Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Feebee pisze:a jak to się ma
Dualishe pisze:Koniczynka47 - czy wspierasz finansowo fundację Viva, że wystosowujesz w kierunku jej wolontariuszy sugestie, co do sposobu działania?
Koniczynka47 pisze:Dualishe pisze:Koniczynka47 - czy wspierasz finansowo fundację Viva, że wystosowujesz w kierunku jej wolontariuszy sugestie, co do sposobu działania?
A co to ma do rzeczy? Wsieram różne fundację, widzę że jednak należy przyjrzeć się dokładniej w jaki sposób działają.
Sugestie mam prawo wysuwać nawet w stosunku do organizacji X z Honolulu jak mi coś się nie podoba, proste.
Feebee pisze:a jak to się ma do wolontariuszki która nie chciała rozmawiać na temat adopcji do domu oddalonego o 70 km?
Dualishe pisze:Ma to sporo do rzeczy. Dosadnie: beggars can't be choosers.
Maryla pisze:Feebee pisze:a jak to się ma do wolontariuszki która nie chciała rozmawiać na temat adopcji do domu oddalonego o 70 km?
ano taki ze doswiadczenie jej podpowiadalo ze nie ma mozliwosci odpowiedzialnej adopcji w takiej sytuacji
jak rowniez wtedy gdy:
- nie ma zabezpieczonych okien
- brak kontenerka
- posiadanie małych dzieci
- brak stałych dochodów
- brak stalego miejsca zamieszkania
- inne zwierzęta
i wiele innych
kazde z w/w mozna zakwestionowac
mozna
Koniczynka47 pisze:Dualishe pisze:Ma to sporo do rzeczy. Dosadnie: beggars can't be choosers.
Nie rozbawiaj mnie
Czy Ci się podoba czy nie fundacyjki muszą przynajmniej zachować pozory że im na wyadoptowaniu zwierząt zależy.
By utrzymać dotychczasowych darczyńców i pozyskać nowych bo Ci mogą przebierać w ofertach kogo wesprą.
Maryla pisze:ja po 15 latach zrezygnowalam z aktywnego zajmowania sie porzuconymi zwierzakami
koniczynka - jest miejsce dla takich jak Ty - spróbuj
tylko nie pisz o ludziach - wolontariuszach - fundacyjki - bo nie zasługują na to
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 282 gości