Jak przekonać "prostego" człowieka do kastracji kota?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon cze 26, 2017 12:22 Jak przekonać "prostego" człowieka do kastracji kota?

Niedaleko mojego domu mieszka sobie starsze małżeństwo. Zauważyłam, że znów mają nowego kota, bo Pan staruszek wychodzi z małym kociakiem na szelkach. Z poprzednim kotem była ta sama historia, a było to jakieś 4 lata temu. Póki kot jest kociakiem, Pan oprowadza go na szelkach po okolicy, potem kot jest kotem wychodzącym i biega swobodnie po ulicy, która sama w sobie nie jest mocno ruchliwa, ale zaraz obok jest bardzo ruchliwa ulica. Przy poprzednim kocie, jak jeszcze był prowadzany na szelkach, rozmawiałam z Panem, mówił, że prowadza go na szelkach, bo się o niego martwi, bo poprzedniego kota ktoś im ukradł (znajome opowieści), a że ten ma jakieś tam popłuczyny rasowości (kot był rzeczywiście piękny) to on go pilnuje. Ale chyba po jakimś czasie pilnowanie się Panu znudziło, bo kot biegał samopas. Jakoś po zimie kota przestałam widywać, a teraz widzę, ze jest nowy kot, więc podjerzewam, że tamtego też ktos im "ukradł". Ponad to koty oczywiście nie są kastrowane, co moim zdaniem jest przyczyną ich ginięcia. Rozmawiałam o tym z Panem ale jaka była reakcja możecie sie domyślić, ogólnie on kota nie okaleczy, jak go wykastruje to przestanie myszy łapać (bo oczywiscie to jest główna praca kota). Sprawę odpuściłam przy tamtym kocie, ale teraz już mnie krew zalewa. Zwłaszcza, że ostatnio prawie rozjechałam to maleństwo. U nich drzw są otwarte całe lato, wiec ten mały już teraz wybiega przed dom. Tego kota pewnie też nie wykastrują. Mąż obiecał z Panem porozmawiać i uderzyć w ton, że koty mu ginął, bo są właśnie niewykastrowane i idą za kotką, i że w kółko będzie miał tą samą sytucję oraz zaproponować, że my tego kota zabierzemy, wykastrujemy, zapłacimy i oddamy. Zastanawiam sie, co jeszcze można komuś takiemu powiedzieć. Wydaje mi się, że jest to człowiek, któremu zależy na dobru kota (bo inaczej nie latałby z nim na szelkach) ale z drugiej strony to są bardzo, bardzo prości ludzie, z mysleniem z poprzedniej epoki tj. kot sam się sobą zaopiekuje. Żeby kot był niewychodzący, to na to nie ma szans, ale chciałabym żeby chociaż był wykastrowany. Macie jakieś pomysły, doświadczenia, w przekonywaniu takich ludzi do kastracji? Co jeszcze można powiedzieć, żeby przekonać? Z góry dziękuję za rady.

Dualishe

 
Posty: 103
Od: Pon sie 15, 2016 22:08

Post » Pon cze 26, 2017 13:50 Re: Jak przekonać "prostego" człowieka do kastracji kota?

Że szybciej umrze, może zarazić się chorobami płciowymi, że może wdawać się w bójki z innymi kocurami, że może zapłodnić kilka kotek w ciągu jednej nocy, a zapładniać może non stop i może być gdzieś znowu kilka niechcianych miotów, którymi nie będzie miał kto się zająć. Rozumiem, że wpuszczają go, ale i bytuje w domu to może im znaczyć śmierdzącym moczem. Może nie każdy kot, ale przeważnie tak jest, że kocury znaczą okrutnie śmierdzącym moczem i niemożliwością wręcz staje się trzymać w domu niekastrowanego kocura. Poza tym może stać się agresywny. Może coś przywlec np. zaraźliwego dla ludzi po dłuższym gigancie za pannami.

karolink

 
Posty: 1116
Od: Pon paź 09, 2006 20:40
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 26, 2017 13:51 Re: Jak przekonać "prostego" człowieka do kastracji kota?

karolink

 
Posty: 1116
Od: Pon paź 09, 2006 20:40
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 26, 2017 14:22 Re: Jak przekonać "prostego" człowieka do kastracji kota?

w sumie dobry pomysl, zeby meza naslac, bo niektorzy panowie mysla ze to baby kastruja. ;) takie tam. Niech maz wystroi sie na max. mesko (zadne szorty itp, dres raczej ;) ), potem barytonem i stanowczym tonem porozmawia rzeczowo z panem. Moj maz czeasem inscenizuje "lysego w adidasach" ;) (musze go troche podrasowac bo na codzien chodzi do robo w koszulach w kwiaty :D)
Obrazek Obrazek
PRZEPRASZAM ZA BRAK POLSKICH ZNAKOW.

Rakea

Avatar użytkownika
 
Posty: 4915
Od: Śro lis 14, 2007 23:56
Lokalizacja: Praga nad Wisłą

Post » Pon cze 26, 2017 16:17 Re: Jak przekonać "prostego" człowieka do kastracji kota?

Zawsze możesz powiedzieć, że jak się wykastruje to straci popęd i nie będzie "kradziony" a to że straci popęd nie znaczy, że straci instynkt i uczucie głodu które też mu każe łapać myszy.

Martinnn

Avatar użytkownika
 
Posty: 864
Od: Czw sty 01, 2015 22:16

Post » Pon cze 26, 2017 16:36 Re: Jak przekonać "prostego" człowieka do kastracji kota?

Nie mówiąc o tym, ze łowi więcej myszy, bo nie rozprasza go "zew natury" :wink:

waanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2398
Od: Czw paź 30, 2014 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 26, 2017 16:37 Re: Jak przekonać "prostego" człowieka do kastracji kota?

Właśnie jak nie będzie myślał o amorach to bardziej o jedzeniu

Martinnn

Avatar użytkownika
 
Posty: 864
Od: Czw sty 01, 2015 22:16

Post » Pon cze 26, 2017 16:43 Re: Jak przekonać "prostego" człowieka do kastracji kota?

ja myślę, że jak argument o zarażeniu się oraz o zawężeniu tras spacerowych wokół domu (odpada aspekt szukania partnerek) nie pomoże, to nic nie pomoże.

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21

Post » Wto cze 27, 2017 11:05 Re: Jak przekonać "prostego" człowieka do kastracji kota?

Hej. Dziękuje za rady, ta z przenoszeniem chorób bardzo dobra, zwłaszcza postraszyć, że i na ludzi się mogą przenieść. Jeszcze się dobrze nie wywiedziałam co się stało z poprzednim kotem. Mąż przygotowany w argumenty, ma zagadać jak Pan się tylko objawi znów z kotem na spacerze. Wiecie, to co mu mąż powie, nie musi być taką prawdą całkowitą, można to podkoloryzować :lol: Pan nie jest na tyle raczej zorietnowany. Inna sprawa jest taka, że spotkałam się z opinią, że koty żyją 6-7lat i to od wykształconej, zamożnej osoby, bo ich koty tyle żyły. Może ten Pan też nie zdaje sobie sprawy, że to, że co 4 lata ma nowego kota, nie jest normalne.

Dualishe

 
Posty: 103
Od: Pon sie 15, 2016 22:08

Post » Wto cze 27, 2017 11:50 Re: Jak przekonać "prostego" człowieka do kastracji kota?

Nie wiem czy pomysły typu przenoszenie chorób, stracenie popędu coś tutaj pomoże. Ja bym wspomniała raczej co się może dziać z takimi kotkami, które gdzieś się zagubią. Kotki takie często się błąkają, chodzą głodne, marzną, a często giną. Sama mam kota, który jako młodziak mi zaginął na ponad miesiąc. Szczęśliwie został znaleziony przy śmietnikach aż na drugim końcu miasta. Jak pomyślę co mój biedaczek musiał robić aby przetrwać to łezka mi się kręci. Oczywiście później go wykastrowaliśmy i ciągle jest z nami już prawie 12 rok :-) dlatego proponowałabym pójść w tą rozmowę

ElzbietaKorcz

 
Posty: 12
Od: Wto cze 27, 2017 11:21
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto cze 27, 2017 11:55 Re: Jak przekonać "prostego" człowieka do kastracji kota?

:ok:
Zatrzymałam sobie taką stronę, aby kibicować moim. Zaraz Ci podam :
http://petsite.net/oldest-cat/

karolink

 
Posty: 1116
Od: Pon paź 09, 2006 20:40
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 27, 2017 16:17 Re: Jak przekonać "prostego" człowieka do kastracji kota?

karolink pisze::ok:
Zatrzymałam sobie taką stronę, aby kibicować moim. Zaraz Ci podam :
http://petsite.net/oldest-cat/

Wow, co za historia! Jak to możliwe??
Obrazek ObrazekObrazek
Tosia, Basti, Rudi

Do zobaczenia Matrisiu. ♥ ♥ ♥ Kocham Cię.

Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 7604
Od: Pon paź 12, 2015 19:20

Post » Wto cze 27, 2017 16:22 Re: Jak przekonać "prostego" człowieka do kastracji kota?

Wow, co za historia! Jak to możliwe??[/quote]

Mamy kogo ścigać z naszymi pociechami :D

karolink

 
Posty: 1116
Od: Pon paź 09, 2006 20:40
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 27, 2017 16:26 Re: Jak przekonać "prostego" człowieka do kastracji kota?

Dualishe pisze:Hej. Dziękuje za rady, ta z przenoszeniem chorób bardzo dobra, zwłaszcza postraszyć, że i na ludzi się mogą przenieść. Wiecie, to co mu mąż powie, nie musi być taką prawdą całkowitą, można to podkoloryzować :lol: Pan nie jest na tyle raczej zorietnowany.

Na Twoim miejscu bym nie koloryzowała i nie kłamała bo może to przynieść odwrotny skutek do zamierzonego.
Jak to mawiał mój Dziadek: "każdy głupi ma swój rozum".
Akurat w przypadku wychodzącego kota, zwłaszcza kotek kastracja ma więcej plusów, niż minusów, więc zasadnym jest kastrowanie kotów, które spędzają czas na wolności.

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], JedrzejGra i 548 gości