cztero tygodniowe kociątko pomocy!!!! katowice zawiercie

[hutek]

Do domu z ogrodem kociak wykarmiony od maleńkości przez człowieka, w dodatku jako jedynak?
Takie koty są często nadmiernie ufne, cały świat uważają za bezpieczny, matka nie miała okazji zaszczepić im wiedzy i ostrożności.
Kociak idzie do bardzo świadomych ludzi? Mieszkających w bardzo bezpiecznym dla kota miejscu?
Masz nóż na gardle i z jakiegoś powodu musisz oddać kociaka raz dwa?
Bo jeśli nie - to może warto poszukać dłużej?
Dać kociakowi szansę na to że uratowany cudem jako maleństwo, pożyje jednak trochę a nie zginie?

Mam jeszcze trzy tygodnie na zastanowienie się. Cały czas biję się z myślami. Ludzie poleceni, Wydają się w porządku. Mieszkają w bezpiecznym miejscu. Nie muszę się śpieszyć. Tylko boję się że za bardzo przywiążemy się do niej. Myślimy żeby oddać jedną z rezydentek tą czarną. . Ale to też nie jest takie proste, ona jest bardzo związana ze mną i nie wiem jak się zaaklimatyzowała w nowym domu, jest bardzo strachliwa. Nie nadaję się na DT

[Bastet]

Oddać jedną z rezydentek?? W dodatku bardzo z Tobą związaną? Czy ja dobrze czytam?

[hutek]

Oddać jedną z rezydentek?? W dodatku bardzo z Tobą związaną? Czy ja dobrze czytam?

to tylko teoria.

[karolink]

Ojej precz z taką teorią. Nie oddawaj rezydentki, to będzie dla niej kara? za to, że pojawił się nowy kotek ? Zatrzymaj malutką, albo oddaj ją w dobre miejsce. jest kociakiem, ma duże szanse na dom.

[Bastet]

Porównanie drastyczne, ale starsze dziecko też oddałbyś do domu dziecka bo pojawiło się nowe i jest takie słodkie?

[hutek]

Porównanie drastyczne, ale starsze dziecko też oddałbyś do domu dziecka bo pojawiło się nowe i jest takie słodkie?

pisałem to tylko teoretyczne rozważania. I nie ma takiej opcji.Wiem że mała za kilka miesięcy będzie dorosłym kotkiem. Ale ona jest pierwszym kotkiem przygarniętym w tkim wieku. Najstarsza była chorym dorosłym kotem. Czarna miała około 8-10 tygodni. Urodziła się w sierpniu a zabraliśmy ją na początku listopada. Do dzisiaj ma odruch ssania. Stwierdzamy tylko że nie nadajemy się na dt. Z jednej strony chcielibyśmy zostawić małą. Z drugiej strony jeżeli taka sytuacja by się powtórzyła nie byłoby możliwości na 4 kota, a przede wszystkim nie byłoby szansy na 24 godzinną opiekę. To wyjątkowy czas że mogę się nią zajmować i karmić co 3 godziny. Teraz zastanawiamy się czy ten nowy dom będzie się nią zajmować tak jak my. I to jest największy dylemat.Tak jak pisałem nowi opiekunowie wydają się w porządku.Ale jednak .....

[Bastet]

Nie wiem. Mnie by nawet w teorii nie przeszło przez myśl, by oddawać rezydentów gdy pojawia się małe..
Ja pewno też nie nadawałabym się na DT. Za bardzo się przywiązuję.
Z drugiej strony - 3 koty to jeszcze nie szaleństwo. Pomyśl, że najwyżej czwartego oddasz (gdyby się trafił ).

[hutek]

Nie wiem. Mnie by nawet w teorii nie przeszło przez myśl, by oddawać rezydentów gdy pojawia się małe..
Ja pewno też nie nadawałabym się na DT. Za bardzo się przywiązuję.
Z drugiej strony - 3 koty to jeszcze nie szaleństwo. Pomyśl, że najwyżej czwartego oddasz (gdyby się trafił ).

3 koty i od czasu do czasu 2 psy. Akurat teraz mieliśmy do piątku dwa psy. Więc trochę było zamieszania. Pięć zwierzaków domu w mieszkaniu w bloku to już trochę za dużo.

[karolink]

No ja żyłam z 3 kotami na 30 m2. Albercik odszedł z końcem marca na chłoniaka, był trochę dzikuskiem, ale tęsknię za nim. Teraz zostały 2 i ostrożnie myślę o dokoceniu kociakiem. Chciałabym mieć jeszcze kiedyś kociaka, ale póki co oceniam sytuację czy tak nam dobrze, czy może znajdzie się miejsce dla jakieś biedy. Ty masz jeszcze 2 psy z tego co pamiętam ? Pomieścicie się jakoś co ? Masz więcej niż jeden pokój, to już dużo

[hutek]

Mamy jeszcze trzy tygodnie na podjęcie ostatecznej decyzji

[milva b]

Jeśli chcesz wydać to maleństwo do domu wychodzącego, to tylko po komplecie szczepień i po kastracji, czyli w wieku 4,5-5 miesięcy.
Wydasz wcześniej to na bank zachoruje na coś co złapie od innych szwendających się kotów, np. panleukopenię i umrze.
Wydasz niewykastrowaną, dostanie w wieku 5 miesięcy rujki i zajdzie w ciążę. Przy jej rozmiarach, a najpewniej pozostanie malutką kotką, nie przeżyje porodu

Ja bym jednak poczekała i poszukała domu niewychodzącego, najlepiej takiego, gdzie malutka będzie miała towarzystwo kota w podobnym wieku.

[hutek]

Na 100% nie wiem czy będą ją wypuszczać. Tak sobie sam skojarzyłem że jeżeli dom z ogrodem to pewnie będzie wychodzić. Będę jeszcze z nimi rozmawiać na ten temat. poza i dłużej będzie u nas tym większe będzie prawdopodobieństwo że nigdzie nie pójdzie

[milva b]

i dłużej będzie u nas tym większe będzie prawdopodobieństwo że nigdzie nie pójdzie

Oj tam, przecież nic strasznego się nie stanie Taki mały kotek, nie zauważysz różnicy

[karolink]

[hutek]

i dłużej będzie u nas tym większe będzie prawdopodobieństwo że nigdzie nie pójdzie

Oj tam, przecież nic strasznego się nie stanie Taki mały kotek, nie zauważysz różnicy

chyba nie zauważyłbym. Nie podpuszczajcie mnie. Proszę.