Szóstka... I kolejny :/

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob paź 07, 2017 15:01 Re: Sześć kociaków..Dwa do stajni????. Balbi w DS,trójca w D

Matko dziewczyny nie straszcie, u nas wetka mówiła, że póki nic się nie dzieje typu gorączka, to żeby mu pozwolić z tym walczyć, a tylko odporność budować i syropek...
Jest jakby ciut lepiej, apetyt nadal dopisuje, nie miauczy, ale zachowuje się normalnie, je, trochę biega, kuwetuje, leży przed kominkiem :)
ser_Kociątko
 

Post » Sob paź 07, 2017 15:49 Re: Sześć kociaków..Dwa do stajni????. Balbi w DS,trójca w D

Miśka nie miała w ogóle gorączki, raczej nawet miała za niską...

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 15071
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob paź 07, 2017 22:09 Re: Sześć kociaków..Dwa do stajni????. Balbi w DS,trójca w D

Przepraszam, ze mnie nie ma, ale ostatnio mam takie bóle głowy, ze mi oczy wypadają, zmęczenie + stres + zatoki.
Mam taką jedną sprawę, która spędza mi sen, pomogłam komuś znajomemu bardzo istotnie, ktoś pomoc przyjął, po czym odwrócił się na pięcie i zostawił mnie z problemem, który sam wygenerował. Obawiam się, że może będę musiała wnieść sprawę do sądu. Za żywota nie spodziewałam się tego po osobie.

Drugiego kociaka nie ma, znowu mam sobie do zarzucenia, kolejny na moje sumienie.
Ten co jest nie nadaje się do stajni, to pierdoła.
Namieszałam z płcią, jak tylko mogłam, najpierw dojrzałam, że to kotka i takie wici poszły w świat, potem jednak coś mnie tknęło, wykoncypowałam, że to jednak kot wnętr.
W końcu podjechałam z owym do weta, bo za chwilę zobaczyłabym trzecią płeć.
Wetka wymacała, kocur, żaden wnętr, ale jajeczka mikrunie, prawie, że ich nie widać.
Ja mam w pamięci jaja moich kotów, Maluda w tym wieku miał wielkości fasoli jaśka, to to mi na kotkę bardziej pasowało.
Już więcej nie będę sama określać, nawet jakby jaja biły po oczach.
Wąsiatą też zabrałam, jeszcze raz dobrze określić, czy aby na pewno baba, baba.
Wąsiata jesssu jaki to jest czort w kociej skórze. Wsadzona z tamtym do jednego kontenerka postawionego na stole u wetki zdążyła mu spuścić manto.
Kocham tego czorta :oops: :oops:
Ona sie tak bezczelnie patrzy a potem gryzie :1luvu:

Matka czarna po sterylizacji, to jest z kolei absolutny koci anioł, to zwierze da z sobą
zrobić wszystko, mierzenie temperatury, zastrzyki, ona nawet nie piśnie, nie drgnie,
jest tak wdzięczna za każdego głaska, ona nie może wrócić z powrotem na poniewierkę i głód, po prostu nie może.
Jej potrzebny dom wychodzący, spokojny, ona jest idealna dla starszej osoby, to kot, który jest, ale jakby go nie było, nie niszczy, nigdzie nie skacze.
Po zabiegu pierwsze co to wylizała młode.
Rozpytajcie proszę czy ktoś nie chce takiego miłego stworka.
Dowiozę pod próg, gdzieniebądź.
To nie jest stary kot, ale ona jest bardzo zniszczona życiem i porodami, dogadałam z fundacją sterylizację u mojej wetki, jakoś tak czułam, ze mogą być problemy i będę potrzebować mieć lekarza obok. Miała jajniki obrośnięte ogromnymi cystami i wciąż jeszcze mleko, mimo, że już nie karmiła i nie było tego widać na zewnątrz.
Jest ogólnie słaba, mimo odkarmienia i bardzo dobrze, ze tyle odroczyłam zabieg, miała problem z wybudzeniem się. Jak dojdzie do siebie trzeba ją bardziej przebadać.
Ubrana w kaftanik grzecznie w nim chodzi, nawet nie próbuje zdejmować, nie buntuje się przed żadnym zabiegiem.
Potrzebuje kilku wizyt kontrolnych, wczoraj byłyśmy na kroplówce.
Zdjęcia już jej zrobiłam wcześniej, jeszcze przed zabiegiem, mam nadzieję, że jutro głowa odpuści mi na tyle, żeby wymyślił mi się jakiś tekst i wrzucę jej ogłoszenia, może być u mnie jeszcze miesiąc, rachunek za grzanie w pracowni mnie zje, ale nie wystawie jej na wieś. Po jednym dniu przegłodzenia przed zabiegiem znowu się trzęsła nad miską.
Obrazek



Mico (*)

wilber

Avatar użytkownika
 
Posty: 1272
Od: Pt lis 05, 2010 22:47

Post » Sob paź 07, 2017 22:12 Re: Sześć kociaków..Dwa do stajni????. Balbi w DS,trójca w D

Matka czarna
:201461 :201461 :201461
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46713
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob paź 07, 2017 22:38 Re: Sześć kociaków..Dwa do stajni????. Balbi w DS,trójca w D

Matka czarna ( Czarna Mańka )
Wąsiata i Biały

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek



Mico (*)

wilber

Avatar użytkownika
 
Posty: 1272
Od: Pt lis 05, 2010 22:47

Post » Sob paź 07, 2017 22:51 Re: Sześć kociaków..Dwa do stajni????. Balbi w DS,trójca w D

Matka czarna dużo lepiej wychodzi na zdjęciach, niż w rzeczywistości.
Nie widać łapek z krzywicą, zrudziałego futerka.
Ona przeważnie siedzi taka przygarbiona.
Tu jeszcze widać lekko nasunięte trzecie powieki, teraz już się cofnęły całkiem, jak przyjechała błonę miała do połowy oka.

Obrazek

Obrazek

Serku, jak Grubas miał zapalenie gardła wetka poradziłam mi, żeby mu dawać odrobinę chlorchinaldinu, 1/4 tabletki rozgnieciona na łyżeczce z kropelką wody, tak, żeby chwilę pociamkał w ryjku, tak, że cztery razy na dzień. Jemu to dobrze robiło.
Obrazek



Mico (*)

wilber

Avatar użytkownika
 
Posty: 1272
Od: Pt lis 05, 2010 22:47

Post » Sob paź 07, 2017 22:58 Re: Sześć kociaków..Dwa do stajni????. Balbi w DS,trójca w D

Danuś - zapalenie gardła i zapalenie krtani to dwie różne sprawy. Gardło jest wyżej, do niego dochodzi krtań i przełyk. Gdyby chlorchinaldin czy cokolwiek innego, stałego trafiłoby do krtani - to grozi uduszeniem. Krtań to tak jakby przedsionek oskrzeli.

w naszej sprawie wciąż nie mam odzewu, Seby wciąż nie ma, a mam z nim taką umowę, że mogę dzwonić tylko jak jest aktywny

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 15071
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob paź 07, 2017 23:14 Re: Sześć kociaków..Dwa do stajni????. Balbi w DS,trójca w D

ok.ok.
Nie doczytałą bo cos porzestawiałam na klawiaturze i mam takie robaczki, że nic nie widzę a myszke mi szlaaaban trafił, nie wiem jak to powiększyć na klawiaturze.
Racja, gardło to nie krtań :oops:
Ja już chyba sobie pójdę odpocząć, bo w kotach widzę gender a w gardle krtań.
Dobranoc.
:mrgreen:
Obrazek



Mico (*)

wilber

Avatar użytkownika
 
Posty: 1272
Od: Pt lis 05, 2010 22:47

Post » Sob paź 07, 2017 23:51 Re: Sześć kociaków..Dwa do stajni????. Balbi w DS,trójca w D

wilber pisze:Nie doczytałą bo cos porzestawiałam na klawiaturze i mam takie robaczki, że nic nie widzę a myszke mi szlaaaban trafił, nie wiem jak to powiększyć na klawiaturze.


wystarczy kliknąć cytuj i masz.

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 15071
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie paź 08, 2017 12:31 Re: Sześć kociaków..Dwa do stajni????. Balbi w DS,trójca w D

Dzwoniłam jeszcze raz do wetki, bo w sumie poprawa jest minimalna, ale jest.
I poleciła nam jeszcze napar z szałwii do picia dla kota. Oczywiście Fryderyk nie chce, więc podaję strzykawką, ale różnica jest po godzinie kolosalna.

Maluchy II raz odrobaczone i znów wydają kosmiczne ilości robaków.... Masakra jednym słowem :roll: :roll: :roll:
ser_Kociątko
 

Post » Nie paź 08, 2017 12:48 Re: Sześć kociaków..Dwa do stajni????. Balbi w DS,trójca w D

Ustawiłam wreszcie normalną wielkość liter na ekranie i doczytałam.
Ser_Kociątko, bardzo :ok: :ok: za Fryderyczka, to taki sympatyczny kociej.
Mam nadzieje, że obędzie się bez antybiotyku.

Kurcze, ile w nich tego świństwa jeszcze siedzi :?
U mnie w tym tygodniu też drugie odrobaczenie.

Gdybyś coś dla nich potrzebowała, to pisz.
Obrazek



Mico (*)

wilber

Avatar użytkownika
 
Posty: 1272
Od: Pt lis 05, 2010 22:47

Post » Nie paź 08, 2017 12:55 Re: Sześć kociaków..Dwa do stajni????. Balbi w DS,trójca w D

Dzięki Danuś, na razie dajemy radę :)
Zapas finansowy jeszcze jest chociaż już mocno uszczuplony, ale jest :)
ser_Kociątko
 

Post » Śro paź 11, 2017 0:41 Re: Sześć kociaków..Dwa do stajni????. Balbi w DS,trójca w D

Serku i jak tam ?
Robaki poszły precz ?
Obrazek



Mico (*)

wilber

Avatar użytkownika
 
Posty: 1272
Od: Pt lis 05, 2010 22:47

Post » Śro paź 11, 2017 9:28 Re: Sześć kociaków..Dwa do stajni????. Balbi w DS,trójca w D

Przepraszam bardzo, że nie pisałam, ale mamy urwanie głowy :x

Fryderyk już lepiej, obyło się bez antybiotyku, ale Immunodol, Vit C i syrop prawoślazowy cały czas mamy podawać :)

Po II odorbaczaniu Kozlarek znow zwymiotował tasiemca, a Borowik glisty... Więc odrobaczamy jeszcze...

Ale za to Kania się teraz rozłożyła, kicha, kaszle, oczka łzawią - wetka przyjechała do nas, no bo one nieszczepione jeszcze, to żeby ich nie narażać. Kania ma antybiotyk, chłopaki Immunodol. Wetka powiedziała, że teraz nie można ich szczepić, więc znów czekamy...

Na razie koszta są takie, że:
Zakup I - Immunodol, 3x Conva - 48zł
Zakup II - 2x Conva, 3x odrobaczenie - 40zł
Zakup III - 3x odrobaczenie - 24zł
Zakup IV - pakiet puszek Butcher's x10 - 20zł
Zakup V - Przyjazd vetki, antybiotyk, kolejny pojemniczek Immunodolu, krople do oczu - 150zł
Zakup VI - 3x odrobaczenie na poniedziałek - 24zł

Co daje nam = 48+40+24+20+150+24 = 306zł

Zostało nam jeszcze 144zł, gdzie znów muszę kupić jedzonko, bo one cały czas jedzą ogrom...

A gdzie szczepienia i sterylizacja...

Na razie dajemy radę, ale zobaczymy co dalej.

Fotki wstawię albo dziś wieczorkiem albo jutro z rana :)
ser_Kociątko
 

Post » Śro paź 11, 2017 23:30 Re: Sześć kociaków..Dwa do stajni????. Balbi w DS,trójca w D

Strasznie dużo tego świństwa w nich :?
Dobrze, że Fryderyczek lepiej :201461

Ja dzisiaj pojechałam pełnym kotbusem do weta. Matka Czarna do kontroli, Wąsiata do drugiego odrobaczenia a Biały..... zapalenie pęcherza.
Posikiwał mi w pracowni od przyjazdu, myślałam, że ma problem z załapaniem kuwety i dostawiłam jeszcze dwie prowizoryczne. Ale scena, ze kot wchodzi do kuwety, drapie, przysiada i nagle miauczy, wyskakuje z kuwety, chwile się kreci i idzie się załatwić na posłanko, rozwiała wszelkie wątpliwości. Ewidentna reakcja bólowa na oddawanie moczu.
Niestety nie mam w tej chwili możliwości zbadania mu moczu, nie wyrobię się czasowo, nie mam szans, nie chce go też płoszyć jak już idzie do kuwety.
Czekać też nie ma co, objawy nasilone bardzo nie są, teraz i tak dużo lepiej, niż zaraz po przyjeździe, ale samo nie przejdzie.
Było już zimno jak go brałam, musiał się już podziębić. To pewnie same początki infekcji.
W badaniu pęcherz trochę twardy i lekko bolesny, dostał antybiotyk, rozkurczowe, w piątek do kontroli, obserwować, jakby nie przeszło to zrobimy USG.
I znowu wyszło, że tak nie do końca dobrze sobie radził, jakbym go nie wzięła, to pewnie zapalenie by się rozhulało i za chwile byłoby po kocie.
Był na niego chętny dom, Panie były nawet na wizycie zapoznawczej, no było, ale się rozmyło, dlaczego, to tak naprawdę tego nie wie nikt. Rozmowa była miła, Panie zainteresowane, ale chciały brać już, od razu. Nie stawiam jakichś kosmicznych barier, ale nie wydam kota, jak nie jestem pewna jego stanu zdrowia i nie wydam zanim nie sprawdzę warunków.
Czasem trzeba chwile poczekać na zwierzę, jak ktoś nie potrafi poczekać kilku dni, to lepiej, że rezygnuje.
Matce czarnej puściłam w net ogłoszenia, właściwie to ostatnio robię tylko dwa ogłoszenia, maksymalnie wyróżnione Olx i Gumtree i jeszcze allegro, z tych opcji miałam najwięcej telefonów.
Jest jedno zapytanie, kulturalne, a to już dużo, będę się kontaktować jutro.
Kciukasy potrzebne.

Edit, wczoraj dostałam nowe zdjęcia Balbiny-Kamy, jaki to już duży kot, tygrys normalnie, śliczna jest, ma się jak pączek w maśle, pogadałyśmy z Panią, Pani chciałaby trzeciego, ale mąż nie za bardzo w tej chwili :placz:
Kamusia jest torpedą i choć bardzo kochanym, to też bardzo absorbującym kotkiem.
Musze wreszcie skorzystać z zaproszenia i wygłaskać pannicę.
Obrazek



Mico (*)

wilber

Avatar użytkownika
 
Posty: 1272
Od: Pt lis 05, 2010 22:47

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Farcia, ryniek, Zeeni i 517 gości