywienie

Olej z łososia, siemię lniane świeżo zmielone dodawane do mokrej karmy. Siemię poleciła mi wetka. Po kilku dniach łupież znikł. Można podawać długofalowo

Alija

 
Posty: 2189
Od: Czw maja 19, 2016 6:12
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 25, 2017 20:55 Re: Tłuścioszek Placek i walka o prawidłowe żywienie

Można też nabyć tran (o smaku naturalnym) w aptece, jak również olej lniany (ale ten standaryzowany, z lodówki najlepiej i w ciemnej butelce).
Dobrze robi też na skórę żółtko jaja (surowe bez białka, ewentualnie całe sadzone lub gotowane).
Nie polecam kupować gotowego siemienia mielonego, więc jeśli nie chcesz mielić za każdym razem to kup olej.

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21

Post » Pt lip 28, 2017 10:20 Re: Tłuścioszek Placek i walka o prawidłowe żywienie

Olej z łososia mam, podlewam czasami mokrą karmę żeby ją zmoczyć (Placek ma czasami takie napady, że wylizuje galeretkę/sos a kawałki mięcha zostawia aż zeschną...). Podaję też pastę witaminową Smilla (http://www.zooplus.pl/shop/koty/przysma ... sty/434917).

Jak sądzicie, ile może stać mokra karma? Wyjeżdżamy na weekend a chcę porzucić mój dotychczasowy nawyk zostawiania suchej karmy Plackowi. Nie ma teraz upałów ale boję się, że karma może się zepsuć i brzydko pachnieć a kot jej nie tknie (albo zje i się zatruje..)

Kuwetowe newsy: kupiłam zwykłą dużą kuwetę odkrytą. Tylna ścianka jest jednak za niska, Placek obsikuje rant (taka biała nakładka). Chyba po prostu coś wykombinujemy i przykleimy/przykręcimy jakiś kawałek plastiku żeby podnieść nieco tylną ściankę :)
Obrazek

suntanglory

Avatar użytkownika
 
Posty: 39
Od: Wto cze 27, 2017 9:54
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sie 02, 2017 19:58 Re: Tłuścioszek Placek i walka o prawidłowe żywienie

suntanglory pisze:Kuwetowe newsy: kupiłam zwykłą dużą kuwetę odkrytą. Tylna ścianka jest jednak za niska, Placek obsikuje rant (taka biała nakładka). Chyba po prostu coś wykombinujemy i przykleimy/przykręcimy jakiś kawałek plastiku żeby podnieść nieco tylną ściankę :)


Jesli kuweta na wielkosc dobra tylko za niska, mozesz wsadzic ja w takie wielkie pudło i bedzie wysoka, a jesli bedziesz chciała to nawet i kryta.

https://www.youtube.com/watch?v=tlHINaDHxV0

https://www.youtube.com/watch?v=4-wj5KMzjBY

Tu tak mało estetycznie to wyglada, ale moza podchwycic pomysł i samemu cos ładniejszego wykompinowac.
Tu masz jeszcze podobny pomysl na kuwete: https://www.youtube.com/watch?v=n_KBWzHvNn4
Poszperaj na youtube to wiecej pewnie znajdziesz.
“Jesteśmy tu na jakiś czas, któregoś dnia szlag nas trafi, to po co tak traktować wszystko poważnie.”

:kitty:

FarciKot

Avatar użytkownika
 
Posty: 1118
Od: Czw sie 04, 2016 18:15
Lokalizacja: Warmia

Post » Śro sie 02, 2017 22:39 Re: Tłuścioszek Placek i walka o prawidłowe żywienie

Gruby Kotek przesikujący poza krawędzie wszystkich prawie kuwet i Ela-mistrzyni w kopaniu mają kuwetę z duzego plastikowego pojemnika kupionego w Ikei (czarne są i bezbarwne). Sporo tańszy niz kuweta. http://m.ikea.com/pl/pl/catalog/products/art/30102974/
Nie da się przelać ani wysypac piasku.
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2769
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Nie sie 20, 2017 10:53 Re: Tłuścioszek Placek i walka o prawidłowe żywienie

FarciKot pisze:
suntanglory pisze:Kuwetowe newsy: kupiłam zwykłą dużą kuwetę odkrytą. Tylna ścianka jest jednak za niska, Placek obsikuje rant (taka biała nakładka). Chyba po prostu coś wykombinujemy i przykleimy/przykręcimy jakiś kawałek plastiku żeby podnieść nieco tylną ściankę :)


Jesli kuweta na wielkosc dobra tylko za niska, mozesz wsadzic ja w takie wielkie pudło i bedzie wysoka, a jesli bedziesz chciała to nawet i kryta.

https://www.youtube.com/watch?v=tlHINaDHxV0

https://www.youtube.com/watch?v=4-wj5KMzjBY

Tu tak mało estetycznie to wyglada, ale moza podchwycic pomysł i samemu cos ładniejszego wykompinowac.
Tu masz jeszcze podobny pomysl na kuwete: https://www.youtube.com/watch?v=n_KBWzHvNn4
Poszperaj na youtube to wiecej pewnie znajdziesz.


Kurczę, nawet mi do głowy nie przyszło, że można kotu zrobić taki "pokoik" z kuwetą 8O Zastanawiałam się nad kupnem wielkiej zamykanej, ale takie kosztują od 150zł (mierzyłam specjalnie tę starą i znalazłam tylko 2 modele większe od niej :/). Placek chyba wyczuł, że kręcę nosem na jego sikanie poza kuwetę, teraz jak załatwia się w tej niskiej odkrytej to dupkę trzyma nisko 8)
Wielkie dzięki za pomysł, problem z kuwetą chyba się rozwiązał :D Muszę teraz tylko wymierzyć wszystko dokładnie, kuweta stoi w kącie przy łazience. Poszukam w Ikei i innych sklepach takich pudeł żeby swobodnie zmieściły się przy ścianie.
Obrazek

suntanglory

Avatar użytkownika
 
Posty: 39
Od: Wto cze 27, 2017 9:54
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie sie 20, 2017 12:22 Re: Tłuścioszek Placek i walka o prawidłowe żywienie

Mam dwie kuwety. Jeden z kotów jest b. duży i do tego lubi sobie sikać na stojąco. Do tego lubi ostro pokopać szykując sobie dołek do skoopienia się :strach: .
Gdy miałam tradycyjne odkryte kuwety nie nadążałam ze sprzątaniem. Kryte kuwety też bardzo cz. są nieszczelne przy sikających na stojąco kotach ( niska dolna część + proste połączenie dolnej cz. kuwety z górną /górna pokrywa powinna od wewnątrz nachodzić na dolną, tak aby siku nie miało szansy przesączyć się przez linie połączenia krawędzi - niestety większość kuwet ma proste połączenie, łatwe do pokonania przez sikaczy). Udało mi się kupić z zooplusie b. dużą kuwętę ( no name ) która ma wysoką dolną część oraz górną pokrywę zachodzącą od wewnątrz na dolną. Mam ją już kilka lat i jak dotąd kocurro jej nie pokonał. Ale tych kuwet dawno już nie ma - nie miały ani nazwy ani producenta ( również na dołączonych papierach ).

Drugą kuwetę samoróbkę mam w łazience. Mam wąskie miejsce między kibelkiem a ścianą, nie ma miejsca na krytą kuwetę.
Początkowo były tam niskie odkryte kuwety. Ale ciągłe sprzątanie zmusiło mnie do kombinowania. Wstawiłam wanienkę do kąpania niemowląt oraz dołożyłam 4 maty stołowe wtykając je do kuwety, tak że zachodzą na siebie tworząc parawan.
Jak dotąd mam spokój ze sprzątaniem :-)

marivel

Avatar użytkownika
 
Posty: 2400
Od: Sob mar 21, 2009 12:48
Lokalizacja: skądinąd

Post » Wto wrz 12, 2017 15:52 Re: Tłuścioszek Placek i walka o prawidłowe żywienie

Zastanawiam się nad dokoceniem i proszę o rady.

W sumie od jakiegoś czasu myślałam o tym, żeby przygarnąć znowu jakąś bidę ze schroniska. Tylko nie wiem jak Placek na to zareaguje. Wydaje mi się, że trochę mu się nudzi i jest samotny. W tygodniu nie ma nas po 8-9 godzin w domu i Placek nie wydaje się zbyt stęskniony gdy wracamy. Przywita nas w drzwiach, miauczy przeraźliwie (chociaż pewnie to bardziej "Stara, dej żreć" niż "Dobrze, że wróciliście" :P). Natomiast gdy wyjeżdżamy na weekend i wracamy w niedzielę wieczorem to Placek widocznie jest inny. Łasi się a potem szaleje jakby go diabeł w dupę kąsał. Lata po całym mieszkaniu :D Dlatego zaczęłam myśleć nad towarzyszem dla Placka.

Placek jest bardzo spokojny i powiedzialabym - leniwy. Głównie śpi, czasami ma napad na zabawę wędką ale nie jest aktywny. Często zdarza się jednak, że zaczyna biegać po całym mieszkaniu, skakać na szafki itp. :P Więc ma tak jakby napady energii :lol:
Z tego względu młody kociak chyba odpada?

Placek do tej pory miał styczność tylko z dwoma kotami. Kot znajomego - kocur, wykastrowany, trochę młodszy (5 lat). Przyjechali do nas w odwiedziny i zapoznanie (istniała możliwość, że ten kot będzie musiał czasami być u nas więc chcieliśmy trochę wcześniej zapoznać Placka z kolegą). Placek więc był na swoim terenie. Oprócz obwąchania się nawzajem i kilku gardłowych mruknięć w sumie nic się nie działo, Placek olał nowego kolegę (a drugi kot próbował go zaczepiać i caly czas się na niego gapił).
Drugim kotem była mała kotka mojej mamy. Wyjeżdżaliśmy na dłużej do nich i wzięliśmy Placka ze sobą. Tamta kotka podchodziła do Placka, jeżyła się, warczała itp. a Placek ją olewał :P

Podaję te przykłady bo może mogę się tym kierować przy decyzji o dokoceniu? Czy kot może mieć taki charakter, że kompletnie nic go nie obchodzi i ewentualny nowy lokator nie będzie mu aż tak bardzo przeszkadzał? Bo właśnie konfliktu najbardziej się boję :cry: Czy jest jakiś "wzorzec" wg którego powinno się dobierać kota na dokocenie? I kto lepszy - kot czy kotka?

Jakby ktoś miał jakieś wskazówki byłabym wdzięczna za pomoc.
Obrazek

suntanglory

Avatar użytkownika
 
Posty: 39
Od: Wto cze 27, 2017 9:54
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], magnificent tree, ryniek i 510 gości