Blue pisze:Do domu z ogrodem kociak wykarmiony od maleńkości przez człowieka, w dodatku jako jedynak?
Takie koty są często nadmiernie ufne, cały świat uważają za bezpieczny, matka nie miała okazji zaszczepić im wiedzy i ostrożności.
Kociak idzie do bardzo świadomych ludzi? Mieszkających w bardzo bezpiecznym dla kota miejscu?
Masz nóż na gardle i z jakiegoś powodu musisz oddać kociaka raz dwa?
Bo jeśli nie - to może warto poszukać dłużej?
Dać kociakowi szansę na to że uratowany cudem jako maleństwo, pożyje jednak trochę a nie zginie?
Mam jeszcze trzy tygodnie na zastanowienie się. Cały czas biję się z myślami. Ludzie poleceni, Wydają się w porządku. Mieszkają w bezpiecznym miejscu. Nie muszę się śpieszyć. Tylko boję się że za bardzo przywiążemy się do niej. Myślimy żeby oddać jedną z rezydentek tą czarną. . Ale to też nie jest takie proste, ona jest bardzo związana ze mną i nie wiem jak się zaaklimatyzowała w nowym domu, jest bardzo strachliwa. Nie nadaję się na DT