Miau.PL

Dzięki za telefon :1luvu:

Dzięki za odpowiedzi.

Procox, Baycox, co to ? Pasta, proszek, tabletka ?
Jaki mam smak ( czy da się łatwo podać :wink:

)
Na receptę ?
Działa na kokcydia, na lamblie też ?
Na rzęsistka ?

Jest jeden test na pierwotniaki, czy różne dla lamblii i kokcydiów.
Jaki najbardziej wiarygodny ?

Karmę odradziłam, podanie antybiotyków też.
Pani pójdzie do innego weta, co zasugerować, jaki test ?

Baycox jest w płynie, ale ma okropny smak, czyli trudny do podania. Podobno Procox smaczniejszy. Obydwa skuteczne. Żadnego nie znam z doświadczeń. Moja wetka na kokcydia miała jakiś unikatowy lek dla gołębi.
W/w preparaty nie tłuką lamblii.

Na lambliozę najskuteczniejszy jest fenbendazol. Moje koty chętnie przyjmowały taki w formie żelu, do kupienia na zamówienie u weta. Jest w gotowych turbostrzykawkach. Nie był tani.
Fenbendazol jest też jednym ze składników aniprazolu (tabletki).

Wg moich doświadczeń najpewniejszy i najszybszy test na lamblie to Elisa ze świeżej kupy.
Na kokcydia zbiera się kupę co drugi dzień przez 3 dni.

Tak wiem, że i Baycox. Próbowalam podac bo jest 10 razy tańszy a mialam wtedy chyba z 15 kotów/kociaków do przeleczenia, ale kot tak sie opluł, ze to w sumie lek nie do podania kotu. Wypróbowałam na jednym najbardziej miziastym. Kanapa wygladła jak spryskana psiukaczem

wilber pisze:...MatkaCzarna się pochorowała.
Rozmawiałam dzisiaj z Panią, kotka od ponad miesiąca robi kupy z krwią.
Konsystencja jest normalna, w końcowej fazie kupska rzadkawa z domieszką śluzu i żywo czerwonej krwi...

Miałam taki sam problem z moją Lili kilka lat wcześniej. Krew w kale i dokładnie tak samo jak opisujesz. Robiliśmy różne badania, usg jamy brzusznej, antybiotyk, odrobaczania, a krew wciąż była. Dwukrotnie woziłam kał do badania i nic nie wychodziło. Dopiero za trzecim razem wyszedł... rzęsistek (fakt, przycisnęłam trochę doktora wykonującego badanie, żeby szukał bardzo dokładnie, bo już wszystko sprawdzone i nie wiadomo co kotu jest). Lili brała na to Metronidazol. Pomógł bo problemy się skończyły. Po leczeniu, w badaniach kontrolnych już rzęsistek nie wyszedł i krew nigdy się już nie pojawiła. A było to 3,5 roku temu.

Ewa.KM pisze:Tak wiem, że i Baycox. Próbowalam podac bo jest 10 razy tańszy a mialam wtedy chyba z 15 kotów/kociaków do przeleczenia, ale kot tak sie opluł, ze to w sumie lek nie do podania kotu. Wypróbowałam na jednym najbardziej miziastym. Kanapa wygladła jak spryskana psiukaczem

Podałam (tzn. podaliśy w dwie osoby, z TŻ), ale łatwo nie było. WIęc jeśli Procox jest łatwiejszy w podaniu, to pewnie lepszy wybór.

Wieści z domu Borowika

Obrazek

Zobaczcie jak urósł, przytył (teraz waży pod 5kg)

Cudny jest. Pod pięć kilogramków to całkiem sporo. A ile on ma (wiek)?

Mnie też wygląda na pierwotniaki (przy kokcydiach widziałam takie objawy).
Baycox dawałam w dużej kapsułce, tylko trzeba szybko wlać, zamknąć i wsadzić do gardła.
Na lamblie działa też Biseptol...ale to lek z wyboru.

MalgWroclaw pisze:Cudny jest. Pod pięć kilogramków to całkiem sporo. A ile on ma (wiek)?

Około 9 miesięcy. Ale nie jest gruby, tylko taki duży... Docelowo pewnie z 5,5kg będzie ważył .

Kazia pisze:Mnie też wygląda na pierwotniaki (przy kokcydiach widziałam takie objawy).
Baycox dawałam w dużej kapsułce, tylko trzeba szybko wlać, zamknąć i wsadzić do gardła.
Na lamblie działa też Biseptol...ale to lek z wyboru.

Biseptol działa podobno też na kokcydia. Tak twierdzą weci 'starej daty".
Baycox odpuściłam. Kot pieni się, rzyga i wymiotuje. Nie ma szans na skuteczne leczenie. Od kiedy pojawił się Procox to staram się odrobaczać tym koty nim zanim przejdę do Milbemaxu. Nie sprawdzam czy mają kokcydia. Bo Procox tłucze wsio prawie bez tasiemca. To lek bez smaku. Łatwy do podania. Koty łykają go bez problemu. Większym stresem jest samo podanie niż smak. Zapodaję 2 lub 3 razy w odstępach 10-14 dni.

-----------------------

Kciuki są nam dzisiaj bardzo potrzebne!
O 18:00 Kania jedzie do własnego domku! Bardzo proszę o ich trzymanie i nie puszczanie!

To już? Nareszcie!
Obrazek