Cioteczki Kochane
, baaardzo potrzebujemy pomocy!!! Bo... wątek musi trwać!!!!!!!!! Bo... ja nie zdołam, ledwie na fb starcza mi czasu, a reszta działań fundacyjnych nie zostawia czasu w ogóle:( Strasznie nad tym ubolewam i jest mi przykro. Kochana Felunia próbuje z doskoku, ale tu musi zjawić się ktoś koto ma trochę czasu i mnóstwo chęci
Dziewczyny, gdy czytam o tym, że jesteście, o Waszych ślepaczkach czuję w sercu to, co poczułam gdy pierwszy raz tu weszłam. Niewidomy kot odmienił moje życie, ale to było możliwe tylko dzięki forum miau. To tu uczyłam się wszystkiego. O kotach, przede wszystkim, ale też o kocich ratowniczkach!!!!!!!!
Wszystko, co naszej ekipie udaje się robić dla niewidomych i niedowidzących zaczęło się na forum miau. I wiem, że nadal tu przynależymy z całych sił!!!!!!!!!!!!!!
Dzisiaj przesyłam Wam specjalne pozdrowienia od moich tymczasików: Seniora, którego uratował opolski Azyl Nadziei, mimo że kocurek stracił dom w Białymstoku. Okazuje się, że był jednym z bohaterów miauowego wątku. Jaki ten świat mały!!!!! Nic o kotach bez naszego forum
Jednak my dowiedzieliśmy się o nim od Marty
- dobrego ducha z Azylu. Poprosiła o pomoc dla gasnącego staruszka. I tak, trzy miesiące temu przyjechał do mnie ślepy i głuchy szkielecik z serduszkiem na nosku
. Miał, po podleczeniu, pojechać dalej, do któregoś z naszych DT. Jednak okazało się, że stan zdrowia Seniorka jest tak poważny, że hospicyjnie zostaje u mnie
Na co cierpi ten kochany kocurro? Praktycznie nie widzi (tylko bardzo jaskrawe światło), nie słyszy, ma nadczynność tarczycy, przewlekłe zapalenie trzustki, kardiomiopatię restrykcyjną i nadciśnienie, II fazę niewydolności nerek, bóle kostno-stawowe i chorobę zwyrodnieniową. Weci mówią, że przed nim kilka miesięcy. Zobaczymy. Najważniejsze by był to czas bez cierpienia i bez smutku!!!!!!! Seniorek połyka leki wiadrami, ale nigdy nie narzeka, tylko wdzięcznie mruczy. Ma podobno około 20 lat... Ale miska nadal go cieszy jak nie wiem co
, Waży już 4.5 kg czyli przytył w tym krótkim czasie 2.5 kg i to nie jest jego ostatnie słowo
Jest tak dobry, grzeczny i kochany, że czasem wręcz mnie zawstydza
Jutro mamy kontrolę kardiologiczną i bardzo Was poprosimy o kciuki!!!!!!!!!!!!! Senior śle Wam uściski, a do Białegostoku podesłał nawet troszkę karmy. Bo to baaaardzo kochany kot
Pozdrawia również Wisienka, która od roku szuka domu, ale jeszcze nikt o nią nie zapytał
Pewnie dlatego, że jej upośledzenie powoduje, iż nie umie i nie nauczy się korzystać z kuwetki
Nie widzi i nie słyszy, przeszła wirusowe zapalenie mózgu
Żyje w swoim świecie, ale to wcale nie oznacza jakiegoś smutnego wycofania! Wręcz przeciwnie - Wiśnia jest ciągle uśmiechnięta i pogodna
Łączy ich z Seniorem fakt, że nie wchodzą na żadne sprzęty. Wiśnia nie potrafi, a Senior jest zbyt schorowany. I tak żyją sobie te ślepki, w domu nie z marzeń, ale z konieczności. Jednak staram się by moja miłość choć troszkę im to rekompensowała. Dla mnie są szczęściem, choć wiem, że może nie danym na długo...
Wybaczcie brak zdjęć. Postaram się poprawić
Ściskam Was i mam nadzieję, że jednak ktoś zechce pomóc ślepaczkom w obecności tutaj, na forum