Strona 1 z 44

Szóstka... I kolejny :/

PostNapisane: Czw lip 13, 2017 18:34
przez wilber
Dwa kociaki około 2,5 miesiąca, zamknięte na opuszczonej posesji ok 80 km od Poznania.
Pierwszy raz w życiu widziałam kota, który próbował jeść węgiel.
Włamałam się tam, żeby je nakarmić, nigdy nie widziałam tak głodnych zwierząt, nigdy nie widziałam kociaków walczących o drobinę jedzenia, która spadła z miski zanim zdążyłam ją postawić.
Musze je stamtąd zabrać bo mnie zeżre sumienie.

Nie mam gdzie, bo znowu mam prace wyjazdowa i nie jestem na stałe w domu przez najbliższe cztery miesiące.
Mam klatkę, ale nie mam gdzie jej rozstawić, koszty żywienia i weterynarza biorę na siebie.
Potrzebne miejsce, najlepiej w Poznaniu, ale w zasadzie to dowiozę wszędzie.
W sobotę chce tam pojechać i próbować je łapać.

Wiem, że to pewnie nierealne, ale może ktoś ?

Re: DT na cito. Dwa kociaki umieraja z głodu.

PostNapisane: Czw lip 13, 2017 18:39
przez ASK@
Miałam kota co z głodu mech, igły i patyki jadł. To z niego wylazlo. Chudy...
Podniose wątek.
Pilny bardzo.

Re: DT na cito. Dwa kociaki umieraja z głodu.

PostNapisane: Czw lip 13, 2017 18:51
przez ewar
Straszne :(

Re: DT na cito. Dwa kociaki umieraja z głodu.

PostNapisane: Czw lip 13, 2017 20:05
przez Meteorolog1
Ważne

Re: DT na cito. Dwa kociaki umieraja z głodu.

PostNapisane: Czw lip 13, 2017 20:24
przez wilber
Jeden jest biało-bury, albo srebrnawy, drugi pingwinek. Jasny ma nieładne oczka, pingwinek coś z tylna nóżką, stópka mu się podwija.
Nie miałam w co je zabrać, one są dzikawe, w sobotę wezmę dwa kontenery, mam nadzieję, że uda mi się ponownie wejść na teren. Mam nadzieję, że będą, że uda mi się je złapać.
Jedzenia powinno wystarczyć im na dziś i na jutro, zostawiłam dużo, pochorują się pewnie z przejedzenia.

To jest jak przekleństwo, zaczynam pracę, wreszcie udaje się załatwić jakieś zlecenie, jadę w teren i natychmiast znajduje jakieś koty, które na cito, albo i szybciej potrzebują pomocy i tradycyjnie nie mam co z nimi zrobić, bo właśnie zaczęłam pracę wyjazdową.

Re: DT na cito. Dwa kociaki umieraja z głodu.

PostNapisane: Czw lip 13, 2017 20:33
przez Ewa.KM
Może napisać na jakimś forum Poznania, zadzwonić o 10 rano w sobotę do radia TOKFM do Doroty Sumińskiej 22 44 44 044 (wierzę w zwierzę)

Re: DT na cito. Dwa kociaki umieraja z głodu.

PostNapisane: Czw lip 13, 2017 21:31
przez milva b
wilber, a pytałaś w Animalii? Może wezmą?

Re: DT na cito. Dwa kociaki umieraja z głodu.

PostNapisane: Czw lip 13, 2017 21:43
przez wilber
Próbowałam kontaktować się z fundacjami, dzisiaj już późno, jutro będę dzwonić, próbuje znaleźć im jakieś miejsce, rozpytuję po znajomych, byłam u mojej weterynarz, obiecała też pomyśleć i popytać, jutro idę do niej na wizytę z moim kotem, to da mi odpowiedź. Spróbuję też zadzwonić do radia, ale najpierw muszę je mieć fizycznie, musi mi się udać je stamtąd wyciągnąć. Przez chwile myślałam, czy nie brać od razu, była cholerna okazja, ale nie miałam nic, gołe ręce, nawet telefon zostawiłam w samochodzie. Nie przejdę przez płot z dwoma półdzikimi kotami pod pachą.
Jak nie uda mi się wejść, to będę je próbować wywabiać jedzeniem pod ogrodzenie i zgarnąć, jak się znowu nadarzy okazja.
W sobotę muszę tam jechać, nawet jak nie złapię, to zostawię im jedzenie, tego z dzisiaj nie starczy do poniedziałku.

Re: DT na cito. Dwa kociaki umieraja z głodu.

PostNapisane: Czw lip 13, 2017 21:44
przez Gretta
Fundacja Koci Pazur?

Re: DT na cito. Dwa kociaki umieraja z głodu.

PostNapisane: Czw lip 13, 2017 22:01
przez wilber
Jutro podzwonię po fundacjach, czuje się nieszczególnie, bo teraz w jednym przypadku wykorzystałam prywatny kontakt, żeby się skontaktować na cito, ale tam akuratnie sytuacja też jest podbramkowa i bardzo im współczuję, bo nie mają lekko i podziwiam nieustannie za ogrom pracy i poświęcenia. I doskonale rozumiem, jeżeli nie będą w stanie pomóc.

Re: DT na cito. Dwa kociaki umieraja z głodu.

PostNapisane: Czw lip 13, 2017 22:02
przez MalgWroclaw
Maleństwa. Podnoszę.
wilber, nie wiem, jak dasz sobie radę. Taka robota, z przypisanym ciągiem dalszym :(

Re: DT na cito. Dwa kociaki umieraja z głodu.

PostNapisane: Czw lip 13, 2017 22:26
przez milva b
Spróbuj przez FB napisać do fundacji. Któraś może weźmie maluszki pod swoje skrzydła.
Ja mogę tylko popytać po znajomych.

Re: DT na cito. Dwa kociaki umieraja z głodu.

PostNapisane: Czw lip 13, 2017 22:49
przez izka53
milva b pisze:Spróbuj przez FB napisać do fundacji. Któraś może weźmie maluszki pod swoje skrzydła.


poznańskie fundacje na FB non stop błagają o domy tymczasowe, nie mają gdzie lokować koty.

Masz namiary na Aśkę - Jerzykowkę ? może tego z oczkami paczacze by przejęli.

Re: DT na cito. Dwa kociaki umieraja z głodu.

PostNapisane: Czw lip 13, 2017 23:21
przez wilber
Nie mam FB, wiem, że w fundacjach ciężko, ale spróbuje i podzwonię jutro. Kiedyś już otrzymałam ogromną pomoc i fundacja przejęła pięć maluchów z kotką wydłubanych spod podłogi w opuszczonej kamienicy, oczywiście tradycyjnie maluchy się objawiły, jak tylko zaczęłam pracę wyjazdową a dwa tygodnie później w terenie objawił się mój Krówcia, też tradycyjnie.

Mam kontakt do ślepaczków, ale tam też zapchane, wiem, bo niedawno wiozłam ślepaczka ze Śląska do DT w Poznaniu. Mimo to zapytam też.
Oczka tego małego są chore, ale tak jeszcze na razie do wyleczenia, gorszy jest ten drugi maluch, pingwinek, jest słabszy i ma problem z chodzeniem.
Najważniejsze to je złapać.

Wszystkim, którzy zaglądają, chcą popytać znajomych serdeczne dzięki.

Re: DT na cito. Dwa kociaki umieraja z głodu.

PostNapisane: Pt lip 14, 2017 0:23
przez izka53
Wilberku - przecież wiesz...sama niedawno wszak Cię wrobiłam w tymczasowanie, dobrze, że tak krótkie.
Serce mnie boli, ale miejsca nie mam, byłaś u mnie , widziałaś. Znajomych to ja mam takich samych - wszyscy zakoceni :evil:

BTW - Tarasek w nowym domku się lekko rozbestwił :wink: Próbka twórczości na temat twórczości Taraska - w Twoim wątku