Wet-gastrolog, polecany, w Warszawie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lip 08, 2017 21:08 Wet-gastrolog, polecany, w Warszawie

Witam, w maju tego roku moja kotka zachorowała a raczej pokazała, że jest chora. Pokazała to w ten sposób, że chowała się przed domownikami, nie pozwalała się dotknąć ( wcześniej męczyła każdego ) i co najgorsze nie chciała jeść i przestała się wypróżniać. Pierwsza wizyta u weta- nie było najgorzej- badania krwi ok poza wątrobą, dostała zastrzyki ( chyba przeciwzapalne ),kroplówkę, potem była lewatywa, zastrzyki na wątrobę, diagnoza: w sumie żadna, ale nie chcę się na tą chwilę na ten temat rozpisywać, kolejny lekarz, tym razem bardziej zaufany zleca badanie USG i RTG z kontrastem, RTG pokazuję zwężenia w przepływie kontrastu ( możliwe nacieki ), sugestia: laparotomia zwiadowcza, pierwsze USG i pieniądze w błoto, kolejne USG, diagnoza rak ( chłoniak ) ewentualnie ciężka postać nieswoistego zapalenia. Ponieważ cały czas kotka ma problem z wypróżnianiem się mama pyta o laparotomie, odpowiedź: nie ma sensu męczyć kota. Sugestia: opieka paliatywna, leki przeciwzapalne. Kotka dostaje sterydy. Poprawa trwa 2-3 dni i przestaje reagować na sterydy. Kolejne dni, kolejne próby, żeby kot się wypróżnił i nic. Idziemy do onkologa, tam dowiaduję się, że operacja jest jednak konieczna. Decydujemy się na laparotomie zwiadowczą, podpisuję zgodę, że w razie, gdyby stan kotki był tragiczny to nie będzie wybudzana, czekam na telefon, stres nie do opisania, wreszcie dzwoni telefon: jeden guz, usunięty. Kotka się wybudza z narkozy. Ufffff. Kolejne dni upływają na podawaniu jej kroplówki, antybiotyku ( z tym był problem, ponieważ kotka nie chciała dać sobie założyć wenflonu ) , wizytach czasem po 2 razy dziennie, kot je i wypróżnia się, ale spuchł niemiłosiernie. Robimy badanie krwi, doktor uzupełnia coś ( w tej chwili nie pamiętam ) i kot wraca do normy, ale szczęście nie trwa długo, bo kicia znowu przestaje się wypróżniać. Diagnoza: nieszczelność jelita, zapalenie otrzewnej, konieczna kolejna operacja, a po operacji transfuzja krwi. Kolejna operacja, kolejny stres, czy da radę ( po miesiącu głodowania, lewatyw i operacji kot jest w tragicznym stanie ). Dała radę. I znowu kroplówki, antybiotyki ( problemem z wenflonem ) i wizyty 2 razy dziennie, ale kot czuje się lepiej, je, wypróżnia się, no radość wielka do czwartku ( pomimo, że badanie histopatologiczne sugeruje, że to przerzut - ale o tym nie będę się teraz rozpisywać ) , gdy kot znów przestał się wypróżniać, w piątek USG, które pokazało, że znów jest problem w miejscu zespolenia :( Poza tym kot przez cały czas ma zapalenie chyba wszystkiego ( wątroba, trzustka, żołądek, jelita ). Mamy sobotę kot się nie wypróżnił, lek, który wcześniej jej podawałam (dicopeg junior) przestał działać, kot ma kał w okrężnicy i miał się wypróżnić, ale się nie wypróżnia. W związku z czym mam 2 pytania: 1. Co mogę podać kotu? Może ktoś z Was miał podobną sytuację, będę wdzięczna za każdą sugestię 2. Czy możecie polecić mi dobrego gastroenterologa lub gastrologa?

Pozdrawiam serdecznie
Ostatnio edytowano Nie lip 09, 2017 20:03 przez Kasia MSka, łącznie edytowano 2 razy

Kasia MSka

 
Posty: 2
Od: Sob lip 08, 2017 19:04

Post » Sob lip 08, 2017 21:24 Re: Co mam robić?

ja bym nic nie podawala na wlasna reke

napisz skad jesteś, to ktoś może poleci dobrego weta
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24787
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Sob lip 08, 2017 22:20 Re: Co mam robić?

Warszawa

Kasia MSka

 
Posty: 2
Od: Sob lip 08, 2017 19:04

Post » Nie lip 09, 2017 16:56 Re: Co mam robić?

Wpisz w temat "wet-gastrolog, polecany, w Warszawie", to łatwiej trafią tu osoby zorientowane.

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39245
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Wto lis 21, 2017 16:51 Re: Wet-gastrolog, polecany, w Warszawie

Cześć

Kasia MSka i jak z tym gastrologiem? uadałaś się do kogoś? Możesz kogoś polecić w Wawie albo okolicach. Jak twój Kociak?

Moja Szaruś ma problemy od ok 1,5 tyg i po zejściu z antybiotyku wszystko wróciło - albo zaparcie, albo rozwolnienie + wymioty. Miała pobieraną krew i robione wstępne USG (wstępne, bo docelowe u dr Marcińskiego będzie robione w ten czwartek). Potrzebuję jak najszybciej dobrego gastro bo bardzo sie o nią boję, a kotka jest już 17,5-letnia... "Dziewczyna" gdy ma pusty żołądek to czuje się świetnie, problemy zaczynają się po jedzeniu, nawet małych ilości. Karma gastro RC nie pomaga...

Szukałam informacji o dr Ostrzeszewicz ale w zasadzie nic nie znalazłam, prócz tego co tutaj... natrafiłam jeszcze na nazwisko Lenarcika, ale on mi jest znany jako neurolog (byliśmy u niego z neurologicznym tematem naszego psa kiedyś) oraz nazwisko Michała Ceregrzyna też się przejawiało ale tylko ze dwa wpisy widziałam. Ktoś coś, kogoś może polecić?

Ansekabanse

 
Posty: 2
Od: Wto lis 21, 2017 16:34




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 324 gości