Jestem tu nowa, więc proszę o wyrozumiałość. Przeglądałam podobne posty ale niestety nie znalazłam tego, co mnie interesuje.
Mam kotka brytyjskiego (tak naprawdę to "mieszanka" brytyjskiego i szkockiego folda), który ma już prawie 7 miesięcy, a jest z nami od 4. Niestety odkąd to wzięliśmy (nie miałam z tym doświadczenia i obawiam się, że nie była to całkiem profesjonalna hodowla), ma non stop rozwolnienie. Czasem typową biegunkę typu krowi placek, czasem po prostu baaardzo rzadką kupę. Śmierdzi niewiarygodnie

Ja wiem, że to tylko 3 miesiące, ale kończy mi się cierpliwość... ogólnie kot strasznie rozrabia, jest bardzo ruchliwy, zachowuje się raczej normalnie. Niestety czasem lubi mnie gryźć.
Czy ktoś miał podobny przypadek? Powinnam iść w stronę zmiany karmy? Żeby trafić na "tę jedyną"? Czasem jak Mike (kotek) zrobi kupę to jeszcze w nią wdepnie i strzepuje tą nogą na wszystkie strony i mam zapaskudzone całe mieszkanie, muszę po nim godzinę sprzątać (dobrze, że do pracy na później).
Błagam pomóżcie:(((