Hejka. Mam do was wielką prośbę o poradę. Mam kotkę, okolo 3 letnią szylkretkę. Kotka jest troche szalona, ma napady wariactwa . Nie jest to zdecydowanie typ który pozwoli sobie na branie na ręce na dłuższą chwilę czy trzymanie jej ot tak na kolanach do głaskania. Ale... umiarkowanie często przychodzi sama do człowieka, ładuje się na kolana i domaga się głaskania. Wtedy przez dłuszczy czas jest spokojna, rozluźnion, jednak po jakimś bez żadnych wcześniejszych "objawów" zirytowania potrafi dotkliwie ugryźć a potem uciec.
Domyślacie się że jest to zarówno irytujące jak i bolesne (szczegolnie gdy zęby trafią w jakiś nerw). Czy ktoś w was mial podobną sytuacje i doradzi jak z takim kotem można pracować żeby wyeliminować takie zachowania?
Drugie pytanie - zastanawiałam się nad karmą RC Calm. Wiem że jest sporo niepochlebnych opinii o tym producencie ale zainteresowało mnie jej dzialanie uspokajajace. Ktoś uzywal i poleca/odradza? Czy moze srodem Calm Aid jest bardziej skuteczny?
Z góry dzięki za każdą pomoc