Prośba o pomoc - Fundacja Zwierzętom Pomocne - Pomorskie

[Wasylisa]

Pod koniec maja moja koleżanka udostępniła na Facebooku apel o pomoc wystosowany przez Fundację Zwierzętom Pomocne - Pomorskie. Pokrótce: sytuacja w maju była dramatyczna, dzięki zbiórkom udało się popłacić najpilniejsze długi. Pozostaje kwestia bieżących kosztów funkcjonowania (nie wiem, jak z mniej pilnymi długami).

Niektórzy/ niektóre z was pewnie wiedzą, że zrobiłam na nich bazarki. Dziękuję wszystkim osobom, które wzięły udział. Ale moje bazarki to kropla w morzu potrzeb. Jeśli ktoś z was mógłby służyć groszem lub pomocą rzeczową, oni się na pewno ucieszą. Może ktoś się zastanawiał, na kogo zrobić swój kolejny bazarek?

Strona oficjalna: www.fundacja-zwierzetom.pl
Strona na FB: https://www.facebook.com/ZwierzetomPomocnePomorskie/

Kopiuję komunikat ze strony na osób nieużywających FB:

PILNIE POTRZEBNA POMOC !!!

Ledwie opłaciliśmy marzec i kwiecień, a dobija nas maj i czerwiec. Tak się nie da, ale co mamy zrobić? Powiedzieć podopiecznym umierajcie bo nie ma pieniędzy?
Jestesmy potrzebni. Widać to po Buni, której nikt nie dawał szans. Wycięliśmy jej guza wielkości głowy spomiędzy pochwy i odbytu. Tak ogólnie to wycięliśmy jej ponad 2kg. guzów, bo "wywalilismy" też listwę mleczną. Trzeba było usunąć część cewki, pochwy, ale Bunia żyje.

Takie przypadki to dla nas codzienność. Kiedy ratujemy zwierzaka nie pytamy ile to będzie kosztować. Dla nas życie jest bezcenne, robimy wszystko i walczymy do końca, ale jesteśmy na skraju wytrzymałości. Jeśli zamkniemy fundację z powodu cyklicznych zadłużeń i niewypłacalności to co stanie się z ponad 60 zwierząt, z których ponad połowa to zwierzęta nieadopcyjne, paliatywne lub chore przewlekle?

Założyłam na początku czerwca zbiórkę na 16 000zł.
Na dzień dzisiejszy po 2 tygodniach zebraliśmy 2175zł.
Same dwie ostatnie operacje i leczenie Buni kosztowały 2 razy tyle, a mamy pod opieką jeszcze ponad 60 zwierząt, z czego połowa jest w trakcie leczenia.
Nie wiem, jak mamy funkcjonować. Jest nas ponad 20 000. Jeśli wszyscy pomogą przetrwamy. Nie odwracajcie wzroku.

Błagamy zarówno o jednorazowe wpłaty, które wyratują nas teraz jak i o stałe zlecenia, nawet na najdrobniejsze kwoty, które pomogą nam w kolejnych miesiącach ratować zwierzęta.

pomagam.pl/ratujemykoty

Nr konta 18 1090 2620 0000 0001 2194 1945
Fundacja Zwierzętom Pomocne - Pomorskie

Dla przelewów zagranicznych:
SWIFT: WBKPPLPP
IBAN: PL18 1090 2620 0000 0001 2194 1945
paypal: zwierzpomorskie@gmail.com

[iwaka]

Ja osobiście mam bardzo złe zdanie o tej fundacji, zresztą nie tylko ja - viewtopic.php?f=21&t=159387 , https://web.facebook.com/events/9311983 ... rdc=1&_rdr

[Wasylisa]

Czy możesz nieco rozwinąć temat? W podlinkowanym przez ciebie wątku wypowiada się osoba, która ma wszystkiego trzy posty. Wygląda to tak, jakby założyła konto ma miau wyłącznie by opisać sytuację z fundacją. Nie mam zaufania do takich wypowiedzi, ponieważ z zasady podchodzę nieufnie do anonimowych donosów. Niby na forum wszyscy są anonimowi, ale inaczej to wygląda, gdy ktoś ma kilkaset postów, po których można ocenić jego podejście do pewnych spraw, stopień zaangażowania w kocie sprawy itp. Podobnie z wydarzeniem na FB - nie widzę tam wypowiedzi wielu osób. Ot, jedna założyła wydarzenie i pospraszała znajomych, ileś tam osób kliknęło "wezmę udział, połowa pewnie nie czytając.

Póki co, bardziej niewiarygodnie wyglądają dla mnie osoby piszące źle o fundacji niż sama fundacja.

Przelew za moje bazarki zrobiłam, bo nie mam podstaw by pieniądze te przywłaszczyć lub przeznaczyć na inny cel niż ogłoszony w bazarkach.

[iwaka]

Czy możesz nieco rozwinąć temat? W podlinkowanym przez ciebie wątku wypowiada się osoba, która ma wszystkiego trzy posty. Wygląda to tak, jakby założyła konto ma miau wyłącznie by opisać sytuację z fundacją. Nie mam zaufania do takich wypowiedzi, ponieważ z zasady podchodzę nieufnie do anonimowych donosów. Niby na forum wszyscy są anonimowi, ale inaczej to wygląda, gdy ktoś ma kilkaset postów, po których można ocenić jego podejście do pewnych spraw, stopień zaangażowania w kocie sprawy itp. Podobnie z wydarzeniem na FB - nie widzę tam wypowiedzi wielu osób. Ot, jedna założyła wydarzenie i pospraszała znajomych, ileś tam osób kliknęło "wezmę udział, połowa pewnie nie czytając.

Póki co, bardziej niewiarygodnie wyglądają dla mnie osoby piszące źle o fundacji niż sama fundacja.

Przelew za moje bazarki zrobiłam, bo nie mam podstaw by pieniądze te przywłaszczyć lub przeznaczyć na inny cel niż ogłoszony w bazarkach.

Mam osobiste złe doświadczenia z fundacją - w skrócie - kilka lat temu mieliśmy małą kicie , znaleziona gdy nie mogła chodzić , była ogłaszana na fb ,że szukamy pomocy , fundacja zaczęła się nią interesować dopiero wtedy , gdy zostały podane kwoty jakie na kicie zostały wpłacone . Fundacja za wszelką cenę chciała ją zabrać do siebie, lekarka prowadząca kotkę nie zgodziła się na jej oddanie , znalazła jej domek. Zostaliśmy zbluzganie z błotem, i zablokowano nam profil na fb. Szanuje osoby ,które pomagają zwierzakom, ale nie rozum jak można mścić się w ten sposób .

[iwaka]

Tutaj stare https://web.facebook.com/events/9311983 ... rdc=1&_rdr

[Wasylisa]

To bardziej naświetla sytuację... Cóż, przelew poszedł zanim założyłam ten wątek. Mam nadzieję, że mimo wszystko pieniądze zostaną przeznaczone na leczenie zwierząt. Następny bazarek zrobię na innego beneficjenta.