hutek pisze:probowalismy uczyc mala pic ze spodka z marnym skutkiem. moze jakies rady ?
Co pić?
Jeśli mleko to ma być gęste i w PŁASKIM talerzyku podane. Nic co jest choć deczko głębokie nie jest dobre! Sprawdziłam! A więc...
Szykujesz sprzęt i danie. Ma być ciepłe. Gadasz poważnie z bachorem o wyższości talerza nad butla. Potem stawiasz przed naczyniem futro, smarujesz deczko paszcze dziecku, głowę lekko nachylasz nad potrawą ( jej nie swoją) i...dajesz wolną łapę. Tak, tak łapę! Jak zalałapie to nie tylko paszcza będzie brudna. Ale i cała reszta kota. I każda kończyna. Bo taki załapacz idąc jak kosiara, od rąbka do rąbka, upitoli się po pachy, ogon i cyc. Ale zje... Jeśli można to tak nazwać. Niech do głowy ci nie przyjdzie myć brudasa po tym " jedzeniu ". Mozolne wylizywanie się, pozwala kotu posmakować tego dobra co to do kudeł się przypitoliło. Daje czas na smaka! Drugie podejście, trzecie i czwarte są łatwiejsze.
Oczywiście dokarmiasz i tak z ręki!
Powodzenia
PS postaw talerz na folii, pokładzie lub co tam jest. Byś domu nie musiał wylizywać