Rozwolnienie u kota od 4 miesięcy... jestem załamana

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lip 15, 2017 14:26 Re: Rozwolnienie u kota od 4 miesięcy... jestem załamana

No tak, rzęsistka nie uwzględniłam, zaraz uzupełnię.
Potwierdzam, warto zrobić badania na rzęsistka tak jak radzi milva b.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Pon lip 17, 2017 11:10 Re: Rozwolnienie u kota od 4 miesięcy... jestem załamana

Witajcie ponownie, tu autorka wątku:)
Nie mogłam pisać, bo non stop byłam w pracy, skąd nie mogłam pisać, dziś wreszcie wolne.
To niewiarygodne, ale wasze rady już mi pomogły. To znaczy, niezupełnie się do nich jeszcze zastosowałam, ale jest lepiej. Ale po kolei: Jedną z pierwszych waszych rad było karmieniem kota surowym mięsem, wołowiną. Wołowiny niestety nie miałam i nawet nie miałam czasu kupić, ale dałam kotku dwa dni pod rząd kurczaka, odstawiając karmę całkowicie. Kupa OD RAZU się poprawiła. To niesamowite, ale już kilka razy zrobił kupę małą, w miarę zwartą prawie że NIEŚMIERDZĄCĄ !! Jest to sukces :D
Teraz Mike jest na głodówce, bo o 13 ma zabieg kastracji, ale zastanawiam się czy np wieczorem mogę mu podać już wołowinę? Albo np podroby, typu żoładki albo serca kurze? Weterynarz pewnie będzie się dopytywać czym karmię kota i się zdziwi że odstawiłam karmę, ale nie wiem co zaleci mi mu dawać po kastracji.. Do karmy na pewno nie wrócę. Czytałam trochę o karmieniu typu BARF i wydaje mi się to rosądne.

diletta94

 
Posty: 4
Od: Pt lip 14, 2017 7:52

Post » Pon lip 17, 2017 16:59 Re: Rozwolnienie u kota od 4 miesięcy... jestem załamana

Bardzo namawiam na BARF.
Możliwe, że Twój kot źle reaguje na jakiś składnik gotowych karm, to nie musi być nawet składnik główny.
Nikt mi nie wmówi, że zarówno puszki jak i suche nie mają żadnych konserwantów.
A dodatki niewymienione w składzie, smakowe, zapachowe, mają na 100%.

Kurczaka raczej unikam, dużo lepszy jest indyk.
Poza tym, każdy inny drób (gęś, kaczka itd), królik, i co Ci w ręce wpadnie, poza wieprzowiną.
(ale niektórzy wieprzowinę też dają, jednak ja bym na pewno nie dawała jako mięso podstawowe ani często).
Ale dodatek wątroby wieprzowej i serc wieprzowych już spokojnie może być (nie więcej wątroby niż 15 % całości).
No i wołowina tez jest doskonala oczywiście.
Kot po kastracji absolutnie nie potrzebuje zmieniać diety :)
Jedyne co, to dobrać porcje tak żeby nie utuczyć, bo czasem zmniejsza się metabolizm...to już u każdego kota indywidualna sprawa.

Namawiam na karmienie samym surowym mięsem.
Moja "firmowa" mieszanka to:
1/3 mięsa (wołowe, indyk, każde inne oprócz kurczaka, żołądki też traktuję jako mięso, kacze są świetne)
1/3 serca (kacze, wołowe, wieprzowe, lub inne)
1/3 mielone kacze szyje (źródło wapnia, mięska tez mają sporo na sobie i tłustą skórkę :) )
15% wątroba.
Do tego suplementy.
Suplementy możesz zacząć kompletować jak już będziesz pewna, że chcesz karmić BARF na stałe. Wtedy na barfowym forum poczytaj i zdecyduj się na jakieś (na pewno powinna być tauryna i olej z łososia, drożdże browarnicze. Lub jakieś gotowe suplementy)

Surowe mięso bardzo ładnie zakwasza mocz, a to jest koronny argument wetów żeby dawać specjalną karmę dla sterylizowanych kotów :) dając mięso masz to załatwione, i dodatkowo prawidłowe nawodnienie kota (mięso zawiera w sobie ok 80% wody ), co jest podstawowe w zapobieganiu SUK.

Dodatkowy bonus, karmienie BARF jest zdecydowanie tańsze niż puszkami.
No i dokładnie wiesz, co je Twój kot.
Możesz łatwo stwierdzić, czy coś mu szkodzi i co to takiego dokładnie jest.

Wieczorem zobacz, co kot "powie" w temacie jedzenia. Jeśli będzie miał ochotę, to daj mu troszkę mięska i poczekaj z 15 minut czy nie zwymiotuje (skutek narkozy). Jeśli nie, możesz mu spokojnie dać tak z pół normalnej porcji.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 13706
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 20, 2017 20:44 Re: Rozwolnienie u kota od 4 miesięcy... jestem załamana

Zawsze karmiłam moje koty BARFEM. Jedzenie nawet b. dobrych puszek powodowało i powoduje u nich znacznie luźniejsze i bardziej "czujące" odchody :wink: Nie ma w ogóle porównania z kuwetą po barfie. Wtedy quup naprawdę w ogóle nie czuć. Matyldzie daję puszkę od czasu do czasu jak mam wrażenie, że przyda się jej lekki "przesuw" :wink: . Więc u nas puszki, to raczej coś w rodzaju środka na przeczyszczenie (w pewnym sensie). A suchego żaden z moich kotów nie jadał, bo po pierwsze, jak podpisywała się tu Liwia "sucha karma lub zdrowie - wybór należy do ciebie", a po drugie - jakoś tak się mi koty udały, że po karmie suchej były wymioty. Bo po prostu ją łykały, a nie gryzły. Trochę żałuję, że nie mogę używać jej nawet w sladowych ilościach jako zabawki urozmaicającej kotom życie (np. do kuli-smakuli), no ale trudno.
Naprawdę BARF - choć trochę roboty z tym jest, jeśli ma być porządny i bezpieczny - rozwiązuje mnóstwo problemów.

Agnieszka2009

 
Posty: 499
Od: Sob sty 10, 2009 16:57

Post » Pt lip 21, 2017 7:35 Re: Rozwolnienie u kota od 4 miesięcy... jestem załamana

Roboty....na początku, zanim się nabierze wprawy, to na pewno.
Ale później, główna robota to "zdobycie" mięsa i odpowiednie go przygotowanie do przechowania. To się robi raz na miesiąc, albo i rzadziej. A na co dzień tylko się wyciąga z zamrażarki/lodówki i podaje kotom :)
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 13706
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 04, 2017 9:05 Re: Rozwolnienie u kota od 4 miesięcy... jestem załamana

Tu znów autorka wątku:)
Kotek je od miesiąca około mięsko surowe i robi qupę około raz na dwa dni, bardzo mało wyczuwalną. Jestm przeszczęśliwa. Wszystkim posiadaczom kotów będę polecać BARF. Dziękuję jeszcze raz wszystkim za rady!!

diletta94

 
Posty: 4
Od: Pt lip 14, 2017 7:52

Post » Pt sie 04, 2017 11:26 Re: Rozwolnienie u kota od 4 miesięcy... jestem załamana

Ale suplementy mu dajesz?
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 13706
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 04, 2017 11:48 Re: Rozwolnienie u kota od 4 miesięcy... jestem załamana

A czy podawanie surowego miesa nie zaszkodzi kotu?moi weci powiedzieli ze moze dostac salmonelli. A co by sie stalo kotu gdyby dawac samo mieso gotowane lub surowe bez supli?

Alice83

 
Posty: 197
Od: Pon maja 02, 2016 16:33

Post » Pt sie 04, 2017 12:25 Re: Rozwolnienie u kota od 4 miesięcy... jestem załamana

To samo co Tobie gdybyś całe życie jadła tylko sucharki lub płatki śniadaniowe ;)
Kot będzie miał ogromne niedobory niezbędnych witamin i minerałów.

I dobra rada, zmień weta, bo ten najzwyczajniej w świecie bredzi :ryk: :roll:
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5596
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sie 04, 2017 12:28 Re: Rozwolnienie u kota od 4 miesięcy... jestem załamana

Przypomnij sobie, co jedzą koty/kotowate wolno żyjące :)
To mięsożercy. Czyli jedzą drobne gryzonie, małe ptaszki, ich jajka, owady.
Nie żywią się kukurydzą, ryżem, pszenicą...prawda? ani jabłkami, burakami, juką schregera i co tam jeszcze producentowi wpadnie go głowy.
Węglowodany w ich diecie to najwyżej 5 %, czyli to co myszka ma w brzuszku, i jakąś trawkę kot skubnie.
To jest naturalne pożywienie kotowatych i do takiej diety - surowego mięsnego jedzenia - ich przewód pokarmowy i cały metabolizm jest przystosowany.
Oznacza to też, że z takiego jedzenia kot najwięcej przyswaja. Dlatego kupki kotów na takiej diecie są malutkie, suche, niemal bezwonne, i robione często co drugi dzień...bo prawie wszystko to co kot zjadł, jego organizm przyswoił, i niewiele zostało do wydalenia.

Ale
Drobne gryzonie i ptaszki, ich ciało ma jednak troszkę inny skład niż mięso krowy, indyka, fermowego kurczaka, czy każdego innego zwierza dostępnego dla nas w sklepie.
W szczególności, kupne mięso ma za mało tauryny dla kota.
Bardzo ważny jest też wapń (stosunek wapnia do fosforu) którego w odfiletowanym mięsie jest za mało.
Wapń jest szczególnie ważny dla rosnących kociaków, czyste mięso szybko odwapni im kości.
Dlatego dajemy szyje, korpusy, ew inne drobne kości - zawsze surowe, bo wtedy są dość miękkie, łatwe do pogryzienia. Ale dorosłe koty też oczywiście powinny części kostne dostawać.
Ja składniki z kościami mielę na szarpaku (mięso zresztą też), bo moje koty połykają w całości. Ale korzystniej jest jeśli kot gryzie, i kości i mięso, wtedy ma ładne zdrowe zęby bez kamienia.

Suplementy podajemy żeby jak najbardziej upodobnić skład podawanego kotom jedzenia do ich naturalnej diety.
Oczywiście optymalnym by było, gdybyśmy karmili nasze koty myszami i małymi ptaszkami (przepiórki na przykład, kurczakami małymi itp zwierzem) rzucanymi im w całości, z głową, nóżkami, piórkami...wszystko co do ptaszka/myszki przynależy.
Są barferzy, którzy tak karmią :) i wtedy nie trzeba żadnych suplementów już dawać.

Co do salmonelli, koci przewód pokarmowy jest przystosowany do radzenia sobie z nią...do pewnego stopnia.
Ja kupne mięso zawsze bardzo dokładnie myję. Oczywiście obwąchuję w monnecie kupienia, bo do sklepowego mięsa trudno mieć zaufanie. Nie kupuję gotowego mielonego (kiedyś kupowałam i zdarzały się wtedy pokarmówki u kotów, odkąd mielonego nie kupuję, nie zdarzają się).
Natomiast za każdym razem jak dawałam kotom jajka surowe w całości, po kilku dniach kupy robiły się luźne i cuchnące. Myślę, że to jest związane z awidyną w surowym białku, bo kupy samoistnie się poprawiały jak przestawałam surowe jajka dawać.
Gotowane jajka są ok i daję kotom całe gotowane rozgniecione.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 13706
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 04, 2017 18:56 Re: Rozwolnienie u kota od 4 miesięcy... jestem załamana

Ja daję jajka, ale samo żółtko. Gdzieś czytałam, że w żółtku jest prawie to samo co w jednodniowych myszach lub kurczętach, które niektórzy barefrzy podają kotom. Ja już wolę dawać żółtko :D Dla mnie przygotowywanie barfa jest pewnym wyzwaniem, bo u nas w domu ludzie mięsa nie jadają. Ale czego się nie robi dla kotów :kotek: Zastanawiałam się też poważnie nad whole prey, czyli podawanymi w całości np. przepiórkami, ale to może spróbuję już z następnym kotem, jak przyjdzie do nas mały. Matylda niestety ma od kocięctwa bardzo słabe zęby :( Co przypisuję skłonnościom rasowym :( Myślę, że gdyby nie BARF, to byłaby już bezzębna (ma osiem lat). Ale z przepiórką sobie biedna nie poradzi na pewno.

Agnieszka2009

 
Posty: 499
Od: Sob sty 10, 2009 16:57

Post » Sob sie 05, 2017 7:17 Re: Rozwolnienie u kota od 4 miesięcy... jestem załamana

Zgadza się, żółtko zawiera wszystkie witaminy i bardzo dużo minerałów. Jednodniowy kurczaczek składa się z wielkiego żółtka, główki i łapek obciągniętych skórą z cieniutkimi kosteczkami.
Jak najbardziej można dawać nawet 1 całe żółtko dziennie dorosłemu kotu, aczkolwiek ja dawałam zwykle 1 żółtko/jajko na 2-3 koty.
Natomiast białko jest też bardzo wartościowe, ale gotowane (zapewne są koty którym po surowym białku
nic się nie dzieje...moim jednak nie służy)

Poza tym, każdy kot jest inny, i poza takimi ogólnymi zasadami, trzeba sposób żywienia dopasować do konkretnego kota.
No i do swoich możliwości.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 13706
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], skaz i 236 gości