Rozwolnienie u kota od 4 miesięcy... jestem załamana

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lip 14, 2017 8:04 Rozwolnienie u kota od 4 miesięcy... jestem załamana

Witajcie drodzy uźytkownicy.
Jestem tu nowa, więc proszę o wyrozumiałość. Przeglądałam podobne posty ale niestety nie znalazłam tego, co mnie interesuje.
Mam kotka brytyjskiego (tak naprawdę to "mieszanka" brytyjskiego i szkockiego folda), który ma już prawie 7 miesięcy, a jest z nami od 4. Niestety odkąd to wzięliśmy (nie miałam z tym doświadczenia i obawiam się, że nie była to całkiem profesjonalna hodowla), ma non stop rozwolnienie. Czasem typową biegunkę typu krowi placek, czasem po prostu baaardzo rzadką kupę. Śmierdzi niewiarygodnie :( Czasem po jednej kupie cale mieszkanie śmierdzi, a mi przechodzi ochota nawet na jedzenie w takim smrodzie. Dodam, że robi około 4 kup dziennie. Oczywiście leczymy go u weterynarza od około 3 miesięcy (przez pierwszy miesiąc myślałam, że może to normalne ? albo jest maly i dlatego tak robi). Miał badanie USG. Nic nie wyszło. Był szczepiony, odrobaczany, jak wszystkie koty. Na samym początku karmmiliśmy go Animondą dla kociąt. Potem miał zmienianą karmę około 3 razy. Brał już Intestinal, hipoalergiczną i jeszcze jakąś, nie pamiętam. Potem mogę napisać konkretne nazwy tylko muszę odszukać opakowania. Dostawał florę jelitową, którą brał przez około miesiąc. Dostawał specjalny lek jakby zagęszczający kupę (działało tylko, jak go brał). Ogólnie to nic po niczym się nie poprawia. Dostawał także lek na kokcydia, po którym także nic. Weterynarz mówi jeszcze, że zostało nam badanie krwi, ale takie kompeltne kosztuje 200 zł... Nie stać mnie, mi zabraknie niedlugo na jedzenie... Nie chce jesc trawt (może to jest klucz? Niedobór kwasu foliowego?)
Ja wiem, że to tylko 3 miesiące, ale kończy mi się cierpliwość... ogólnie kot strasznie rozrabia, jest bardzo ruchliwy, zachowuje się raczej normalnie. Niestety czasem lubi mnie gryźć.
Czy ktoś miał podobny przypadek? Powinnam iść w stronę zmiany karmy? Żeby trafić na "tę jedyną"? Czasem jak Mike (kotek) zrobi kupę to jeszcze w nią wdepnie i strzepuje tą nogą na wszystkie strony i mam zapaskudzone całe mieszkanie, muszę po nim godzinę sprzątać (dobrze, że do pracy na później).
Błagam pomóżcie:(((

diletta94

 
Posty: 4
Od: Pt lip 14, 2017 7:52

Post » Pt lip 14, 2017 9:02 Re: Rozwolnienie u kota od 4 miesięcy... jestem załamana

Surowa wołowina ładnie zagęszcza kupę.
Czy kot był badany w kierunku lamblii? To pierwotniaki dość trudne do wykrycia. Wynik badania może być negatywny przy obecności pasożyta. Specyficzny zapach kupy może na to wskazywać
Zwykłe odrobaczacze ne tępią lamblii, ani te zwalczające kokcydia
Karmy zmieniasz stopniowo i powoli?

Alija

 
Posty: 2189
Od: Czw maja 19, 2016 6:12
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 14, 2017 9:46 Re: Rozwolnienie u kota od 4 miesięcy... jestem załamana

Czy badanie na lamblie było robione?
O nie trzeba osobno poprosić, i dodatkowo kosztuje.
Od tego bym zaczęła.
Jeśli wyjdą lamblie, przeleczyć wszystkich domowników, przez czas leczenia dokładnie myć kuwety, w miarę możliwości często sprzątać i myć powierzchnie.

Równocześnie, zmieniłabym kotu jedzonko na surowe mięsko. Ale nie gwałtownie, tylko stopniowo, najpierw jeden posiłek dziennie, potem 2 posiłki, potem wszystkie. Po tygodniu każdy etap.
Rzeczywiście wołowina najlepiej kupy zagęszcza, do tego mielone kości, np szyjki kurczakowe albo kacze, są świetne, miesza się z mięskiem. Ale nie od początku, tylko jeśli zaakceptuje mięsko.
Jeśli przejdzie na karmienie wyłącznie surowym mięskiem, potrzebne będą suplementy.
Poczytaj tutaj
http://www.barfnyswiat.org/index.php

Koty karmione barfem robią kupki twarde (stukają w kuwetę przy wpadaniu :) ), niemal bez zapachu i zwykle co 2 dni.

I nie zmieniać jedzenia co chwilkę, zdecydować sie na jedno.
Niektóre karmy powodują biegunkę, i po większości puszek kupy są duże i śmierdzące.

Twój kot może też okazać się uczulony np na kurczaka ( dlatego lepiej zacząć od wołowiny). Karmiąc mięsem, wiesz dokładnie co kotu dajesz i łatwo stwierdzić, na co jest uczulony i tego unikać.
Kot też może być uczulony, lub nie tolerować, różnych składników karmy, nawet tych nie wymienionych na opakowaniu.
Może też nie tolerować zbóż.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 13724
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 14, 2017 10:22 Re: Rozwolnienie u kota od 4 miesięcy... jestem załamana

Nie napisałaś czym karmisz kota.
Ja miałam podobną sytuację z Trosiem. Sraka, sraka i krew w kupie. Przebadany na wszystkie strony, wydałam majątek na weta i badania a efektu brak. W końcu się poddaliśmy i zaakceptowaliśmy to jako efekt tego, że Troczuś jest nosicielem FIV. Męczyliśmy się z aromoterapią i obsranym dupskiem długo. Do stada dołączył Mirmił i to samo tylko bardziej śmierdząco a Mirmił jest ujemny. Przeszukując wątki na miau znalazłam wpis jednej z forumowiczek, że zanim zaczniesz wywalać kasę na wetów i badania zmień karmę na bezzbożową. Tak zrobiłam i nastąpiło cudowne ozdrowienie Troczusia i Mirmiła. Nie wiem co to znaczy smród z kuwety. Nie muszę już golić Troczusiowi dupki i szarawarków bo się nie obsrywa. Zniknęła krew z kupy.
Jeśli ktoś mówi, że nie lubi kotów to znaczy, że nie spotkał jeszcze tego właściwego.
Kicuś 04.1997 - 22.10.2010..........Troczuś 2004 - 14.02.2019...............Myszka.................... Mirmił.................GRysiu
Trzy zdjęcia kotów to za dużo.
Obrazek

Irlandzka Myszka

 
Posty: 1546
Od: Nie sie 15, 2010 16:49
Lokalizacja: Cork, Irlandia

Post » Pt lip 14, 2017 11:07 Re: Rozwolnienie u kota od 4 miesięcy... jestem załamana

Teraz karmię kota karmą weterynaryjną VetLife od Farminy, nazywa się "UltraHypo". Przeznaczona dla kotów z alergią pokarmową, zespołem jelita drażliwego, nietolerancją na pokarmy różne. Skład: Hydrolizowane białko ryb, skrobia ryżowa, olej rybny, węglan wapnia, fruktooligosacharydy, chlorek potasu, dwuwodny siarczan wapnia, mono-fosforran dwuwapniowy, chlorek sodu, wyciąg z nagietka, dodatki: witaminy i inne (nie będę wymieniać, dużo tego). Analiza: Białko surowe 28 %, oleje i tłuszcze surowe 11%, włókno surowe 1,80%, popiół surowy 7,10%, wapń 1%, i dalej są rożne dodatki typu witaminy i inne. Na moje oko karma mimo, że weterynaryjna, fantastycznego składu nie ma, ale wiecie jak to jest... zaufałam pani weterynarz. Na kolejnej wizycie spytam o te lamblie, ale wydawało mi się, że robilismy badania na wszystko, bo robaki, pasożyty weterynarz zupełnie wykluczył.
Myślałam, żeby spróbować z surowym mięsem... ale czy nie jest za młody? Pani weterynarz stwierdziła, że jest za młody na surowe mięso...
Kotek już był raz na bezbożowej karmie, nic to nie dało.
Niestety nie przechodzilismy z karmy na karmę stopniowo... weterynarz nic o tym nie mówiła, a ja dopiero przeczytalam o tym później..
Dzięki wszystkim za pomoc!

diletta94

 
Posty: 4
Od: Pt lip 14, 2017 7:52

Post » Pt lip 14, 2017 11:43 Re: Rozwolnienie u kota od 4 miesięcy... jestem załamana

do mnie przyplątał się miesiąc temu 10 tygodniowy kotek
karmię go tylko surowym mięsem (ale mięso z dobrego mięsnego, nie z marketu) +suplementy, czasem jogurt, olej z łososia, masło)- już od miesiąca -kupy idealne

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27168
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt lip 14, 2017 12:18 Re: Rozwolnienie u kota od 4 miesięcy... jestem załamana

diletta94 pisze:ale czy nie jest za młody? Pani weterynarz stwierdziła, że jest za młody na surowe mięso...
Kot - bezwzględny mięsożerca jest za młody żeby jeść surowe mięso....
A kocia mama w naturze zapewne czeka z podaniem dzieciom pierwszej myszki aż skończą roczek?
Czy też daje im myszki gotowane?
A może kocia mama przerabia te myszki najpierw na puszkę lub suche chrupki?
No ręce i nogi opadają...

Moje kociaki jako pierwsze stałe jedzenie dostawały surowego indyka, a jeszcze dawniej surową wołowinkę. Miały wtedy 3 tygodnie.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 13724
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 14, 2017 12:22 Re: Rozwolnienie u kota od 4 miesięcy... jestem załamana

Dziwne doprawdy poglądy ma Twój wet.
Swoją kotkę wyleczyłam z uporczywej biegunki (po wyczerpaniu innych sposobów) właśnie surową wołowiną. Jelita były uszkodzone lambliozą i nietypową ostrą reakcją na pewien antybiotyk.
Do tego długofalowo podawałam koci probiotyk.
Trochę to trwało, ale powoli kupy zaczęły się zagęszczać aż do stanu idealnego. Od ponad roku w kuwecie wszystko jest ok.
Zbożowe karmy weterynaryjne poszły w odstawkę.
Bezkrytyczne słuchanie wetów czasem przynosi szkodę o czym przekonałam się stosunkowo niedawno.
Teraz bardziej ufam doświadczonym użytkownikom tego forum.

Karmy weterynaryjne i hipoalergiczne firmy Farmina i Trovet też nie wniosły niczego dobrego. Nie mówię, że jakoś specjalnie zaszkodziły (poza otłuszczeniem kota), ale nie pomogły i wydłużyły czas powrotu do zdrowia.

Alija

 
Posty: 2189
Od: Czw maja 19, 2016 6:12
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 14, 2017 21:30 Re: Rozwolnienie u kota od 4 miesięcy... jestem załamana

A tak na marginesie, to i po bezzbożowych chrupach może być biegunka. Moja miała po Power of Nature i kilku innych, a problemu nie ma na Purizonie i Applawsie. I nie twierdzę, że PoN jest gorszy, po prostu mojej kocie nie służy i już.

Necz

 
Posty: 929
Od: Nie wrz 03, 2006 11:06
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lip 15, 2017 0:42 Re: Rozwolnienie u kota od 4 miesięcy... jestem załamana

Taka uporczywa biegunka może wynikać między innymi (część się powtórzy z poprzednich wypowiedzi, ale zbieram w całość) z:
- pasożytów - zwykłe badania nie wykażą obecności lamblii (do tego potrzebny jest test ELISA, który kosztuje ok. 100 zł. Wiedziałabyś, gdybyś wydała takie pieniądze) ani kokcydiów i toksoplazmozy
- zarażemia rzęsistkiem bydlęcym (milva b mi przypomniała jak widać z dalszej części)
- zakażenia bakteryjnego jelit - konieczny jest posiew
- zakażenia grzybiczego jelit - posiew -> posiew na grzyby i bakterie razem można zrobić za ok. 100 zł
- alergii/nietolerancji pokarmowej - trzeba albo zrobić dietę eliminacyjną (najlepszy jest do tego barf), albo testy (drogie)
- przerost mikroflory jelitowej - nie do wykrycia, bo są to bakterie naturalnie występujące w jelicie tylko w zbyt dużej ilości. Pomaga tylko antybiotyk. Można rozważyć, chociaż ja bym zaczęła od wyeliminowania pozostałych możliwości
- chorób/wad, w których jelita tracą wyściółkę. Jednym z nich jest zespół nieszczelnego jelita, ale o ile pamiętam to nie jedyna taka przypadłość (kojarzę jakiś rodzaj wad wrodzonych, ale nie mogę odszukać w necie). W każdym razie za to brałabym się dopiero po sprawdzeniu pozostałych opcji.

Środek zagęszczający stolec to zapewne Attapectin. Jest to glinka kaolinowa i pektyny. I uważam, że jeśli nie wprowadzisz diety eliminacyjnej, to powinnaś w czasie diagnostyki podawać ten preparat kotu w dużych ilościach. On nie jest w stanie zaszkodzić brany nawet miesiącami (a przynajmniej wet opowiadała mi o takich swoich psich pacjentach, którzy dostają go stale ze względu na swoje przypadłości i nic im nie dolega), za to niekończąca się biegunka tak. Tylko przy diecie eliminacyjnej podawanie go mogłoby się mijać z celem, bo przecież nie widziałabyś, czy nowe jedzenie również szkodzi.
Attapcetin przy takiej biegunce ja podawałabym w ilości: 2 x dziennie pełna tabletka.
No i diagnostyka. Ale nie wiem, czy z krwi przy takim osłabieniu organizmu da się wiele wyczytać. Pewnie zrobiłabym morfologię, biochemię, wątrobę, nerki i trzustkę, ale to zazwyczaj nie kosztuje aż 200 zł. Bardziej skupiłabym się na posiewach, pasożytach (w tym lamblie, toksoplazmoza, kokcydia) i alergii (albo dieta eliminacyjna, albo testy).
Ostatnio edytowano Sob lip 15, 2017 14:29 przez Stomachari, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10673
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Sob lip 15, 2017 7:29 Re: Rozwolnienie u kota od 4 miesięcy... jestem załamana

Witam, mam nadzieję, że mi pomożecie.
Od dwóch lat mam kota- Kiona, który ma papkowate kupki, które strasznie śmierdzą. Nie chodzi mi o zwykły smród ale o ten naprawdę ciężkiego kalibru. Wczoraj byliśmy u weterynarza, na badaniu w kierunku lambii, koronawirusa i chyba czegoś jeszcze. Test był szybki- paskowy. Wyszedł negatywny, zrobiliśmy badania krwi- podstawa+ nerki i wątroba. Wyszły bardzo ładnie, tylko leukocyty trochę podwyższone- lekarz mówił, że musiał przechodzić ostatnio jakąś infekcje. Doktor obmacał Kiona i stwierdził, że węzeł (nie pamiętam jaki) jest powiększony i stwierdził, że z badań wynika iż kota ma autoimmunologiczne zapalenie jelit. Dostaliśmy pewnie jak się domyślacie dietę w postaci Royal gastro intestinal. Czytałam o tym, że royal nie jest za dobrą karmą i może tuszować oznaki innej choroby, dlatego może ktoś z Was miał podobny przypadek?

kasss21

 
Posty: 3
Od: Sob lip 15, 2017 7:17

Post » Sob lip 15, 2017 12:13 Re: Rozwolnienie u kota od 4 miesięcy... jestem załamana

A testy na rzęsistka kot już miał? Jeśli nie to koniecznie też trzeba zrobić.
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5596
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lip 15, 2017 12:24 Re: Rozwolnienie u kota od 4 miesięcy... jestem załamana

A czym jest rzęsitek i jak wygląda to badanie? Słuchajcie, nie chcę ślepo wierzyć weterynarzom- tak jak pisałam dostałam karmę royal a wiem, że nie jest ona za dobra. Inne karmy takie jak: applaws, TOTW, porta 21 bezzbóż mu nie odpowiadają. Lekarz nie zalecił mi innych badań, oprócz kolonoskopii, jeśli karma nie pomoże. Najchętniej przeszłabym na barf ale dopóki mieszkam z rodzicami, czyli do listopada, to nie mam takiej możliwości. Kion od małego ma słaby organizm a też nie chcę by się męczył.

kasss21

 
Posty: 3
Od: Sob lip 15, 2017 7:17

Post » Sob lip 15, 2017 13:30 Re: Rozwolnienie u kota od 4 miesięcy... jestem załamana

Ech, niezmiennie mnie zadziwia, że przy problemach jelitowych tylu wetów nie proponuje kompletnych badań........
Najlepiej jest zrobić w dobrym laboratorium cały panel biegunkowy, gdzie uwzględnione są lamblie, kokcydia i rzęsistek.
Czym jest rzęsistek pytasz - otóż to wyjątkowo oporny w leczeniu pierwotniak, który ze zwierzęcia może też przejść na ludzi.
Mnóstwo kotów wychodzących jest bezobjawowymi nosicielami rzęsistka. Ale koty domowe, niewychodzące również mogą go mieć, a nawet koty w hodowlach, gdzie hodowcy ze sknerstwa nie robią żadnych testów.
Zapytaj weta, czy może wysłać próbki do Idexxu, tam na pewno robią porządne testy.
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5596
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lip 15, 2017 13:45 Re: Rozwolnienie u kota od 4 miesięcy... jestem załamana

Jeśli chodzi o weterynarzy, to mnie już nic nie zdziwi.... Kiedyś mieliśmy fretkę, weterynarz kazał nam ją karmić pedigree dla psów- ponieważ jak to uzasadnił, jest to dieta zbilansowana z witaminami i nie zdrowe jest karmienie samym mięsem, ponieważ tu są witaminy.
Już tam nie chodzimy, dlatego po wczorajszej wizycie, postanowiłam szukać porady też tu, bo miałam przeczucie, że jeśli nic nie wyjdzie w testach to na pewno dadzą nam royala jako lekarstwo na wszystko.
Ja nie chcę całe życie trzymać go na royalu, bo mu służy. Chce mieć zdrowego kota na lepszych karmach, bądź w przyszłości pójść na barf.

kasss21

 
Posty: 3
Od: Sob lip 15, 2017 7:17

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 228 gości