» Sob lut 16, 2019 19:51
Re: Charczący kot - jakie badanie?
Ja się jeszcze podepne pod ten wątek ze swoją informacją ktora moze jakos Ci się przyda.
Zgarnęłam w grudniu z działki takiego jednego 1,5 rocznego Płomyka. Charczał od kiedy go znałam, przy jedzeniu mlaskał jak prosiak, charczenie nasilało się przy ekscytacji lub wysiłku. Hipotezy były różne różniste, w końcu ustaliłyśmy z wetką że robimy endoskopię, ona stawiała na polip. Okazało się jednak coś zupełnie innego - cytuję : "nieprawidłowo rozwinięte znacznie zwężone nozdrza tylne".
Niczym się tego nie leczy ( tzn jest jedna operacja - balonikowanie -ale mało dostępna w PL i stosowana tylko jesli naprawdę jest konieczność) , natomiast trzeba uważać na dwie rzeczy - kot musi być w dobrej kondycji i raczej szczupły, bo u grubszego podniebienie tylne może opadać i utrudniać oddychanie; i druga - bardzo uważać na wszelkiego rodzaju infekcje i leczyć je natychmiast.