Moja a malutka córeczka

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon cze 12, 2017 20:20 Moja a malutka córeczka

Od soboty mieszka z nami dwumiesięczna kicia, adoptowana ze schroniska. Jako, że do tej pory posiadałam w domu raczej kocich i psich seniorów. zostałam niemalże ekspertem od psiej demencji, zwyrodnień stawów, zaburzeń równowagi itp :wink:W obecnej sytuacji jestem trochę przejęta i niepewna.
Moje pierwsze pytanie, czy jest jakiś poradnik dotyczący opieki nad kociętami?
Przydałby się również jakiś schemat żywienia.
W schronisku zalecono podawanie "ludzkiego" beta glukanu. Zakupiłam, ale niestety zawiera jeszcze vit D3 to pewnie raczej nie o ten chodziło?
Czy powinnam ważyć takiego malucha? Jeżeli tak to jak często/
Ile kupek na dobę powinien taki maluch zrobić.
Przepraszam za głupie pytania, ale nie znam się :oops:

antila

Avatar użytkownika
 
Posty: 87
Od: Nie gru 26, 2010 17:39

Post » Wto cze 13, 2017 0:05 Re: Moja a malutka córeczka

Ja bym optowała za przeniesieniem Twojego wątku na "Koty". Tam więcej osób udziela ewentualnych porad..
Obrazek ObrazekObrazek
Tosia, Basti, Rudi

Do zobaczenia Matrisiu. ♥ ♥ ♥ Kocham Cię.

Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 7603
Od: Pon paź 12, 2015 19:20

Post » Wto cze 13, 2017 5:36 Re: Moja a malutka córeczka

Pięknie proszę Moderację o przeniesienie mojego wątku

antila

Avatar użytkownika
 
Posty: 87
Od: Nie gru 26, 2010 17:39

Post » Wto cze 13, 2017 6:07 Re: Moja a malutka córeczka

Trzeba wiedzieć, że małym, rosnącym kotkom nie ogranicza się jedzenia. Powinny jeść ile chcą i nadwaga im nie grozi. Warto od małego przyzwyczaić kociaka do jedzenia surowego mięsa, bo póżniej może być z tym problem. Podstawą karmienia powinna być mokra karma, ale o tym pewnie wiesz. :) Chrupki jako dodatek dostępne non stop.
Jeżeli chodzi o uodporniacze to u mnie dobrze sprawdził się immunodol, do kupienia w sklepach zoo (taniej niż u weta).
Częstotliwość kupek to o ile pamiętam, już tak jak u dorosłego - ideał to raz na dobę, lub co drugi dzień. Może jednak pamięć mnie zawodzi. Zresztą ważniejsza jest jakość, nie ilość. Jeżeli kupka jest częściej, ale dobra, to też ok.
Dość dawno miałam tak małego kotka, ale dwumiesięcznego na pewno nie ważyłam. Może ktoś podpowie, że trzeba, ale ja uważam, że jeżeli kotek ma apetyt, dobry humor, nie chudnie a widać, że rośnie, to ważyć nie trzeba.

Poszłabym z kicią na przegląd do weta z poza schroniska :kotek: . Po lekturze wielu wątków mam ograniczone zaufanie do schroniskowych lekarzy. To moje prywatne odczucia.

Alija

 
Posty: 2189
Od: Czw maja 19, 2016 6:12
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 13, 2017 7:48 Re: Moja a malutka córeczka

Kupki powinny być twarde lub co najmniej "uformowane", ciemnobrązowe i śmierdzieć jak normalna kupa (nie kwaśnym, ostrym, śledziowym ani żadnym dziwnym zapachem). Raz na dobę to ideał, ale rzeczywiście ważniejsza jest jakość niż ilość, chociaż więcej niż dwie na dobę już są niepokojące.

Ważyć warto, raz na tydzień zawsze w takich samych warunkach (dzień tygodnia, ta sama pora, np zawsze przed śniadaniem), wagi zapisywać w zeszycie (warto zeszyt założyć i zapisywać ważniejsze rzeczy - odrobaczania, szczepienia, podawane leki i dawki, ważniejsze uwagi co do zdrowia, wszystko z datami - potem się tego nie pamięta).

Beta Glukan z wit D3 myślę że można dawać, ale sprawdzić dawkę. Dla kociaka dawka powinna być między 7,5 a 40 mg BG, myślę że przy tej dawce BG wit D3 też nie będzie przekroczona.

Karmiłabym jak najwięcej mokrym/surowym plus dodatek mielonych kości, np szyje kacze/kurczakowe, wspaniałe źródło wapnia.
Generalnie taki kociak może jeść to samo co dorosłe koty, tylko proporcjonalnie więcej. No i ja bym jak najwięcej surowego dawała.

Jeśli chcesz odrobaczać ( a ja bym jak najbardziej odrobaczyła) to połową dawki przez 3 kolejne dni i kilka godzin po odrobaczaczu parafina żeby wysrał martwe glisty (bardzo ważne, trzeba tego dopilnować). 10-14 dni później powtórka już pełną dawką.
Dwa tygodnie po ostatnim odrobaczaniu, szczepienie.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 13721
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 13, 2017 9:05 Re: Moja a malutka córeczka

Dziękuję Wam za odpowiedzi.
8.06 była odrobaczona w schronisku nie mogę doczytać czym dokładnie baumint albo coś podobnego kazali mi kolejne odrobaczanie wykonać za 2 tyg. Może jednak wcześniej trzeba?
Do naszego w weterynarza idziemy w przyszłym tygodniu, aktualnie jest na urlopie,
Kupki robi raz góra dwa razy na dobę ładnie uformowane
Te kości mielone mają byś surowe, sparzone, czy ugotowane?
Mokrą karmę kupiłam na próbę fernigę- nie wiem czy to dobry wybór, ale kicia je. Bardzo lubi też indyka i kurczaka gotowanego. Jakie surowe mięso na początek? Może być wątroba wołowa?

antila

Avatar użytkownika
 
Posty: 87
Od: Nie gru 26, 2010 17:39

Post » Wto cze 13, 2017 9:17 Re: Moja a malutka córeczka

Lepsza wołowina, tylko taka z tłuszczykiem. Z wątróbką należy uważać, może powodować biegunkę. Surowe udka indyka są też wartościowe. Zasada jest taka, żeby unikać chudego mięsa
Surowe mięso jak najbardziej wskazane, nawet u dużo młodszych kotków.
Gotowanie niszczy wszelkie wartości. Można podawać rzadziej, jako smakołyk

Alija

 
Posty: 2189
Od: Czw maja 19, 2016 6:12
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 13, 2017 9:20 Re: Moja a malutka córeczka

Odrobaczenie to prawdopodobnie vetminth.
Bardzo kiepski odrobaczacz o wątpliwej skuteczności.
Tak wynika z mojego doświadczenia.
Dwa tygodnie przerwy jest w porządku, ale poproś weta zdecydowanie o coś innego tym razem.

Co do karmy to Feringa jest w porządku.
Super, że koteczka chce ją jeść.
Inne dobre karmy mokre znajdziesz tutaj: viewtopic.php?f=1&t=176356

Wątroba może być jedynie małym dodatkiem, gdybyś w domu chciała przygotowywać BARF, czyli zbilansowane posiłki na bazie surowego mięsa.
Jako cały posiłek to zdecydowanie nie.
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14225
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Wto cze 13, 2017 10:31 Re: Moja a malutka córeczka

Szyje mielone oczywiście surowe. Ok 15-25% całej ilości surowego podawanego mięsa. Można domieszać do każdej mokrej karmy (i surowego mięsa oczywiście też).

Ja bym odrobaczyła we własnym zakresie. Tak jak pisałam, ostrożnie, żeby nie zatkać i nie zatruć kociaka toksynami ze zdechłych glist.
Ja zawsze unikałam wszelkich past drobaczających.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 13721
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 13, 2017 11:41 Re: Moja a malutka córeczka

Zaznaczam, bo mnie właśnie temat zaczął osobiście interesować ;)

mimbla64 pisze:Odrobaczenie to prawdopodobnie vetminth.

Ja stawiam raczej na BANMINTH https://www.docsimon.pl/towar/banminth- ... w-3g-a-u-v

Bardzo słaby odrobaczacz, przerobiłam ledwo parę dni temu ;) Może na glisty działa (zawiera wyłącznie Pyrantel), ale na tasiemce ni huhu. Zgodnie z radami bardziej doświadczonych kocich opiekunów (a właściwie jednej, przed którą chylę czoła! :201494) poprosiłam o odrobaczenie Fenbendazolem. To już zadziałało aż za dobrze ;) ale dopiero po drugiej dawce.

BTW: maluchy z tymi malutkimi, mlecznymi jeszcze ząbkami dadzą sobie radę z kośćmi? "Zmielenie" na zwykłym szarpaku wystarczy?

Vombat

 
Posty: 431
Od: Wto gru 08, 2015 12:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 13, 2017 11:51 Re: Moja a malutka córeczka

Vombat pisze:Zaznaczam, bo mnie właśnie temat zaczął osobiście interesować ;)

mimbla64 pisze:Odrobaczenie to prawdopodobnie vetminth.

Ja stawiam raczej na BANMINTH https://www.docsimon.pl/towar/banminth- ... w-3g-a-u-v

Bardzo słaby odrobaczacz, przerobiłam ledwo parę dni temu ;) Może na glisty działa (zawiera wyłącznie Pyrantel), ale na tasiemce ni huhu. Zgodnie z radami bardziej doświadczonych kocich opiekunów (a właściwie jednej, przed którą chylę czoła! :201494) poprosiłam o odrobaczenie Fenbendazolem. To już zadziałało aż za dobrze ;) ale dopiero po drugiej dawce.


Dzięki za wyjaśnienie, jeszcze się z tym odrobaczaczem nie spotkałam.
Mam zaufanie do pyrantelum jako do leku, który bardzo skutecznie zabija glisty.
Kociaki odrobaczam pyrantelum (tym ludzkim w zawiesinie).
Dopiero po dwóch seriach pyrantelum dostają coś celowanego na tasiemca.
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14225
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Wto cze 13, 2017 13:43 Re: Moja a malutka córeczka

Takiemu 2-miesięcnemu mieliłabym drobniej, przynajmniej na początku. Takie sitko z otworami 6-8mm będzie bdb.

Pyrantelum to oczywiście za mało dla kociaka ze schronu.
Fenbendazol jest bardzo dobry.
Mówiąc "w paście" miałam na myśli jakikolwiek odrobaczacz w paście, niezależnie co zawiera.

Ja bym dodatkowo zbadała kupkę na kokcydia i lamblie, nawet jeśli kociak nie ma żadnych wskazujących objawów. Po schronie te pierwotniaki ma niemal na pewno.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 13721
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 13, 2017 15:01 Re: Moja a malutka córeczka

Czyli poproszę w przyszłym tygodniu lekarza o Fenbendazol. Siebie i dzieci pewnie też musimy odrobaczyć, bo mała śpi z nami i się tuli-)

antila

Avatar użytkownika
 
Posty: 87
Od: Nie gru 26, 2010 17:39

Post » Wto cze 13, 2017 18:02 Re: Moja a malutka córeczka

Czy homeopatia do odrobaczanie kotów ma jakiś sens? podobno można pomiędzy chemicznymi preparatami
np Cinia Ch5?

antila

Avatar użytkownika
 
Posty: 87
Od: Nie gru 26, 2010 17:39

Post » Wto cze 13, 2017 20:15 Re: Moja a malutka córeczka

Homeopatia nie działa. Możesz sama zjeść te tabletki, wyjdzie na to samo.

Wasylisa

 
Posty: 990
Od: Sob lis 02, 2013 14:43

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, Zeeni i 484 gości