Strona 1 z 5

Kocia bida z chorymi oczkami

PostNapisane: Czw cze 29, 2017 19:00
przez tynka719
W pobliżu pracy mojego męża okociła się ostatnio dzika kotka, nikt nie wie, kiedy dokładnie to się stało.Po jakimś czasie kiedy maluchy zaczęły wychodzić z gniazda okazało się, że jeden malec ma zaropiałe oczka. Jest on mniejszy od swoich braci i sióstr, być może jest niedożywiony (nie dopchał się do cyca ????). Mąż jakiś czas obserwował kotka, mimo jego oczek starał się chodzić za gromadką kotów. Dzisiaj go złapał i przywiózł do domu. Byliśmy u weta - dostał dwa zastrzyki a my dostaliśmy krople do zakraplania w domu. Na oko - koci katar. Mamy w domu kotkę Juliana, maluch jest od niej odseparowany, ma w garażu swoje pudełko z naszymi ubraniami i pluszakiem. Jak brałam na ręce zasypiał, uspokajał się. Wydaje mi się, że jest bardzo osłabiony, nawet miauczy bardzo cichutko. W drodze do domu walnął porządną kupkę. Dostał już do jedzenia gerberka "delikatny indyk". Tak naprawdę nie wiadomo od kiedy jest w takim stanie. Poniżej wstawię zdjęcia kociaka. Macie dużo większe doświadczenie, myślicie, że uda się odratować oczka? Mam nadzieję, że zdjęcia są choć ciut wyraźne.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Re: Kocia bida z chorymi oczkami

PostNapisane: Czw cze 29, 2017 19:29
przez Bastet
Ojej... Ale kocie biedactwo..... :cry:

Re: Kocia bida z chorymi oczkami

PostNapisane: Czw cze 29, 2017 19:33
przez karolink
Kruszynka, dobrze, że was ma :1luvu: :201461

Tyle może dać opieka nad kruszynką :
http://animalspost.com/vet-rescues-a-bl ... formation/

Re: Kocia bida z chorymi oczkami

PostNapisane: Czw cze 29, 2017 19:40
przez Baltimoore
Jak dostał leczenie to ma szansę uratować oczka :ok:
Może coś jeszcze mu dać na podniesienie odporności.
I obserwujcie proszę pozostałe kociaki, czy są zdrowe.

Re: Kocia bida z chorymi oczkami

PostNapisane: Czw cze 29, 2017 19:51
przez tynka719
Jak wycieramy oczka i otwieramy je do wpuszczenia kropelek to widac takie male, wydaje mi sie ze za male i za ciemne oczko, tak gleboko. Bardzo mnie to martwi. Ale bohater uciekl z pudelka :)

Re: Kocia bida z chorymi oczkami

PostNapisane: Czw cze 29, 2017 19:58
przez Bastet
Ale on ma te oczka na razie jakieś takie spuchnięte... czy mi się wydaje?

Re: Kocia bida z chorymi oczkami

PostNapisane: Czw cze 29, 2017 20:06
przez tynka719
Tak. Sa spuchniete, a czy to cos oznacza?

Re: Kocia bida z chorymi oczkami

PostNapisane: Czw cze 29, 2017 20:40
przez Meteorolog1
:ok: :ok:

Re: Kocia bida z chorymi oczkami

PostNapisane: Czw cze 29, 2017 20:43
przez Bastet
tynka719 pisze:Tak. Sa spuchniete, a czy to cos oznacza?

Nie wiem, tylko pomyślałam, że może przez to ciężko te jego oczka zobaczyć. Może przez to, że są spuchnięte, wydają się takie małe i tak głęboko.

Re: Kocia bida z chorymi oczkami

PostNapisane: Czw cze 29, 2017 20:46
przez tynka719
Mam nadzieje. Mój mąż oszalał, jak na mój gust przedawkował kropelki. Jeśli kociak sam zrobił kupkę, to znaczy, że nie potrzebuje już pomocy przy wysiusiuwywaniu? Czy kupka mogła być oznaką stresu?

Re: Kocia bida z chorymi oczkami

PostNapisane: Czw cze 29, 2017 20:50
przez alata
Moja Fuksja (obecnie 8 lat) też miała takie spuchnięte i zaropiałe oczka. Co najdziwniejsze, oczko, którego wcale nie było widać i myśleliśmy, że wcale go nie ma, obecnie jest całkiem zdrowe. Drugie, które wydawało się być w lepszym stanie, niestety ma uszkodzoną rogówkę :( , ale kotka doskonale sobie radzi.
Trudno w tej chwili coś powiedzieć, ale moim zdaniem jest duża szansa na uratowanie wzroku kociątka. Uciekanie z pudełka to dobry znak, widać, że maluch ma dość energii żeby badać otoczenie :D To on czy ona?
Jak często macie chodzić na zastrzyki? Nasza Fuksja przez pierwszy tydzień była u weterynarza codziennie.
Za szybkie wyzdrowienie :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: Całe szczęście, że się nim zajęliście :1luvu:
A maleństwo jest prześliczne, nawet z takimi oczkami :201461

Re: Kocia bida z chorymi oczkami

PostNapisane: Czw cze 29, 2017 21:02
przez izka53
kocię ma chyba jakieś 3-4 tyg, a skoro jest najmniejszy z miotu, to może i więcej. Odsikiwania na pewno nie potrzebuje. Tylko dużo dobrego jedzenia.
W innym wątku jest mnóstwo rad, jak odkarmić takiego malucha viewtopic.php?f=1&t=180521&start=150

Re: Kocia bida z chorymi oczkami

PostNapisane: Czw cze 29, 2017 21:04
przez Bastet
Tynka już odkarmiała - ma doświadczenie ;-)

Re: Kocia bida z chorymi oczkami

PostNapisane: Czw cze 29, 2017 21:06
przez tynka719
alata pisze:Uciekanie z pudełka to dobry znak, widać, że maluch ma dość energii żeby badać otoczenie :D To on czy ona? :201461

Raz uciekł bohater. Raczej jest mało ruchliwy, na rękach nie wyrywa się a wtula. Pod ogonek zajrzymy jutro i obejrzymy co tam rośnie. Wet najpierw powiedział, że chłop, a za chwile, że chyba jednak baba. Trzeba sprawdzic.

alata pisze:Jak często macie chodzić na zastrzyki? Nasza Fuksja przez pierwszy tydzień była u weterynarza codziennie. :201461

Póki co wiem o trzech koniecznych wizytach, czy będziemy musieli jeździć częściej to się okaże. Jutro postaramy się tak pojechać aby zastać "naszą" panią weterynarz.

Re: Kocia bida z chorymi oczkami

PostNapisane: Czw cze 29, 2017 21:07
przez tynka719
KociaMama44 pisze:Tynka już odkarmiała - ma doświadczenie ;-)

KociaMama, to było rok temu, na forum jestem dość rzadko, więc skąd wiesz? :D :D :ryk: