Szóstka... I kolejny :/

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lip 16, 2017 9:56 Re: DT na cito. Dwa kociaki umieraja z głodu.

maleństwo na zdjęciach kochane
:201461
przegłodzony maluch (że odpowiem niepytana) powinien wejść. Bardzo mocne kciuki.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46710
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie lip 16, 2017 9:58 Re: DT na cito. Dwa kociaki umieraja z głodu.

ryba wędzona, rybny whiskas, suchy Orijen six fish (ludzie w autobusie się ode mnie odsuwali, patrząc podejrzliwie, a moje koty, które mają w dupskach poprzewracane - zżarły by mnie w drzwiach).
Ryba zdrowa nie jest, ale wystarczy malutki kawałeczek dla zapaszku. Ścieżka z Orijena -co kilka cm chrupka, a na końcu kontenerka porcyjka whiskasa i np kawaleczek skorki z makreli, powieszony od góry kontenerka - zajmie malucha na chwilkę,potrzebną do zamknięcia kontenerka.

To kocię jest prześliczne, na zdjęciach stan nie jest tragiczny, nawet oczka bystre.
Mnie pachnie kocurkiem :mrgreen: Myślę, że ze cztery miesiące może mieć - tak z pysia. Matka mogła je już porzucić, może znów jest zaciążona i nie będzie traci sił dla starych dzieci.

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 15071
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lip 16, 2017 10:01 Re: DT na cito. Dwa kociaki umieraja z głodu.

izka53 pisze:Mnie pachnie kocurkiem :mrgreen:

Bo kocurki są głupsze, jeśli chodzi o ich łapanie, tak swoją drogą

izka53 pisze:mogła je już porzucić, może znów jest zaciążona i nie będzie traci sił dla starych dzieci.

właśnie taki scenariusz przeraża :(
i nie ma się na to wpływu
Ostatnio edytowano Nie lip 16, 2017 11:13 przez MalgWroclaw, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46710
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie lip 16, 2017 10:33 Re: DT na cito. Dwa kociaki umieraja z głodu.

Dobra, wędzona ryba, pieczony kurczak, rybny łyskas, oriena nie mam rybnego, moje nie lubią, purizona mam.
Ono chyba nie ma jeszcze czterech miesięcy, na zdjęciu wygląda na większe, naprawdę jak głaskam to trzy czwarte kota zamyka się w dłoni i chudy strasznie. Ten drugi jest jeszcze mniejszy, chudy z pękatym brzuszkiem.
W transporterku, widać stosunek wielkości, nie wiem ile waży, ale jak niosłam pusty transporter i z kotem to nie poczułam żadnej różnicy. Pod palcami czuć cały kościec.
Jak ślepka odmyłam z zaschniętej wydzieliny to wyszło, że na szczęście są całkiem ok.
Ogólnie poza chudością wydaje się, że nie jest z nim tak źle, ten drugi jest gorszy i jego powinnam zwinąć pierwszego.

Obrazek
Obrazek



Mico (*)

wilber

Avatar użytkownika
 
Posty: 1270
Od: Pt lis 05, 2010 22:47

Post » Nie lip 16, 2017 11:43 Re: DT na cito. Dwa kociaki umieraja z głodu.

Nie martw się, kotek tak zagłodzony wejdzie do transporterka ponownie.
Głód będzie silniejszy.
Mocne kciuki za całe przedsięwzięcie. :ok:
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14230
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Nie lip 16, 2017 11:45 Re: DT na cito. Dwa kociaki umieraja z głodu.

wilber pisze:Ask Ty masz doświadczenie w łapaniu, wejdzie mi jeszcze do transportera taki przepłoszony maluch, czy jak raz zapamiętał, ze coś było nie halo, to już się będzie trzymał z daleka, żeby nie wiem co.
Próbować w poniedziałek z kontenerem, czy najpierw zostawiać mu żarcie w miejscu i po kilku dniach łapać ?
Co najbardziej pachnie kotom, co go może skusić mimo strachu ?
Tackę zeżarły, nie łudzę się.

Głód swoje robi. To malec. Raczej nie będzie pamiętać. Czym bardziej bojaźliwy tym bardziej ostrożny. I w tym jest problem. Czasem schodzi się z łapaniem mimo głodu.
Dobrze sprawdza się ryba wędzona i łosoś wędzony. Kurak wędzony. Kupowałam kąski łososia specjalnie na łapankę. Tuńczyk w oleju/sosie też dobry. Olej to fajna ścieżka co szybko się wyliże a brzucha nie napełni. Nie myj transportera. Niech capi smrodkami. Mam zasadę ,że przez czas łapania nie myję klatek/transporterów. Koty oswajają sie z zapachami.
Problemem jest i to ,że jak będzie głodny może ruszyć za poszukiwaniem żarcia i coś się stanie. Jak mam możliwość staję co dzień i nie daję nic do jedzenia. Ew tyle co z łapanki nie ruszone zostanie. Choć wiem jak ciężko tak zrobić.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55363
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Nie lip 16, 2017 13:23 Re: DT na cito. Dwa kociaki umieraja z głodu.

Może napiszę po kolei, na tyle na ile mogę na publicznym forum, żeby było jaśniej.
To jest posesja Bardzo Ważnej Osobistości w tej wsi.
Załatwiałam tę prace od wiosny i byłam na tej posesji dwa razy, raz widziałam tam kotkę, to było może w marcu, kociąt żadnych wtedy nie było. Podpytałam i dowiedziałam się, że, ot przyszła, że mieszka w stodole, że nie jest całkiem dzika, do domu nie jest wpuszczana, dokarmiana też nie, bo myszy musi łapać.
Teraz jak przyjechałam już do pracy byłam tam raz, zobaczyłam kociaki, kotki teraz już nie widziałam.
Zagadałam, Osobistość rzucił im kawałek kiełbasy, małe rzuciły się na kęs, bijąc się między sobą.
Osobistość stwierdził, ze czasem im rzuca, bo to zabawne i że prawie zawsze wygrywa ten biały ( ten co siedzi w klatce obecnie). Pokazał mi to jak zabawną scenkę, bo mówiłam, że lubię koty.
Na drugi dzień, zanim zdążyłam poruszyć temat, dowiedziałam się, że Osobistość wyjechał na miesiąc, może dłużej. Widok maluchów walczących o kęs, nie mógł mi wyjść z głowy, zastanawiałam się, czy mają co jeść i co się z nimi dzieje.
Postanowiłam sprawdzić i udało mi się wejść na posesję, no i okazało się to, co się okazało, czyli, że głodują.
Nie jest problemem, że zabiorę te koty, ich nikt nie chce i nikt się ich losem nie interesuje, problemem jest, że kręcę się dookoła zamkniętej posesji Osobistości, jestem obca, przez to zwracam uwagę natychmiast, posesja jest w środku wsi. Pani (ja czyli) zamiast siedzieć w kościele i pracować szwenda się wokół płotu wieczorami nie wiadomo za czym. Ksiądz jak wróci z wakacji zrobi mi kęsim. Trudno, korzystam, że jego też nie ma, zanim wróci i mu doniosą i będzie chryja mam nadzieję, że oba już złapię.

Może to co pisze wydawać się przesadą, ale dla tych ludzi to abstrakt i nieprawdopodobne, że się czaję pod płotem, bo łapię obcego kota, żeby go zabrać do weterynarza.
Tu nie koty są problemem, że je zabieram/zabiorę, ale CO LUDZIE POWIEDZĄ/POMYŚLĄ to się liczy przede wszystkim.
Koty może szlag trafić, to naturalna selekcja, to nie jest ważne, ale ważne co pomyśli Kowalska z chałupy naprzeciwko. Ważne co pomyślą o pani z kościoła, że ksiądz jakieś podejrzane towarzystwo sprowadził, co się szwenda zamiast pracować i ucierpi na tym księdzowa reputacja i dlatego ksiądz zrobi mi kęsim.

Muszę to robić maksymalnie dyskretnie, a z racji lokalizacji się nie daje. Dlatego nie mogę paradować z klatkami łapkami, pięcioma kontenerami, ani siedzieć tam dłuższy czas.
Mogłabym odpuścić, nie miotać się i nie narażać się i nie stwarzać problemów w pracy, ale sumienie mi nie daje, widziałam jak reagują na jedzenie i to jest naprawdę GŁÓD. Nie robiłabym tego, gdybym nie miała przekonania, że jest to absolutnie konieczne i że albo je zabiorę, albo umrą. One nie są jeszcze w stanie same się wyżywić.
Obrazek



Mico (*)

wilber

Avatar użytkownika
 
Posty: 1270
Od: Pt lis 05, 2010 22:47

Post » Nie lip 16, 2017 13:36 Re: DT na cito. Dwa kociaki umieraja z głodu.

Wilber chyba nie musisz nic tłumaczyć.
Ja tam znam polską wieś (moi moi rodzice pochodzą ze wsi, mam tam sporą rodzinę) i widziałam taki głód zwierząt, że nawet nie mam ochoty sobie przypominać.
A jak mogę to na polską wieś nie jadę.
To łapanie po kryjomu też rozumiemy.
Nie odpuszczaj.
Trzymam kciuki, żeby się udało. :ok:
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14230
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Nie lip 16, 2017 13:45 Re: DT na cito. Dwa kociaki umieraja z głodu.

Oj tam powiedz tym moherom, że ksiądz Cie prosił o wyłapanie kociąt to Ci jeszcze same przyniosą kociaczka w kartonie i będą z siebie dumne.
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3765
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Nie lip 16, 2017 15:28 Re: DT na cito. Dwa kociaki umieraja z głodu.

gotowe przynieść i tuzin - poza tym najważniejszym :evil:
Ale tekst o tym, że kociaki trzeba złapać na polecenie wielebnego, mogą kupić. Tylko broń boże o wecie nie wspominać. Wyłapać i koniec, podtekst nieznany. Może pchły jego eminencji przywlekły i pozbyć się trza z obejśćia. Albo widok takich bidoków rani wrażliwą duszę świętobliwego.... :evil: :evil: :evil: Wrrrr....

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 15071
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lip 16, 2017 15:39 Re: DT na cito. Dwa kociaki umieraja z głodu.

Wieś, miasto... Słoma to stan umysłu.
Mnie wyjaśniać nic nie trzeba. Z ludźmi to jak z psami ogrodnika. Sam nie zaopiekuje się innemu nie da. Wietrzy w tym interes.
Mnie kiedyś oskarżono,że zaopiekowałam się kotami sąsiadki tylko dla zarobku. Wpłynęła taka skarga do tozu. Do doświadczeń je oddałam podobno bo nie były chude. Spadkobierczyni chciała je uśpić. Szybkie znalezienie im domu i zaintersowanie moje oraz innych, od razu wartość kotów podniosły. Podejrzenie się obudziło ogromne. Musiałyśmy je podstępem wyciągać.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55363
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Nie lip 16, 2017 16:00 Re: DT na cito. Dwa kociaki umieraja z głodu.

Ewa.KM pisze:Oj tam powiedz tym moherom, że ksiądz Cie prosił o wyłapanie kociąt to Ci jeszcze same przyniosą kociaczka w kartonie i będą z siebie dumne.

To by przeszło gdyby nie zaqdzwoniły do tego księdza na komórkę i nie zapytały czy w istocie kazał tak zrobić.

Ja nie rozumiem innej rzeczy: skoro ksiądz kotów nie chce to co szkodziło otwarcie poprosić go by maluchy oddał.
Tak zwyczajnie.
wilber pisze:Nie jest problemem, że zabiorę te koty, ich nikt nie chce i nikt się ich losem nie interesuje, problemem jest, że kręcę się dookoła zamkniętej posesji Osobistości, jestem obca, przez to zwracam uwagę natychmiast, posesja jest w środku wsi. Pani (ja czyli) zamiast siedzieć w kościele i pracować szwenda się wokół płotu wieczorami nie wiadomo za czym.

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21

Post » Nie lip 16, 2017 16:20 Re: DT na cito. Dwa kociaki umieraja z głodu.

DO wielebnego się nie dzwoni, chyba, że potrzebny pochówek ale to i tak do furtki a nie na komórkę, której numeru nikt nie zna.
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3765
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Nie lip 16, 2017 16:42 Re: DT na cito. Dwa kociaki umieraja z głodu.

Gospodyni na plebani na pewno numer ma.

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21

Post » Nie lip 16, 2017 17:05 Re: DT na cito. Dwa kociaki umieraja z głodu.

Współczuję Ci, wilber. Z serca. Wiem, że to żadna pociecha
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46710
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ASK@, Blue i 241 gości