Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Marzenia11 pisze:Jestem przy normalnym kompie.
Maluchy w nocy trafiły do weta - senność i taka ospałość Jedrusia to spowodowało. Temperatura 39,5 a u niej 39,4. Dostał tolfę, do oczekm dodakowe krople difadol, wet wycisnęła mała kupkę i powiedziałą, zę duzej nie miał. Po powrocie , ok 4 rano maluchy szalały i zjadły swoje porcje, ale o 9 nie chciały za bardzo jeśc. I znów nerw. Choć może za mało snu i odpoczynku i za dużo zmian - podróz pkp wcale nie krótka, nowe miejsce itd. Wet powtarzała kilka razy, zę takie chore maluchy nie powinny podróżówać choć rozumie, ze nie było ionnego wyjścia. Bo nie było. Nie znalazłyśmy dobrego rozwiązania w Olsztynie, a fundacja postawiłą warunek wzięcia maluchów - złapanie matki. Nie dało się, więc trzeba zabrać maluchy. Są u mojej siostry, której nie ma po 14 godzin dziennie w domu. Dzisiaj przyjdzie do nich raz jej sąsiadka, pewnie ja też wpadnę, a co będzie jutro to się okaże.
Jeśli ktoś mozę wspomóc malce finansowo, jedzonkowo czy na kropelki to będę wdzięczna. Dzisiejsza nocna wizyta 151 zł.
FarciKot pisze:Yocia pisze:FarciKot pisze:
Nie kazdy, jest dzeciatkiem netu z kontem na kazdym portalu. Normalni ludzie nieuzaleznieni od lansowania sie na fb koty tez maja i moze by pomogli,
niestety osoba nie majaca konta na FB nic tu nie zobaczy- wszystko pozamykane.
Chcecie pomóc tym kotom to chociaz przepiszcie tekst i wstawcie zdjecia tu. Miau jest kazdemu dostepne, czy zalogowany czy nie, wiecej osob sie dowie.
Ilość jadu na tym forum jest tak duża, że aż mnie mdli i płakać się chce.
Nie wiem, czy po prostu trzeba było znaleźć ujście emocjom, bo gorszy dzień - i oberwało się przypadkowej użytkowniczce, czy jak.
Chwila ten test nie był do Ciebie, wiec nie rozumiem czemu jestes tak oburzona. Uderz w stol nozyce sie odezwa?
Nie bylo w nim jadu a jedynie szczerosc i troska o koty. Jestem jaka jestem, jesl nieswadomie urazilam Marzenie, popelniłam faux pas to ja PRZEPRASZAM.
Niestety nie zmeni to tego co mysle o FB i innych portalach spolecznosciowych. W miom srodowisku sa uwazane za syndrom bezmyślnego „Lubię to” – chorobe cywilizacyjna XXI wieku.
Cebie oburzaja ludzie, ktorzy mysla o Fb i jego uczestnikach to co ja. Mnie smiesza ludzie, ktorzy ze zdziwieniem pytaja: jak to nie masz konta na FB? Dla nich to ja jestem jakims dziwolągiem, bo z kolei w ich srodowisku gdy sie nie lansujesz w necie to nie istniejesz.
Ano nie mam. Znajomych mam w realu. Tam lubie spedzac z nim czas. Dowartosciowywac laikami sie nie musze - swoja wartosc znam. Poza tym komp to moja praca nie mam czasu na glupoty i wirtualnych znajomych. Fora sa ok, bo nie musze udawac, ze kogos lubie jak nie lubie i mu laikowac, czy trzymac w znajomych. Poza tym na forach naprawde mozna czegos madrego sie dowiedziec - dlatego w przerwach podczas pracy spedzam czas tu. Fb jest BE i nie bede klamac, ze nie, zeby ktos mnie zaakceptowal. Zyje w demokratycznym kraju mam prawo szczerze mowic, co mysle.
Jestem w stanie zrozumiec, ze na FB maja konta firmy, organizacje, hodowcy, zeby sie za lansowac- reklamowac za darmo itp.
Ale prywatne lanse dzieci netu na fb, zbierane tysiecy wirtualnych znajomych zeby miec wiecej laikow mnie smiesza. No taka juz jestem, inna nie beda i wcale nie jest mi przykro z tego powodu.
Yocia pisze:FarciKot pisze:Yocia pisze:FarciKot pisze:
Nie kazdy, jest dzeciatkiem netu z kontem na kazdym portalu. Normalni ludzie nieuzaleznieni od lansowania sie na fb koty tez maja i moze by pomogli,
niestety osoba nie majaca konta na FB nic tu nie zobaczy- wszystko pozamykane.
Chcecie pomóc tym kotom to chociaz przepiszcie tekst i wstawcie zdjecia tu. Miau jest kazdemu dostepne, czy zalogowany czy nie, wiecej osob sie dowie.
Ilość jadu na tym forum jest tak duża, że aż mnie mdli i płakać się chce.
Nie wiem, czy po prostu trzeba było znaleźć ujście emocjom, bo gorszy dzień - i oberwało się przypadkowej użytkowniczce, czy jak.
Chwila ten test nie był do Ciebie, wiec nie rozumiem czemu jestes tak oburzona. Uderz w stol nozyce sie odezwa?
Nie bylo w nim jadu a jedynie szczerosc i troska o koty. Jestem jaka jestem, jesl nieswadomie urazilam Marzenie, popelniłam faux pas to ja PRZEPRASZAM.
Niestety nie zmeni to tego co mysle o FB i innych portalach spolecznosciowych. W miom srodowisku sa uwazane za syndrom bezmyślnego „Lubię to” – chorobe cywilizacyjna XXI wieku.
Cebie oburzaja ludzie, ktorzy mysla o Fb i jego uczestnikach to co ja. Mnie smiesza ludzie, ktorzy ze zdziwieniem pytaja: jak to nie masz konta na FB? Dla nich to ja jestem jakims dziwolągiem, bo z kolei w ich srodowisku gdy sie nie lansujesz w necie to nie istniejesz.
Ano nie mam. Znajomych mam w realu. Tam lubie spedzac z nim czas. Dowartosciowywac laikami sie nie musze - swoja wartosc znam. Poza tym komp to moja praca nie mam czasu na glupoty i wirtualnych znajomych. Fora sa ok, bo nie musze udawac, ze kogos lubie jak nie lubie i mu laikowac, czy trzymac w znajomych. Poza tym na forach naprawde mozna czegos madrego sie dowiedziec - dlatego w przerwach podczas pracy spedzam czas tu. Fb jest BE i nie bede klamac, ze nie, zeby ktos mnie zaakceptowal. Zyje w demokratycznym kraju mam prawo szczerze mowic, co mysle.
Jestem w stanie zrozumiec, ze na FB maja konta firmy, organizacje, hodowcy, zeby sie za lansowac- reklamowac za darmo itp.
Ale prywatne lanse dzieci netu na fb, zbierane tysiecy wirtualnych znajomych zeby miec wiecej laikow mnie smiesza. No taka juz jestem, inna nie beda i wcale nie jest mi przykro z tego powodu.
Ja naprawdę nie rozumiem po co ten cały śmieszny wywód i tłumaczenie się z nieposiadania konta na Facebooku tak tłumaczą się przeważnie ci, którzy mają z czymś problem. Dla mnie oczywistym jest ze niekazdy tam funkcjonuje, ale też wśród osób z kontem na fb są normalni ludzie, którzy po prostu z jakichś względów to konto mają - choćby zbiórki na tymczasy, poszukiwanie domów. Fb daje pod tym względem trochę większe możliwości niż forum, gdzie wszyscy zakoceni.
Jeśli jest to sprawa tak Ci obojętna, jak bardzo opisujesz, wystarczyło napisać, że zdjęcia nie wyświetlają się dla osób bez fb i poprosić o wklejenie. Obyło by się bez wyzywania innej osoby 'dzieciątkiem netu' i 'uzależnionej od lansowania sie'
Yocia pisze:Marzenia11, dawkowanie forti flory u takich kociąt stosowane przez moich wetow to pół saszetki raz dziennie (przy antybiotykoterapii, jak jest silna biegunka to nawet cała).
Mogę wysłać Ci kilkanaście kapsułek preparatu na odporność, bo moje już nie dostają. Wyślij mi tylko adres.
Yocia pisze:Nie mam dużego doświadczenia, ale zamiast Optexu, który tylko służy do przemywania i oczyszczania wolałabym kupić krople z lekiem, np Floxal.
Inhalacje z olejku moga być, ja stosowałam lawendowy i mimo antybiotyków, cykloferonu i innych leków mam wrażenie, że dopiero te inhalacje spowodowały przełom. Ale robiłam je kilka razy dziennie.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 168 gości