No trzeba przyznać jemu, że jest bystry, i żywy też jest. Obecnie walczymy z trudnym okresem dojrzewania (już mamy trzy i pół miesiąca). Taki wesoły diabeł się z niego zrobił. Tutaj był taki temat o karaniu, a z Sylwkiem to jest tak, że klapsy to dla niego jest element zabawy, a pryskanie mu nie przeszkadza tak bardzo. Ale tutaj też było napisane, że koty między sobą się przytrzymują łapą, więc ja też musiałem jak coś zrobił po prostu go przytrzymać do parteru raz i drugi i było i wierzganie i zęby i syczenie i trzeba było przetrzymać to wszystko, i teraz wystarczy palcem pogrozić i powiedzieć, że nie wolno i odpuszcza. Znaczy odpuszcza, siedzi i macha łapą na to ale nie ruszy jak się nie pozwoli. Aha i od razu powiem, że nasze wzajeme relacje nie ucierpiały na tym ani trochę.
Ale mam pytanie, bo termin trzeciego szczepienia wyznaczono na 20. października, a ja akuratnie wtedy muszę być w Korei na egzaminie, i to samo w sobie nie jest problemem, bo można byłoby to zrobić ze dwa dni wcześniej, aczkolwiek pan doktor powiedział, że wtedy też wyda tabletkę na odrobaczanie. i tu się trochę martwię, bo oczywiście będzie miał opiekę na czas mojej nieobecności, ale gdyby nie daj Boże coś tam zaczęło z niego wychodzić w tym czasie, to nie chciałbym tego kolegi przestraszyć. I stąd moje pytanie - czy można opóźnić termin tego szczepienia trzeciego o tydzień?