Miau.PL

Ogromne kciuki trzymam!

Kciuki za zdrowko wszystkich kociastych i dobry domek ( oby to był ten telefon)

Wilber, wiecej odezwe sie jutro na pv.

Wilber ja też napisałam pv

FarciKot na pewno się przyda Zwłaszcza za dobry domek. Jak maluchy odrobaczymy w poniedziałek, to zaczniemy je ogłaszać. Ale z klauzulą, że przed pójściem do domu zostaną wykastrowane Co myślicie?

ser_Kociątko pisze:Wilber ja też napisałam pv

FarciKot na pewno się przyda Zwłaszcza za dobry domek. Jak maluchy odrobaczymy w poniedziałek, to zaczniemy je ogłaszać. Ale z klauzulą, że przed pójściem do domu zostaną wykastrowane Co myślicie?

A co masz na mysli piszac o tej klauzuli?
Jak Ty to widzisz?

Ja mysle, ze kocurkow nie musisz Ty osobiscie kastrowac. Jesli sie wyda do mieszkania do bloku. Wlascciele sami wykastruja zeby nie znaczyły
Z kotka inna sprawa, ale tez zalezy komu sie oddaje. Tu juz wiele zalezy od tego czy zaufasz przyszłemu domkowi, czy chesz tak długo ja trzymac
zeby sama całkowicie obrobic, tylko musisz brac pod uwage to, ze ludzie jednak wola jak najmniejsze kociaki.

Rozmawiałam z naszą wetką, ona kastruje kociaki jak osiągną wagę 1,5kg i nie musiałabym czekać do 6 miesiąca z kastracją. Zresztą w hodowlach też się tak robi.

O tej klauzuli to sobie pomyślałam w ten sposób, że
Jest sobie ogłoszenie, a na dole dopisek, że przed pójściem do domu kotka/kocurki zostaną wykastrowane.
Nie wszyscy kastrują kocurki nawet w blokach, tu na forum niedawno był wpis o tym.

Nie piszę takich tekstów. Piszę ogłoszenie, które na ten czas jest aktualne. Jeśli kot nie pójdzie do domu a osiągnie wiek kastracyjny to robię zabieg. A w starym tekście dopisuję ,że kot jest wykastrowany. W nowym ,kolejnym ogłoszeniu , już dane są aktualne. Nie wiesz czy dom zaraz się zgłosi. Jeśli nawet to taki zapis bywa mylący. Bo do kastracji ma jeszcze może 2 tygodnie czy dwa miesiące. Co powiesz takim ludziom? poczekajcie? Z reguły nie czekają tylko sobie biorą innego. Ogłoszenie winno zawierać stan faktyczny a nie jakiś przewidywany w przyszłosci. A co będzie jak nie daj co choroba je dopadnie i zabieg przedłuży się o kilka tygodni a nawet miesięcy? Tak bywa.
Takiz apis ma jakis sens przy "starych" kotach gdzie są juz ogłaszane i czekają tylko w kolejce na kastrację. Bo np szczepienie było i nie da rady. Choc i ja w tym wypadku bym sie zastanowiła czy ma sens zaznaczanie tego. Choc niektórzy mocno przywiazują wagę by trafił do nich kot obrobiony. Ale tacy z reguły nie mają ochoty poczekać nawet kilku dni. Bo po zabiegu od razu kota nie wydasz?!

Masz rację, nie napiszę tak.
Nie no wiadomo, że zaraz po zabiegu kota nie wydam.
Zrobię ogłoszenie inaczej. Jeszcze to sobie wszystko przemyślę.

ser_Kociątko pisze:Masz rację, nie napiszę tak.
Nie no wiadomo, że zaraz po zabiegu kota nie wydam.
Zrobię ogłoszenie inaczej. Jeszcze to sobie wszystko przemyślę.

Znam takich co wydają. Niestety. I to nawet w drogę kulkuset kilometrową.

jeśli coś pomoże zerknij na moje ogłoszenia. Są pod nickiem po lewo. Może pomysł się podsunie.

Jasne, obejrzę sobie Dzięki za rady

Trzymać mi tu proszę mocno za Czarnąmatkę, trzymać, trzymać
W sobotę może będzie miała wizytę, na razie nic nie mówię, nic, nic, nic.

Biały już lepiej, już nie posikuje, jutro pewnie dostanie ostatni kłujek.
Tak sobie myślę, jakie to kocie życie jest kruche i jak czasem niewiele trzeba, żeby je uratować i jak niewiele trzeba, żeby to kruche życie pękło.
Takie zapalenie pęcherza, wystarczą w tym przypadku dwie wizyty u weterynarza, kilka zastrzyków i jest ok., a bez tego, na zimnie....

Jeszcze mam taką nieśmiałą, ale bardzo gorącą prośbę , gdyby komuś zbywało trochę karmy, to maluchy u Ser_kociatka chętnie przytulą, one naprawdę dużo jedzą.
Nie musi być super hiper górna półka
Może też ktoś wie, gdzie tanio, wysyłkowo można kupić Buchersa, w Krakwecie jest droższy niz a Auchan.

http://zoo-dragon.pl/c/983/butchers-mok ... a-kot.html
Tu chyba cena podobna? Po ile jest w auchan?

Zobaczcie w lokalnych Tesco. W Warszawie na Połczyńskiej sprzedawali jakies dwa tygodnie temu tacki zamiast po 2,45 to po 0,70 gr. a ten fioletowy zamiast 4,15 to po 1,20zł.

Trzymam!

ASK@ pisze:

ser_Kociątko pisze:Masz rację, nie napiszę tak.
Nie no wiadomo, że zaraz po zabiegu kota nie wydam.
Zrobię ogłoszenie inaczej. Jeszcze to sobie wszystko przemyślę.

Znam takich co wydają. Niestety. I to nawet w drogę kulkuset kilometrową.

jeśli coś pomoże zerknij na moje ogłoszenia. Są pod nickiem po lewo. Może pomysł się podsunie.

Raz w życiu wydałam kotke zaraz po sterylce. Ale razem z dwójka dzieci wiec wydawalo mi się, że razem im bedzie raźniej. Miał to być wspólpracujący z nami DT. Kotka miała zostac a dla dzieci rodzina miała szukac domu. Kotka tak im zasikiwała cała sypialnię, dzieci poszły w jej ślady, że rodzinie sie odechciało tymczasowania kotów. Teraz wiem, że kotka z bólu posterylkowego szukała bezpiecznego miesjca i stwierdziła zapewne, ze najlepiej bedzie pod łóżkiem albo na łóżku. Na dodatek po 2 dniach przyszło badanie kupy i okazało sie, że maja kokcydia, co zapewne tez sprawiało im dyskomfort kuwetkowy. W efekcie zostawili sobie jednego kociaka a kotkę oddali do znajomych, gdzie juz trafia do kuwety za kazdym razem.

Nowe fotki już zdrowych kociątek!