Kocia bida z chorymi oczkami
Napisane: Czw cze 29, 2017 19:00
W pobliżu pracy mojego męża okociła się ostatnio dzika kotka, nikt nie wie, kiedy dokładnie to się stało.Po jakimś czasie kiedy maluchy zaczęły wychodzić z gniazda okazało się, że jeden malec ma zaropiałe oczka. Jest on mniejszy od swoich braci i sióstr, być może jest niedożywiony (nie dopchał się do cyca ????). Mąż jakiś czas obserwował kotka, mimo jego oczek starał się chodzić za gromadką kotów. Dzisiaj go złapał i przywiózł do domu. Byliśmy u weta - dostał dwa zastrzyki a my dostaliśmy krople do zakraplania w domu. Na oko - koci katar. Mamy w domu kotkę Juliana, maluch jest od niej odseparowany, ma w garażu swoje pudełko z naszymi ubraniami i pluszakiem. Jak brałam na ręce zasypiał, uspokajał się. Wydaje mi się, że jest bardzo osłabiony, nawet miauczy bardzo cichutko. W drodze do domu walnął porządną kupkę. Dostał już do jedzenia gerberka "delikatny indyk". Tak naprawdę nie wiadomo od kiedy jest w takim stanie. Poniżej wstawię zdjęcia kociaka. Macie dużo większe doświadczenie, myślicie, że uda się odratować oczka? Mam nadzieję, że zdjęcia są choć ciut wyraźne.