Miauczenie jestem juz załamana

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie cze 11, 2017 18:05 Re: Miauczenie jestem juz załamana

No nie wiem. U mnie kuweta jest w łazience, ale jak się ktoś kąpie, to ląduje w przedpokoju, jakby kotka mocno przypiliło. Jak mąż bawi się w ciemnię fotograficzną w łazience i kuchni, to kota jest wraz z kuwetą uwięziona w pokoju. Przy innych okazjach (remont, jakieś wielkie sprzątanie) kuweta też wędruje po mieszkaniu i jak dotąd moja kotka nie miała żadnych trudności, żeby w nią trafić. A jak jedzie z nami na urlop, to leje w fotograficzną, znacznie mniejszą i jakoś zawsze się zmieści i od razu wie do czego toto służy. Kot gupi zasadniczo nie jest, moja nie trafia (lejąc na pralkę) tylko wtedy, jak widzi koty sąsiadki, albo jak jej nie chcę na balkon wypuścić.

Necz

 
Posty: 926
Od: Nie wrz 03, 2006 11:06
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie cze 11, 2017 18:59 Re: Miauczenie jestem juz załamana

Nasze zawsze gdy gasimy światło zaczynają kocie śpiewy, zawsze tak było. Są 3 więc towarzystwo mają, chyba bardziej chodzi o fakt, że człowieki idą spać i olewają :P Koty mają dostęp do całego domu, bez wyjątków.
02.09.15 Fran Fran na pokładzie! ★
07.10.16 Arłowa rodzinka w komplecie z Lili
14.03.17 Ełcia na pokładzie ✿ 25.01.2024 za tęczowym mostem
03.06.18 Kicia i Misia na pokładzie w nowym mieszkaniu ✔
07.11.18 Znajdźka Kipep na pokładzie ♪
25.10.19 Oposik ze skrzynki elektrycznej na pokładzie ☀
21.11.21 Czito ze wsi stał się mieszczuchem ❥

arłynaantresoli

Avatar użytkownika
 
Posty: 432
Od: Czw gru 29, 2016 21:13
Lokalizacja: Milanówek

Post » Nie cze 11, 2017 19:12 Re: Miauczenie jestem juz załamana

arłynaantresoli pisze:Nasze zawsze gdy gasimy światło zaczynają kocie śpiewy, zawsze tak było. Są 3 więc towarzystwo mają, chyba bardziej chodzi o fakt, że człowieki idą spać i olewają :P Koty mają dostęp do całego domu, bez wyjątków.

:ok: :201461

karolink

 
Posty: 1116
Od: Pon paź 09, 2006 20:40
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie cze 11, 2017 19:55 Re: Miauczenie jestem juz załamana

Necz ja miałam duży problem z jej siku i po prostu nie chce mieszać. Ciesze sie że juz trafia do kuwety a nie na kanapę.

Ew411

 
Posty: 130
Od: Sob paź 01, 2016 21:22

Post » Nie cze 11, 2017 20:00 Re: Miauczenie jestem juz załamana

Nie wiem, zobaczę. Będę ja ignorować ale nie wiem czy dam radę i tak już chodzę niewyspana. Zapomniałam chyba dodać najważniejsze. Kotka zaczęła tak robić z jakieś 2 tygodnie temu może 3 i naprawdę nie wiem co by mogło spowodować takie zachowanie, nic sie nie zmieniło.

Ew411

 
Posty: 130
Od: Sob paź 01, 2016 21:22

Post » Nie cze 11, 2017 20:15 Re: Miauczenie jestem juz załamana

Jak były problemy to rzeczywiście trochę strach, żeby nie wróciły. Moja też sobie lubi czasem pomiaukolić w nocy, albo podrapać w drzwi wejściowe, czy inne cuś, co dobrze słychać (w kuwecie już nie drapie, bo łazienka za daleko). Czasem też w środku nocy usiłuje się włamać do szafki na buty lub otworzyć którąś z szuflad. Otwieranie jej za bardzo nie wychodzi, ot jeden udany włam na kilkanaście/kilkadziesiąt zakończonych niepowodzeniem, ale ambicji i uporu odmówić jej nie można. Na miaukolenie zazwyczaj pomaga dorwanie uciekającego kotka i karne wzięcie do łóżka na miziaki. Po kilku minutach takiego trzymania na siłę maupa na ogół spycha mnie z poduszki i układa się do spania. Oczywiście wcześniej trzeba pozwolić jej oddalić się z godnością, ale zaraz potem wraca. Niestety, trzymanie nie działa, kiedy ćwiczy włamy, na szczęście najczęściej jednak w nocy śpi.

Ps. Moja ma takie fazy, kiedy w nocy jest aktywniejsza, łazi i truje. Trwa to czas jakiś, a potem jej przechodzi. Może pogoda ją nastraja bardziej zabawowo, a ty matka zamiast wybawić, to usiłujesz spać :ryk:

Ps.2. Teraz jest już stateczną panią w mocno średnim wieku 11 lat, ale jak była młodsza, to fazy trucia po nocach miewała częściej.

Necz

 
Posty: 926
Od: Nie wrz 03, 2006 11:06
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie cze 11, 2017 20:28 Re: Miauczenie jestem juz załamana

Kazia pisze:Kuweta rzecz nabyta, i ruchoma.
Co stoi na przeszkodzie, żeby na noc przestawiać kuwetę razem z kotka do zamkniętego pokoju?

Dokładnie.

Nie radzę zamykać kota w pokoju na noc bez kuwety.

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21

Post » Nie cze 11, 2017 20:36 Re: Miauczenie jestem juz załamana

Ew411 pisze:Nie wiem, zobaczę. Będę ja ignorować ale nie wiem czy dam radę i tak już chodzę niewyspana.

Jak nie wiesz czy dasz radę to kup sobie zawczasu stoppery do uszu bo kota tego nie oduczysz.
Przy czym miej na uwadze, że za zwracenie uwago kot może poczytać nawet spojrzenie na niego czy .... wstanie z łóżka (w tracie gdy kot miauczy) i pójście za potrzebą do łazienki.
Dlatego wskazane jest stworzenie rytuału odizolowania kota na noc w osobnym pomieszczeniu z żelazną konsekwencją o ustalonej porze.

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21

Post » Nie cze 11, 2017 20:52 Re: Miauczenie jestem juz załamana

A może coś jej dolega?

gusiek1

 
Posty: 1650
Od: Nie sie 28, 2016 14:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie cze 11, 2017 20:54 Re: Miauczenie jestem juz załamana

Dolega tylko o 12 i 4 w nocy?

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21

Post » Nie cze 11, 2017 21:34 Re: Miauczenie jestem juz załamana

Niestety, są takie koty.
Rysia, kotka córki, w nocy chodzi i wyje i nosi w pysku swoją zabawkę. Już się wszyscy przyzwyczaili i jakoś to ignorują, zresztą powyje godzinę i idzie spać. Ale Kropek w wątku Liftera w Naszych Kotach viewtopic.php?f=46&t=155991&start=1560 wyje noc w noc. I nic nie pomaga.
Przebadaj kota i zaopatrz się w aptece w stopery do uszu. A sąsiedzi nie reagują na to miauczenie?
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2745
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Pon cze 12, 2017 3:52 Re: Miauczenie jestem juz załamana

Koniczynka47 pisze:Dolega tylko o 12 i 4 w nocy?

Autorka pisze,że zaczęło się ok 2 tygodnie temu.

gusiek1

 
Posty: 1650
Od: Nie sie 28, 2016 14:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 12, 2017 4:47 Re: Miauczenie jestem juz załamana

Koniczynka47 pisze:Dolega tylko o 12 i 4 w nocy?


Nie tylko. Ale przy niektórych dolegliwościach objawy dla kota stają się dokuczliwe i widoczne najbardziej w nocy.
Gdy jest ciemno, cicho, a ludzie śpią.
Tak się dzieje często przy rozwijającym się otępieniu, przy gwałtownie pogarszającym się wzroku (w dzień kot jeszcze widzi, po ciemku może być już całkiem ociemniały i obudziwszy sie czuje się zagubiony dlatego wokalizuje), przy nadczynności tarczycy (w dzień pewna zwiększona aktywność kota może być jeszcze niezauważalna - a w nocy już tak), przy problemach z wątrobą także bywa że w nocy objawy są najsilniejsze (niepokój) bo taki jest cykl metabolizmu.

Tu kot jest nagradzany za miauczeniezainteresowaniem - co dodatkowo problem nasila, nawet jeśli jest wylącznie behawioralny.

Blue

 
Posty: 23416
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pon cze 12, 2017 5:09 Re: Miauczenie jestem juz załamana

Blue pisze:
Koniczynka47 pisze:Dolega tylko o 12 i 4 w nocy?


Nie tylko. Ale przy niektórych dolegliwościach objawy dla kota stają się dokuczliwe i widoczne najbardziej w nocy.
Gdy jest ciemno, cicho, a ludzie śpią.
Tak się dzieje często przy rozwijającym się otępieniu, przy gwałtownie pogarszającym się wzroku (w dzień kot jeszcze widzi, po ciemku może być już całkiem ociemniały i obudziwszy sie czuje się zagubiony dlatego wokalizuje), przy nadczynności tarczycy (w dzień pewna zwiększona aktywność kota może być jeszcze niezauważalna - a w nocy już tak), przy problemach z wątrobą także bywa że w nocy objawy są najsilniejsze (niepokój) bo taki jest cykl metabolizmu.

Tu kot jest nagradzany za miauczeniezainteresowaniem - co dodatkowo problem nasila, nawet jeśli jest wylącznie behawioralny.

Z ludźmi też tak jest. Wiem coś o tym z własnego doświadczenia mojego i chorującej córki. Konkretne zachowanie o konkretnej godzinie nie eliminują choroby czy innych dolegliwości. Córka miała napady np kaszlu tylko o konkretnej godzinie w nocy. Wręcz dusiła się. Jedna doktorka "ze starej" szkoły wpadła na to,że może mieć owsiki. Zaznaczam, że kupale były robione. Kazała zrobić wymaz i... Wyszły. Po podaniu leków wszystko się uspokoiło. Przy ksztuścu też są napady duszenia i pienia koguciego o konkretnych porach. Mogę tak wymieniać o ludziach i kotach czy psach również. zastanawiające jest to, ze 2 tygodnie temu się coś w niej zmieniło. To daje do myślenia i niepokoi.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55324
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pon cze 12, 2017 6:20 Re: Miauczenie jestem juz załamana

Ew411 pisze:Od dwóch tygodni moja kotka (zdrowa wysterylizowana wybawiona najedzona) miauczy w nocy tak około 12 i 4 nad ranem. Nie wiem co jest nie tak chodzę nie wyspana próbowałam juz ja ignorować rzucać zabawki cokolwiek ale nic nie działało doszło do tego ze zamykam ja w pokoju bo nie moge znieść tego miauczenia. To jest doniosłe miau z początku pomrukiwała takie mrrau a teraz na całego. Pomocy bo nie wiem juz co robić.

Zrozumiałam, że kotka jest zamykana w pokoju, gdzie jest sama.
Wydaje mi się, że musisz jakoś znaleźć sama związek przyczynowo-skutkowy.Ty znasz kotkę najlepiej.

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, skaz i 242 gości