Wczoraj pożegnaliśmy naszą słodką tymczaskę Chmurkę (schroniskową Okrąglinkę), zabraną w zeszłą niedzielę ze schroniska na Paluchu pod skrzydła Grupy Pomocy Kotom Mrau.
Mimo, że nie ma jej już z nami, chciałabym, żeby miała swoje miejsce na forum...
Chmurka trafiła do nas z objawami kociego kataru i spuchniętym, obolałym języczkiem, który uniemożliwiał jej jedzenie. Nadzieję, że uda nam się ją wyleczyć rozwiała wczorajsza diagnoza, która kazała pożegnać nam się z Chmurką. RTG wykazało zmiany na płucach, które uciskały tchawicę, utrudniając Chmurce oddychanie, najpewniej był to przerzut nowotworu z języczka, którego nie zdążyliśmy zdiagnozować (dziś miała mieć biopsję).
Przesłodka i kochana koteńka, która mimo sporego ciałka, problemów z chodzeniem i oddychaniem, zawsze była obok nas. Dzielnie próbująca jeść, choć języczek bolał, a zmiany w płucach utrudniały oddech. Cierpliwie znosząca codzienne zabiegi, kroplówki i podróże.
To potwornie smutne, że ktoś porzucił Cię w takim stanie, Chmureczko... Niemożliwie nam przykro, że nie mogliśmy Ci pomóc.