Wawa /Olsztyn/-Jędruś i Piotruś - ważne pytanie str.16...

Tak powinno być jak piszesz. Poproszę siostrę żeby jeszcze raz sprawdziła, może listonosz gdzieś głębiej włożył.

Najskuteczniej działa wg mnie Zylexis ,dwie dawki co 48h i Lizyna. Drogie,ale warto.

Martwić się tym, że większość dnia przespaly?

tabo10 pisze:Najskuteczniej działa wg mnie Zylexis ,dwie dawki co 48h i Lizyna. Drogie,ale warto.

Czasami braku pieniędzy nie przeskoczysz, żeby nie wiem jak było warto.

Wygląda na to, że ta ropa to efekt oczyszczania po inhalacji. Dzisiaj ropki zdecydowanie mniej, jedynie w kacikach oczek. Maluszki śpią, ale też mają sesje zabawy. Apetyt też i kupy też są, choć chyba na zmianę.

Marzenia11 pisze:
tabo10 pisze:Najskuteczniej działa wg mnie Zylexis ,dwie dawki co 48h i Lizyna. Drogie,ale warto.

Czasami braku pieniędzy nie przeskoczysz, żeby nie wiem jak było warto.

Pamiętaj tylko,że kk leczy się długo,często nawraca. Jak nie zastosujesz dobrej kuracji (Unidoxu u takich malców raczej nie stosuję),koszty będą dużo większe niż 2dawki Zylexisu,które zwykle stawiają maluchy b.szybko na łapy.
Przerabiałam już tanie leczenie

W efekcie generowało dużo wyższe koszty (leczenie powikłań,odwracanie skutów ubocznych :strach:

) niż to pozornie drogie leczenie,na pierwszy rzut oka.
Zapytaj o możliwość refundacji szczepienia Zylexisem w forumowym wątku Funduszu Immunologicznego.
Nie leczone/źle leczone oczy to często powikłania w postaci stanów zapalnych,łzawienia,zarastania kanalików łzowych-koszmar na całe życie kota.

Tabo 10, mam doświadczenie w leczeniu kk, oraz oczek których nie było. Dotąd się udawało. Nie sądzę, że teraz lecze kociaki najtaniej. Tak jak Ty nie masz przekonania do unidoxu (ja mam z nim dobre doświadczenie), tak ja nie mam przekonania do zylexisu, po którym ani razu nie widziałam jakiejś konkretnej poprawy. Lisyna jest bdb, tu się zgadzam z Tobą.

Poza tym jeśli masz 40 zł to kupisz jedynie jedna saszetke conva w lecznicy za 13 a nie dziesięć w necie, za 60 zł, mimo że ewidentnie się opłaca, ale tyle nie masz i już. Nie przeskoczysz tego. O to mi chodziło. Biorąc kociaki w czwartek, wizyta u wet, mleko, leki itd sprawiło, że nie miałam kasy na bilet powrotny do wawy. Na szczęście udało mi się pożyczyć.

Marzeniu, pw

Dorota pisze:Marzeniu, pw

Czy można przerwać podawanie cykloferonu? Jagienka dostała trzy dawki i źle go znosi, jest spiaca bardzo po nim i smutniejsza. Zostały jeszcze dwie, ale się zastanawiamy czy podawać.

Intuicja mi mówiłą, zeby nie podawać Jagience więcej cykloferonu, ale nie mam żadnego potwierdzeniua tego nigdzie. Mam nadzieję, zę dobrze zrobiłam, mimo wszystko.
Tfu,tfu,tfu, maluszki dobrze, w miarę dobrze. Mają ogromny apetyt (oby jeszcze większy był, nieważne pieniądze :mrgreen:

), kuwetkują na zmianę, i rozrabiają - zwłaszcza Jędrek sobie upodobał zabawę ... kupą :strach:

Ale zgodnie stwierdziłyśmy, ze lepiej się na nie zezłościć niż umierać ze strachu i zmartwienia. O! :ok:

Dzięki wsparciu Doroty :1luvu:

w piątek maluchy idą do okulisty. :ok:

Mam cały plik paragonów, ale nie mogę zgrać zdjęć z telefonu. Moze komuś wyślę i będzie mógł wstawić w wątku?

Yocia pisze:Włącz im te kapsułki co wysłałam - to jest Vetomune. Nie sądzę żeby miały zaszkodzić, bo "za dużo". Mój też dostawał i cykloferon i fosprenyl i vetomune. A miał wtedy 4-5 tygodni.

Doszły. Wczoraj

dziękuję

Wawa /Olsztyn/-Jędruś i Piotruś - ważne pytanie str.16...

Kto przegląda forum